Najlepszym prezentem dla mnie oprócz gadżetów są perfumy. Nawet, jeśli jakiś konkretny zapach niezbyt mi się spodoba, to i tak lubię kolekcjonować perfumy chociażby ze względów estetycznych. Piękne flakony ozdabiają moją komodę, na której powoli zaczyna brakować miejsca. Dziś nie pokażę Wam całej kolekcji, bo na to nadejdzie odpowiedni czas, natomiast opowiem Wam o moich 3 ulubionych zapachach na wiosnę/lato. Wśród nich jest mój faworyt, którego używam od lat i który nadal okazuje się niezastąpiony, wygrywając nawet z perfumami z wysokiej półki cenowej. Pokażę Wam też lubiane przeze mnie mgiełki zapachowe, które idealnie sprawdzają się właśnie w okresie letnim. Być może zainteresuje Was też informacja, że do 27.05.2015 w Hebe jest promocja -40% na wszystkie damskie zapachy, dlatego warto skorzystać.
NAOMI CAMPBELL CAT DELUXE
___________
Pisząc o moim absolutnym faworycie, którego używam już od wielu lat, mam na myśli Naomi Campbell Cat Deluxe (w wersji różowej, z pomponem). Nie jest to zapach w wysokiej półki cenowej, nie jest to też nic określanego mianem perfum ekskluzywnych czy kultowych. Prawdopodobnie nie znajdziecie ich w perfumeriach takich jak Douglas czy Sephora. Dostępne są jedynie w Rossmannach oraz w małych, osiedlowych drogeriach. Dla mnie ten zapach to coś niepowtarzalnego, czego nie znalazłam w żadnych perfumach, które dotąd miałam okazję poznać. Każdemu nowemu zapachowi, który trafia do mojej kolekcji czegoś brakuje i zawsze porównuje go do tych właśnie perfum od Naomi Campbell. Jest to zapach z tzw. “ogonem” i delikatnie gorzka, ostra i piżmowa nuta dosłownie ciągnie się za nami przez wiele godzin. Perfumy to mieszanka frezji, kardamonu, fiołka, piwonii, brzoskwini, ambry, piżma, paczuli i wanilii. Jak widzicie jest to połączenie słodkich aromatów, z dosyć ostrymi i gorzkimi nutami, co nadaje całej kompozycji charakteru, lekkiej zadziorności. Na mojej skórze zapach utrzymuje się cały dzień i są to najbardziej trwałe perfumy, jakie miałam. Zapach jest orzeźwiający, rześki, świeży, uwodzicielski, po prostu taki “mój” i nie sądzę, żeby jakiekolwiek perfumy były w stanie go przebić. Cat Deluxe używam już od czasów licealnych i bardzo żałuję, że coraz trudniej zdobyć je w jakiejkolwiek drogerii. Jakiś czas temu natknęłam się na wiele sprzecznych opinii na temat tych perfum, jedni je uwielbiają, a drudzy nienawidzą. To ciekawe jak odmiennie interpretujemy zapachy i jak różne są gusta w tej kwestii. Ja kocham ten zapach, który swoją drogą bardzo dobrze mi się kojarzy i być może to stanowi jego główny, ukryty atut 🙂 Jeśli znacie jakieś perfumy, które pachną podobnie, to koniecznie napiszcie w komentarzu. Ja na pewno zrobię ich spory zapas, ponieważ obawiam się, że mogą zostać wycofywane ze sprzedaży.
LOCCITANE NEROLI ORCHIDEE
___________
Kolejnym zapachem, po który chętnie sięgam w okresie letnim jest Neroli od Loccitane. Połączenie białych kwiatów – neroli i orchidei, pomarańczy i brzoskwini zawsze robi na mnie dobre wrażenie. Co prawda w całym aromacie brakuje mi jakiejś ostrości i rześkości, natomiast w tej kompozycji jestem w stanie to wybaczyć. Zapach jest po prostu bardzo dziewczęcy, subtelny, lekko duszny i pudrowy ale nie taki, który męczy osobę przebywającą w naszym towarzystwie. Będzie idealny na co dzień. Neroli zakupicie na stronie internetowej Loccitane i w ich sklepach stacjonarnych.
ONE DIRECTION THAT MOMENT
___________
Sama jestem zaskoczona, że ten zapach tak bardzo mi się podoba. Flakon może dawać do zrozumienia, że będą to perfumy niesamowicie słodkie, dla nastolatek, natomiast zapach jest bardziej dojrzały, niż się spodziewałam. To połączenie grejpfruta, jaśminu, zielonego jabłka oraz fiołka. Kompozycja orzeźwiająca ale z bardziej słodką nutą, która długo utrzymuje się na skórze. Są to perfumy, które jednoznacznie kojarzą mi się z latem i upalnymi dniami, więc chętnie wracam do nich, kiedy tylko wychodzi słońce. Buteleczka przykuwa uwagę i prezentuje się uroczo, więc dla fanek zespołu oraz różowo-diamentowych klimatów zapach powinien być trafiony. Ja nie do końca jestem tak różowa, jakby się mogło wydawać, natomiast same perfumy do mnie trafiają i są idealną propozycją na lato. Kupicie je w perfumeriach Douglas.
MGIEŁKI ZAPACHOWE: JACQUES BATTINI BODY MIST I ORIFLAME NATURE SECRETS
___________
Mgiełki to coś, co uwielbiam właśnie latem. Spryskanie się taką mgiełką po wyjściu spod prysznica jest sporą dawką orzeźwienia. Tego typu produkty zapachowe zwykle są nietrwałe i to skutecznie zniechęca wiele osób do ich używania. Ja już jakiś czas temu odkryłam niesamowicie trwałe mgiełki zapachowe od Jacques Battini, które można kupić w drogeriach Hebe. Posiadam wersję Spiced Mango oraz Fresh Melon. Zapachy są świeże, orzeźwiające, lekko słodkie i przede wszystkim bardzo trwałe jak na mgiełki. Jestem ciekawa innych wersji zapachowych ale niestety w moim Hebe ciągle są niedostępne. Dużym minusem jest tandetne opakowanie, które niestety przecieka przy atomizerze i nie ma opcji, aby nosić tą mgiełkę w torebce. Na plus zdecydowanie przemawia duża pojemność, trwałość, letni, rześki zapach i niska cena. W promocji można ją kupić nawet za około 15 zł.
Lubię również mgiełki zapachowe z Oriflame czy z Avonu. Tego lata na pewno zaopatrzę się w kilka nowych wersji ale od siebie mogę polecić tą z maliną i miętą. Ciekawy, świeży zapach, który zaskakująco długo utrzymuje się na mojej skórze. Jestem ciekawa mgiełek z Victorias Secret oraz z Bath&Body Works, które często pojawiają się na blogach. Macie z nimi jakieś doświadczenia? Jak z trwałością?
Pamiętajcie, że gusta zapachowe są naprawdę różne i to, co mi się podoba niekoniecznie będzie odpowiednie dla innej osoby. Zapachy mają jeszcze taką właściwość, że lubimy je często ze względu na pozytywne skojarzenia podczas ich używania w jakimś okresie. Kiedy później do nich wracamy, to zapach przywołuje pozytywne emocje, pozwala przenieść się na chwilę w ten fajny moment. Dajcie znać jakie są Wasze ulubione zapachy na wiosnę i lato i co mogłybyście mi polecić.
__________________________________