Do Zary zaglądam naprawdę rzadko. Zwykle nie mam czasu (i cierpliwości) na chodzenie po sklepach z ubraniami, więc zanim wybiorę się do centrum handlowego, to przeglądam w internecie asortyment danej marki. Jeśli coś wpadnie mi w oko, to po prostu idę do tego sklepu, przymierzam, kupuję i wychodzę. Z Zarą bywało różnie, bo po pierwsze zdjęcia na stronie internetowej mnie nie zachęcały, a po drugie już wiele razy zdarzyło się, że rzeczy prezentowały się troszkę inaczej w rzeczywistości. W rezultacie omijałam ten sklep, ale ostatnio postanowiłam do niego zajrzeć i po prostu przepadłam. Obecna kolekcja niemalże w 100% trafia w mój gust i już dawno nie wchodziłam do przymierzalni z tak dużą ilością ubrań! Pomyślałam, że skoro nazbierało mi się trochę nowych rzeczy z tego sklepu, to zbiorę je do kupy i pokażę Wam na blogu. Oczywiście nie obyło się bez wpadek i niewypałów, więc jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Koszule to absolutnie ulubiona część mojej garderoby. Kiedyś to były żakiety i marynarki, a teraz zdecydowanie lubuję się w koszulach o luźnym kroju. Wyglądają fajnie, kiedy są zapięte, ale często ich nie zapinam i zakładam do jakiegoś czarnego, koronkowego top-u (zdj. niżej). Jasna, różowa koszula w białe paseczki od razu wpadła mi w oko. Ma genialny krój, bo jest luźna, a tył nieco dłuższy. Podoba mi się również materiał, z jakiego jest wykonana. Tego typu koszule zakładam do jeansów, albo czarnych rurek, o których napiszę dalej.
Pozostajemy w temacie koszul i to kolejna, którą zakupiłam w Zarze. Spodobało mi się w niej to, że jest w stylu męskim, a jak wiecie uwielbiam tego typu koszule. Niestety następnego dnia nie byłam z niej już tak bardzo zadowolona. Niemiłosiernie się gniecie, poza tym materiał, z którego jest wykonana nie należy do najbardziej komfortowych. Szkoda, bo fason jest naprawdę świetny. Jeśli znacie sklep, w którym znajdę takie klasyczne, białe koszule w luźnym stylu, ale wykonane z dobrego jakościowo materiału, to będę wdzięczna za informację. Na zdjęciu z Insta wyżej mam na sobie również białą koszulę, ale zakupioną w Reserved. Materiał jest już o niebo lepszy.
Dawno szukałam tego typu bluzek z dekoltem w serek, o luźnym kroju i z dobrego jakościowo materiału. Te są jeszcze ozdobione kawałkiem przeźroczystej tkaniny przy dekolcie, co wygląda naprawdę bardzo ciekawie. Lubię zakładać je pod żakiet czy kardigan. Świetnie wyglądają włożone w spodnie, ale puszczone luźno również prezentują się ciekawie. Szkoda, że nie było koloru białego i ostatecznie zdecydowałam się na krem i czerń.
Od jakiegoś czasu poszukuję idealnej ramoneski, w której nie będę wyglądać tak, jakbym odziedziczyła ją po młodszej siostrze. Niestety większość ramonesek jest przykrótka, a ja jestem dosyć wysoka (172) i w tak króciutkiej kurteczce moje proporcje są po prostu zaburzone. Ta ze zdjęcia w przymierzalni wydawała mi się całkiem ciekawa i nie była aż tak dramatycznie krótka, ale już w sklepie nie byłam do niej w 100% przekonana. W domu przemyślałam sprawę i postanowiłam ją oddać, a o wszystkim przesądził tak naprawdę ciężko przesuwający się zamek. Dla niższych dziewczyn będzie na pewno idealna, natomiast ja lepiej czułabym się w czymś nieco dłuższym. Poza tym kurtka jest naprawdę świetnie wykonana, a skórka bardzo miękka i porządna.
Najbardziej jestem zadowolona z żakietu w kolorze złamanej bieli. Idealnie leży w ramionach, ma optymalną długość i dokładnie czegoś takiego szukałam. Podoba mi się to, że nie ma klasycznego kołnierza, tylko taki jakby szal, który prezentuję się wyjątkowo elegancko.
Muszę przyznać, że Zara ma w sprzedaży naprawdę fajne jeansy. Długie nogawki i wysoki stan to coś, czego szukam w tego typu spodniach. Model, na który się zdecydowałam jest wykonany z bardzo mocno rozciągliwego jeansu, który nie jest powycierany i podziurawiony. Odczuwam już lekki przesyt takimi udziwnionymi jeansami, więc te od razu mi się spodobały. Są proste, klasyczne i idealnie nadają się na co dzień, ale też do pracy. Ogromny plus za wygodę i komfort noszenia!
Nie zamierzałam kupować żadnej sukienki, ale ta bardzo mi się spodobała. Jest czarna, a na rękawach posiada biały pasek. Świetnie wygląda zestawiona z Conversami czy Air Maxami, ale spokojnie można do niej dobrać też botki, kozaki czy szpilki. W zależności od obuwia będzie miała zupełnie inny charakter – bardzo lubię tego typu rzeczy.
Czarnych rurek w Zarze jest naprawdę mnóstwo. Przymierzyłam chyba z 10 sztuk i ostatecznie wybrałam te, które były najbardziej komfortowe. To samo, co przy jeansach – mają wysoki stan i długie nogawki. Są też mocno rozciągliwe i bardzo ładnie opinają sylwetkę. Ważne jest też to, że się nie marszczą na nogawkach. Jeśli szukacie dobrych jakościowo i wygodnych spodni, to zajrzyjcie do Zary. Ja na pewno będę tam częstszym gościem.
I na koniec zapach Red Vanilla, który najbardziej przykuł moją uwagę spośród wszystkich, które tam wąchałam. Ciepły, jesienny i otulający – tak bym go określiła. Muszę przyznać, że Zara ma bardzo ciekawe i trwałe perfumy, których cena nie przyprawia o zawrót głowy. Myślę, że każda z Was znajdzie tam coś dla siebie.
Zaglądacie czasem do Zary? Może jesteście chętne na wpisy z nowościami ubraniowymi danej marki? Dajcie znać czy coś Wam wpadło w oko! Zapraszam też na mój Instagram, gdzie postaram się teraz wrzucać więcej stylizacji 🙂
Instagram @kosmetycznahedonistka