Jeszcze przez świętami pokazywałam Wam na moim Instagramie nowości, jakie niedługo pojawią się w ofercie marki Zoeva. Jest to nowa kolekcja Spectrum Collection, w skład której wchodzą 3 palety cieni oraz 3 palety róży do policzków. Nie ukrywam, że do marki Zoeva podchodzę z coraz większymi oczekiwaniami. Nowe produkty = nowa, lepsza jakość. Czy tak jest w tym przypadku? Jak wyglądają nowe modele pędzli Zoeva? Tego wszystkiego dowiecie się w dalszej części wpisu.
Zacznę od wyglądu zewnętrznego paletek, bo to akurat bardzo przypadło mi do gustu. Palety wyglądają ekskluzywnie, elegancko i porządnie. Sama nie przepadam za pstrokatymi i kolorowymi paletkami, chociaż i te mają swoje plusy, a mianowicie nie widać na nich odbitych palców. Tutaj niestety musimy liczyć się z tym, że każdy odcisk będzie widoczny, bo opakowanie jest z zewnątrz wykonane z czarnego, gumowanego tworzywa. Ja zwykle bardzo dbam o swoje paletki i staram się je regularnie czyścić, natomiast wizażyści, którzy w biegu przyjmują mnóstwo klientek, mogą mieć z tym problem. W środku paletki są pokryte folią, więc lepiej utrzymać je w czystości. Szkoda tylko, że na zdjęciach te foliowane wnętrza prezentują się mało atrakcyjnie.
NUDE SPECTRUM
_________
Pierwsza paleta to skupisko różnego rodzaju brązów i złota. Będzie idealna dla każdego typu urody czy koloru oczu. Cienie można też wykorzystać do makijażu dziennego i wieczorowego. Myślę, że to najbardziej uniwersalna paleta ze wszystkich, które dziś pokażę. Co do pigmentacji, to błyszczące kolory mają bardzo dobre nasycenie, natomiast nie wszystkie. Jestem trochę zawiedziona tym, że nie każdy cień jest tej samej jakości. Ten problem będzie się pojawiał przy wszystkich paletkach z kolekcji Spectrum i to trochę rozczarowujące. Mimo wszystko zdecydowana większość cieni jest całkiem w porządku, ale rosnące oczekiwania wobec marki sprawiły, że nie jestem tak do końca oczarowana paletą Nude Spectrum.
WARM SPECTRUM
_________
Kolejna paleta, to Warm Spectrum, czyli cienie nieco cieplejsze. Takie kolory będą idealne dla wszystkich jasnych tęczówek oka, bo podbijają i wydobywają ich najpiękniejszy odcień. Sytuacja podobna jak w Nude Spectrum czyli nie wszystkie cienie są dobrej jakości. Maty pozostawiają wiele do życzenia, szczególnie te bardzo jasne. Natomiast błyszczące cienie są świetne i bardzo przypadł mi do gustu kolor zielonkawy, bardzo podobny do kameleona z Catrice czy Inglota.
COOL SPECTRUM
_________
Ostatnia paleta zawiera odcienie chłodne. Zauważyłam tu przepiękne, morskie zielenie i fiolety. Naprawdę tak wspaniałych kolorów dawno nie widziałam i równie ciekawie prezentują się na oku. Matowe brązy i połyskujące złoto również są całkiem fajne, natomiast najgorzej wypadają cienie jasne. Biel jest naprawdę bardzo słaba jakościowo i trudno było ją nawet nabrać na palec.
Od lewej kolory z palety: Coral Spectrum, Nude Spectrum, Pink Spectrum
PALETY Z RÓŻAMI
_________
Do palet z cieniami miałam trochę uwag, natomiast w przypadku róży do policzków jest niemalże idealnie. Wszystkie róże w paletach są rewelacyjnie napigmentowane, ładnie rozkładają się na policzkach, nie tworzą plam i smug oraz dobrze utrzymują się w ciągu dnia nawet na skórze mieszanej. Nie korzystam jedynie z odcieni błyszczących, które potrafią bardzo podkreślać niedoskonałości w okolicach policzków, ale na szczęście maty stanowią większość. Kolory błyszczące na pewno wykorzystam do makijażu oka, bo zawsze tak robię z różami. U mnie nic się nie marnuje 🙂
A jak z pędzlami?
132/Luxe Powder Finish to płaski pędzel do wykończenia makijażu np. do utrwalania korektora pod oczami lub nanoszenia pudru na mały obszar twarzy. Czasem chcemy zmatowić jedynie środek czoła takim mocno matującym pudrem i ten pędzelek będzie w takiej roli świetny. Precyzyjnie nałoży, a nawet wgniecie produkt tam, gdzie chcemy.
134/Luxe Powder Fusion to z kolei model o wydłużonym kształcie. Można go używać na różne sposoby, bo będzie dobry do aplikacji rozświetlacza na kości policzkowe, do pudrowania okolic pod oczami, do rozcierania i nanoszenia cieni w załamaniu i kącikach oka. Tak na dobrą sprawę można go też użyć do wstępnego konturowania. Ja będę go wykorzystywać w makijażu oka.
240/Luxe Petin Pencil czyli specjalista od precyzyjnej roboty. Jeśli chcecie nałożyć rozświetlający cień w kącikach oczu, albo precyzyjnie rozetrzeć kreskę wzdłuż linii rzęs, to taki pędzel będzie idealny.
98/Luxe Contour Artist to ten model o przedziwnym, falowanym kształcie. Nie jestem do końca pewna, czy takie wyprofilowanie pędzla w czymkolwiek pomaga, jeśli chodzi o konturowanie twarzy. Przetestowałam go wiele razy i wg mnie daje normalny efekt konturowania, nie różniący się niczym od standardowych pędzli. Jeśli natomiast zależy Wam na takim efekciarskim pędzlu, który urozmaici kolekcję, to czemu nie.
90/Luxe Grand Powder to taka większa i bardziej wypasiona wersja pędzla 126, który swoją drogą jest moim ulubieńcem do bronzera, pudru czy różu.
96/Luxe Powder Veil to kolejny pędzel o dziwnym kształcie, gdyż jest nieco bardziej ścięty na przodzie. Ciekawy model, którym da się nałożyć puder i bronzer. Ja będę go używać do omiatania twarzy z nadmiaru pudru matującego. Robię tak, że wciskam w skórę puder gąbeczką, a później zmiatam resztę z twarzy pędzlem i to będzie model, który mi to ułatwi.
Cała kolekcja przyleciała do mnie z Mintishop i będzie tam dostępna od 11-go stycznia. Podsumowując, jak zdążyłyście zauważyć, mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o palety cieni. Jedne kolory są genialnie napigmentowane, a z innymi jest nieco gorzej. Nie są oczywiście złe, ale od najlepszych zawsze oczekuje się więcej. Jeśli byłaby to moja pierwsza paleta w życiu, to z pewnością nie miałabym żadnych zastrzeżeń. Paletki z różami są świetne, a pędzle jak zawsze mnie nie zawiodły. Mam nadzieję, że po dłuższym czasie używania będą w tak dobrej kondycji, jak moje starsze modele. Ciekawa jestem czy ta nowa kolekcja wzbudziła Wasze zainteresowanie. Dajcie znać i oczywiście nie zapomnijcie wziąć udziału w konkursie, o którym niżej.
***
A teraz miła, noworoczna niespodzianka 🙂 Jedna z Was dostanie ode mnie nową paletkę cieni z kolekcji Spectrum, którą sama sobie wybierze. Aby wziąć udział w konkursie:
# zostawcie mi pod spodem w komentarzu swój e-mail
# podajcie nazwę wybranej palety cieni Zoeva z kolekcji Spectrum i napiszcie dlaczego akurat tą chciałybyście wygrać
Na komentarze czekam do 20 stycznia 2015. a wyniki ogłoszę w tym poście w dniu 23 stycznia.
WYNIKI!
______________________
Miło mi ogłosić, że paletkę Zoeva (Cool Spectrum) wygrywa ewa.gielas@gmail.com
Gratulacje! Dziewczyny, bardzo dziękuję za tak liczny udział i obiecuję więcej niespodzianek w tym roku 🙂