THE BALM BAHAMA MAMA: matowy bronzer
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Długo szukałam odpowiedniego bronzera czyli takiego, który nie będzie pomarańczowy, a jego kolor nie ściemnieje w ciągu dnia. W bronzerach, które posiadam już w swojej kolekcji, zwykle bardzo rozczarowujące było to, że schodziły plamami i pewnie posiadaczki skóry tłustej wiedzą co mam na myśli. Jeśli poszukujecie trwałego, matowego i naturalnie wyglądającego bronzera, to The Balm Bahama Mama będzie dla Was idealny. Zapraszam do dalszego czytania. 


OPAKOWANIE
Bronzer przychodzi do nas w opakowaniu z kartonową wkładką czyli jest dosyć typowo jak na produkty The Balm. Paleta cieni Nude Tude, o której możecie przeczytać TUTAJ również jest w ten sposób zabezpieczona. Świetne rozwiązanie chroniące przed niepożądanym otwarciem kosmetyku podczas podróży. Warto sobie więc zachować ten kartonik. Opakowanie jest bardzo miłe dla oka, posiada lusterko i zamykanie na magnes. Produkt jest leciutki i bardzo kompaktowy, a więc zajmie niewiele miejsca w kosmetyczce. 


KOLOR I PIGMENTACJA
Starałam się dokładnie oddać kolor tego produktu na zdjęciach. Pierwsza fotka była robiona w świetle dziennym, a druga w słońcu. Jak widzicie jest to chłodny, matowy bronzer z lekkimi drobinkami, które nie ujawniają się na skórze. Dopiero aparat je delikatnie wyłapał, chociaż bystre oko je zauważy. Produkt jest świetnie napigmentowany i uwaga – dziewczyny które dotąd miały problemy z nierówną aplikacją bronzera na pewno będą nim zachwycone. Idealnie rozprowadza się na skórze nie tworząc plam, smug i nieestetycznych skupisk koloru. Będzie się nadawał zarówno do ostrego konturowania, jak i do ocieplania twarzy. Jak widzicie na swatchach odcień jest bardzo przyjemny i ma naprawdę niespotykaną, chłodną temperaturę koloru. Pierwszy swatch to 3 warstwy bronzera, a drugi to już tylko jedna warstwa. 


APLIKACJA
Nakładam go dużym, skośnym pędzlem z Bdellium Tools z serii Pink Bambu 990 (do kupienia TUTAJ). Pędzel idealnie nadaje się do ocieplania twarzy ale można nim także zrobić naturalne konturowanie. The Balm Bahama Mama jest produktem, do którego  aplikacji świetnie sprawdzą się duże, miękkie pędzle, które w subtelny sposób naniosą produkt na twarz. Wtedy prezentuje się najlepiej.


TRWAŁOŚĆ
Trwałość oceniam na bardzo dobrą i przyznam, że na mojej tłustej skórze ten produkt wytrzymuje w nienaruszonym stanie cały dzień. W składzie nie ma na szczęście podrażniających mnie substancji takich jak olejki czy parafina, a więc wielki plus dla The Balm!


Oczywiście produkt został wspaniale zapakowany, jak to w zwyczaju ma sklep Let’s Beauty. Jeśli planujecie zrobienie komuś prezentu, to polecam właśnie to miejsce w sieci. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Zbiera wiele pozytywnych opinii na blogach i nie ma się czemu dziwić – jest to bronzer idealny zarówno pod względem koloru, jak i trwałości. Duże znaczenie mają też walory wizualne opakowania, bo osobiście bardzo lubię takie kolorowe, słodkie puderniczki. 

Ciekawa jestem czy Bahama Mama skusiła Was swoim pięknym kolorem? Dajcie znać!

__________________________________

Zapraszam na rozdanie – klik!

Przeczytaj także