



OCZYSZCZANIE SZCZOTECZKĄ
SONICZNĄ FOREO LUNA MINI 2

TONIZOWANIE
Wiem, że Bioderma Sensibio nie jest typowym tonikiem, a płynem micelarnym, który ma za zadanie usunąć resztki makijażu. Ja jednak traktuję ten produkt jak tonik, ponieważ wspaniale koi wszelkie podrażnienia i “uspokaja” moją cerę, która jest jeszcze lepiej przygotowana na przyjęcie kremu nawilżającego. Dzięki przemyciu twarzy płatkiem kosmetycznym nasączonym Biodermą Sensibio mam już pewność, że moja skóra jest czysta. Jest to jedyny płyn micelarny, który rozpuszcza nawet wodoodporny makijaż. Przemywam nim też podrażnione oczy, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przestają piec czy swędzieć. Bioderma Sensibio to mój absolutny ulubieniec wśród płynów micelarnych i mimo, że próbuję innych, to regularnie do niej wracam. Ten płyn micelarny kupuję w aptekach i ostatnio trafiłam na dwupak w fajnej cenie, więc warto polować. Jest też dostępny w opakowaniu z pompką, które jest bardzo praktyczne i dzięki niemu produkt nie wypływa w nadmiernej ilości.

KREM DO TWARZY
To nie lada wyzwanie znaleźć krem o właściwościach przeciwzmarszczkowych na noc, przeznaczony do cery trądzikowej i wrażliwej, którą większość tego typu produktów zapycha. W Superpharm koło półek z dermokosmetykami spędziłam ostatnio dwie godziny. Chciałam znaleźć jakiś dobry krem, którego mogłabym używać na noc. Wcześniej do takiej nocnej pielęgnacji używałam kremów nawilżających i kojących, a te typowo przeciwzmarszczkowe omijałam, bo ich stosowanie zawsze kończyło się u mnie tak samo czyli wysypem podskórnych grudek. Moją uwagę zwrócił łagodzący krem przeciwzmarszczkowy marki Dermedic Tolerans Sensitive, który jest przeznaczony dla cery nadreaktywnej, bardzo wrażliwej i takiej, która nie toleruje tradycyjnych form pielęgnacji. Muszę przyznać, że zarówno opis producenta jak i skład wydał mi się bardzo interesujący, więc pomyślałam, że zaryzykuję mimo nienajlepszych doświadczeń z tą marką. To był strzał w dziesiątkę, bo krem jest naprawdę fantastyczny. Wspaniale nawilża, koi i uelastycznia skórę, a co najważniejsze – nie zapchał mnie, choć mógł, bo jego formuła jest dosyć bogata. Producent zapewnia, że krem nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc. W mojej opinii jest zbyt tłusty i pozostawia tak lepką, świecącą warstwę, więc nie będzie się dobrze sprawdzał pod makijażem. Stosuję go tylko na noc. Jeśli macie cerę wrażliwą, skłonną do powstawania niedoskonałości, a chciałybyście używać kremu przeciwzmarszczkowego, to polecam go Waszej uwadze.

Drugim kremem, którego używam na zmianę z produktem Dermedic jest Sesderma Azelac Facial Moisturizing Cream. Również posiada właściwości przeciwzmarszczkowe, ale przede wszystkim nawilża i rozjaśnia przebarwienia dzięki Azeloglicynie. W składzie ma też Niacynamid, który reguluje wydzielanie sebum i eliminuje zaskórniki. Kremu używam na noc, ale mógłby też fajnie sprawdzić się pod makijażem, bo pozostawia matowy efekt. Poza tym ma lekko zielonkawy kolor, więc wizualnie “gasi” wszelkie zaczerwienienia. Dostępny jest również w drogerii Superpharm na dziale z dermokosmetykami.

KROK 5
KREM POD OCZY
I na koniec krem pod oczy i ten, do którego ostatnio wróciłam to Clinique Pep-Start. Mimo lekkiej konsystencji rewelacyjnie nawilża okolicę pod oczami i nigdy nie sprawił mi żadnego dyskomfortu. Używam go czasem również pod makijaż na zmianę z kawowym kremem Fridge. Dostępny w perfumeriach Sephora.

testowałyście już coś z tego zestawienia, a może dopiero macie ochotę
wypróbować?