Moich ulubieńców makijażowych 2013 roku już znacie, a jeśli nie, to zapraszam TUTAJ. Dziś chciałabym podsumować pielęgnację, czyli najlepsze kosmetyki do ciała i włosów, jakie określam mianem faworytów roku. Jesteście ciekawe? Wiele z nich już recenzowałam na blogu.
1. Dr Irena Eris Normamat, krem nawilżający na noc, to mój zdecydowany ulubieniec, jeśli chodzi o nawilżanie twarzy. Moja skóra jest dosyć problematyczna i różnie reaguje na ogólnodostępne kremy. Ten jest idealny, bo świetnie nawilża, znosi napięcie skóry i sprawia, że jest matowa i gładka. Poza tym nie zapycha i nie powoduje uczuleń. Jest to krem na noc ale z tej samej serii dostaniemy też produkt na dzień. Dostępny jest na stronie internetowej TUTAJ, a recenzję możecie zobaczyć TUTAJ.
2. Vichy Puerete Thermale czyli płyn micelarny 3w1 do oczyszczania skóry wrażliwej świetnie radzi sobie z resztkami makijażu, jakie chcemy doczyścić, szczególnie jeśli chodzi o eyeliner. Nie podrażnia, nie klei się i jest wydajny. Recenzja dostępna jest TUTAJ, a kupić możecie go praktycznie w każdej aptece.
3. J Beverly Hills Hold Me Firm Finishing Spray to naprawdę mocny lakier do włosów, który trzyma w ryzach nawet tak ciężkie i oporne włosy, jak moje. Nie skleja i nie powoduje efektu “kasku”, co często miało miejsce przy stosowaniu drogeryjnych lakierów. Można go z łatwością wyczesać. Więcej o nim możecie przeczytać TUTAJ, a link do sklepu dostępny jest TUTAJ.
4. J Beverly Hills Masque Treatment z różą geranium, aloesem i miętą to odżywka, z którą polubiłam się od pierwszego użycia. Świetnie wygładza włosy i można ją stosować także przy skórze głowy, bo nie obciąża. To jedna z tych odżywek, którą stosuję na większe wyjścia, bo włosy wyglądają po niej na bardzo zadbane i zdrowe. Pachnie odświeżająco i jest wydajna. Recenzję możecie przeczytać TUTAJ, link do sklepu TUTAJ.
5. Chantal Sessio z olejkiem arganowym to serum, które ekstremalnie wygładza włosy i zabezpiecza przed ciepłem suszarki, prostownicy czy lokówki. Jest to “suchy” w swej konsystencji olejek, którym nie przetłuścimy włosów. Jest to mój must have przy każdej stylizacji, a nałożony po wysuszeniu włosów pięknie je nabłyszcza i sprawia, że są sprężyste i sypkie. Poza tym jest bardzo wydajny. Moje opakowanie mam już naprawdę długo, a nie zużyłam jeszcze połowy buteleczki. Recenzja dostępna jest TUTAJ, a link do sklepu TUTAJ.
6. Orientana kokosowa terapia do włosów, to olejek kokosowy, który po rozgrzaniu w szklance z ciepłą wodą staje się płynny. Stosuję go 2 razy w tygodniu nakładając na nieumyte włosy, a następnie po upływie 30-60 minut zmywam. Zauwazyłam sporą różnicę w kondycji swoich włosów odkąd używam tego cuda. Stały się bardziej nawilżone i miękkie. Recenzja dostępna jest TUTAJ, a link do sklepu TUTAJ.
7. Vichy Aqualia Thermal Spa na noc to mocny nawilżacz w żelu, który stosuję jako maseczkę na około 30 minut. Oczywiście możemy ten produkt zastosować na całą noc ale ja zwykle używam specyfików antytrądzikowych, więc ten aplikuję jako maskę. Świetnie radzi sobie z przesuszonymi miejscami na skórze i likwiduje odstające skórki. Poza tym pojemność jest ogromna i starcza na bardzo długo. Recenzja tego kremu dostępna jest TUTAJ, a kupić możecie go w aptekach.
8. Odżywka do paznokci Eveline Nail Salon to moje odkrycie roku, jeśli chodzi o paznokcie. Wcześniej miałam problem z rozdwajającą się płytką i łamaniem, ale odkąd stosuję ten produkt, to jestem w stanie wyhodować naprawdę długie paznokcie. Świetnie sprawdza się też jako “podkład” pod lakier i dzięki temu manicure trzyma się dłużej. Recenzja dostępna jest TUTAJ, a link do sklepu TUTAJ.
9. Lulu&Boo Seaweed Puryfying Mask oczyszczająca maseczka z wyciągiem z morszczynu pęcherzykowatego to mieszanka naturalnych składników, m.in glinki, papai i jabłek oraz propolisu, która świetnie “rozpuszcza” martwy naskórek. Nie jest tak wysuszająca jak samodzielna glinka, a skóra po tej maseczce jest mocno wygładzona, odświeżona, a wszelkie zaczerwienienia są jakby rozjaśnione. Pachnie obłędnie! Recenzja dostępna jest TUTAJ, a link do sklepu TUTAJ.
10. L’occitane Krem z zawartością 25% masła shea to wspaniały, jedwabisty balsam do ciała, który nie dość, że pięknie pachnie, to jego konsystencja jest tak jedwabista, że używam go z wielką przyjemnością. Świetnie nawilża i wygładza. Produkty z masłem shea możecie znaleźć właśnie na stronie L’occitane TUTAJ, a recenzja kilku kosmetyków z tym składnikiem TUTAJ.
11. Czysty wyciąg masła shea L’occitane. To małe, magiczne pudełeczko zawiera wszystkie korzyści płynące z masła
Shea w czystej postaci. Stosuje się je na usta oraz wysuszone miejsca na
skórze twarzy aby odżywić, wygładzić, zapewnić ochronę i odbudowę
zaniedbanej skórze. Dzięki temu produktowi pozbyłam się popękanych i podrażnionych ust po nieudanym zabiegu z kwasem migdałowym. Poza tym świetnie sprawdza się nakładany pod oczy i widzę wyraźną poprawę w nawilżeniu i napięciu tych okolic. Czyste masło shea na pewno zagości na baaardzo długo w mojej codziennej pielęgnacji. Link do sklepu TUTAJ.
Shea w czystej postaci. Stosuje się je na usta oraz wysuszone miejsca na
skórze twarzy aby odżywić, wygładzić, zapewnić ochronę i odbudowę
zaniedbanej skórze. Dzięki temu produktowi pozbyłam się popękanych i podrażnionych ust po nieudanym zabiegu z kwasem migdałowym. Poza tym świetnie sprawdza się nakładany pod oczy i widzę wyraźną poprawę w nawilżeniu i napięciu tych okolic. Czyste masło shea na pewno zagości na baaardzo długo w mojej codziennej pielęgnacji. Link do sklepu TUTAJ.
12. Żel Floslek ze świetlikiem lekarskim i rumiankiem to produkt przeze mnie uwielbiany. Znosi pieczenie, swędzenie i ogólne podrażnienia oka po zmyciu makijażu, a nałożony rano likwiduje opuchnięcia i “otwiera” oczy sprawiając, że są wypoczęte i świeże. Dostępny jest w 3 wersjach, jednak ta z żółtym wieczkiem jest najlepsza. Kosztuje niewiele i jest dostępny w Rossmannach. Recenzja m.in. tego właśnie produktu znajduje się TUTAJ.
To już wszyscy moi ulubieńcy. Miałyście, używałyście? Dajcie znać.
___________________________________________________________________
A teraz czas na wyniki konkursu zorganizowanego przez www.cocolita.pl.
Paletkę Undressed otrzymuje: Mag Boguszewska
Paletkę Poptastic otrzymuje: Joanna Kowalczyk
Paletkę Glamour Nights otrzymuje: Aneta Galińska
Gratulacje, czekam na Wasze adresy wysyłkowe, odezwijcie się na Facebooku 🙂
Kolejny konkurs już na dniach.