WIECZOROWY MAKIJAŻ SMOKY EYE PALETKĄ THE BALM VOYAGE + RECENZJA.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Dziś makijaż w stylu smoky eye z akcentem kolorystycznym na górnej oraz dolnej powiece. Jest to propozycja zdecydowanie na wieczór, dla posiadaczek każdego koloru tęczówki. Fiolet i mięta będą wyjątkowo podkreślać zielone i niebieskie oczy. Myślę, że tego typu mejkap będzie idealny na letnie wieczory, do małej czarnej, kiedy chcemy uwydatnić spojrzenie. Smoky eye to też zawsze dobry wybór na Studniówkę, Sylwestra czy kolację z ukochanym. Do wykonania całego makijażu użyłam palety THE BALM VOYAGE, którą pokażę Wam z bliska. Zapraszam na makijaż krok po kroku. 

Makijaż oka zaczynam od przyklejenia zwykłej, przeźroczystej taśmy klejącej pod okiem. Chcę uzyskać bardzo ostry, koci kształt cieniowania zewnętrznego kącika i taśma bardzo mi w tym pomoże. Na powiece nie mam żadnej bazy, jedynie resztka podkładu z pędzla. Generalnie podczas cieniowania zewnętrznego kącika praktycznie nigdy nie nakładam bazy, bo uważam, że cienie się wtedy źle rozcierają. Cieniowanie zaczynam kolorem o nazwie B3 z palety oraz pędzlem Real Techniques Base Shadow Brush.
Następny krok to mocniejsze przyciemnienie kącika zewnętrznego i w tym celu aplikuję czarny cień A4 i nakładam go tym samym pędzlem Base Shadow Brush. Odklejam taśmę.
Przyciemniam także dolną powiekę. Na górnej aplikuję cień o nazwie B1 i łączę z ciemnymi kolorami. Do tego kroku używam pędzla Real Techniques Deluxe Crease Brush.
Teraz czas na dolną powiekę. Najpierw nakładam na całą jej długość białą kredkę, która będzie stanowić podkład pod fiolet. Robię to dlatego, że moja dolna powieka ma dużo zagięć i cień nie przykleiłby się do niej bez odpowiedniej “bazy”. Następnie nanoszę skośnym pędzlem Real Techniques Brow Brush cień o nazwie A2.
W wewnętrznym kąciku dolnej powieki nakładam miętowy cień B2 i łączę z fioletem. Na górnej powiece robię tzw. odbicie. Pędzelkiem Real Techniques Fine Liner Brush rysuję kreskę miętą i fioletem. Praktycznie każdy cień może nam posłużyć jako eyeliner. Wystarczy go lekko wyskrobać z paletki i połączyć z bezbarwnym żelem do brwi lub Duraline.
Wewnętrzny kącik rozświetlam cieniem C1 i nakładam go także pod łuk brwiowy. Tuszuję rzęsy i doklejam sztuczne. I gotowe!

O PALETCE THE BALM VOYAGE
____________________________
Paleta tradycyjnie jest wykonana z twardego kartonu. Zawiera lusterko i zamyka się na magnes. Mamy w niej 16 cieni o niezwykle przyjemnej, satynowej konsystencji. Cienie wspaniale się blendują i łączą ze sobą nawet bez bazy. To wielka zaleta cieni The Balm, bo z tego, co zdążyłam już zauważyć w The NudeTude jest podobnie. Dodatkowo w paletce są 3 róże/pomadki, które są świetnie napigmentowane. Paleta obfituje w kolory z drobinkami ale mamy tu też sporo matów. Jest to świetna propozycja dla osób lubiących tradycyjne, stonowane makijaże ale od czasu do czasu lubią zaszaleć i wykonać odważniejszy, wieczorowy mejkap. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane i trwałe oraz nie osypują się podczas aplikacji. Opakowanie jest oczywiście bardzo urocze i solidnie wykonane. Jest to kolejny produkt The Balm, który niesamowicie mi się podoba. Z pewnością przetestuję też inne palety marki, bo są naprawdę genialne. 
Paletę możecie zakupić TUTAJ klik.

Pędzle Real Techniques ostatnio recenzowałam na blogu TUTAJ klik. 
Mam nadzieję, że makijaż się Wam podoba i paletka również Was zainteresuje. 
OBSERWUJ MNIE
________________________________________________________

Przeczytaj także

MAKIJAŻOWE HITY 2017 ROKU!

Nadszedł czas na kosmetyczne podsumowanie minionego roku. Dziś skupię się na kosmetykach do makijażu, a w kolejnych wpisach zobaczycie akcesoria i gadżety oraz produkty do

Czytaj dalej »