Tani i dobry produkt do pielęgnacji to wyzwanie. Znalezienie naprawdę “przyjaznego” kosmetyku, który nie zapcha i nie podrażni skóry było dla mnie zawsze trudne. Wiele produktów, które sprawdzały się u kogoś z podobnymi skłonnościami do podrażnień, niestety u mnie okazywały się bublami. Dlatego zwykle sięgam po produkty apteczne, które są drogie ale nie powodują pogorszenia stanu mojej skóry i działają w pozytywny sposób. Jednak jest kilka tańszych kosmetyków, które mogę śmiało polecić – dziś właśnie o kilku z nich. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do czytania dalej.

Ostatnio pisałam Wam o tanich i dobrych produktach do makijażu (tutaj klik), a dziś będzie o pielęgnacji. W dzisiejszym poście pokażę Wam kilka niedrogich kosmetyków, które są moim zdaniem warte uwagi.

MASŁO SHEA
_____________
Tani i bardzo dobry produkt do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów. Tak naprawdę o tym masełku wspominałam Wam już wiele razy i nadal mogę je śmiało polecić. To bardzo wydajny produkt, którego niewielka ilość wystarczy do natłuszczenia suchych miejsc na skórze. Teraz, w okresie grzewczym masło shea ratuje moje popękane usta i wysuszone skórki wokół paznokci. Cena waha się od 10-20 zł, w zależności od pojemności. Szukajcie go na Allegro i w sklepach w produktami naturalnymi.
ALANTAN DERMOLINE LEKKI KREM
_____________
O tym kremie jest ostatnio głośno na blogach. Jest tani i świetnie sprawdza się jako krem pod makijaż. Jego nietłusta, lekka i nawilżająca formuła zapewnia komfort i nie skraca trwałości makijażu. U mnie niestety ten krem spowodował wysyp zaskórników ale mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie, bez żadnego wyjątku są z niego zadowoleni. Dlatego też postanowiłam Wam go polecić, bo być może u Was również się sprawdzi. W razie czego kosztuje tylko 8-9 zł, więc warto wypróbować. U mnie idealnie działa jako regenerujący balsam na usta. Dostępny w Aptekach.
PŁYN MICELARNY BIAŁY JELEŃ
_____________
To aktualnie mój ulubiony płyn micelarny do oczyszczania twarzy. Nie podrażnia, nie wysusza, nie powoduje powstawania zaskórników, uspokaja cerę i dobrze ją oczyszcza. Wcześniej używałam płynu z Vichy ale teraz nie widzę potrzeby przepłacania. Cena to około 10-12 zł, dostępny w drogeriach Hebe.
MASŁO DO UST NIVEA LIP BUTTER
_____________
Kultowe już masełko Nivea o smaku malinowym bardzo przypadło mi do gustu. To moje 3 opakowanie i wciąż wracam do tego samego zapachu/smaku. Są też inne rodzaje ale lubię aromat malin i w przypadku tego masełka jest wyjątkowo apetyczny. Produkt dobrze nawilża, delikatnie rozjaśnia usta i jest przyjemny w noszeniu. Minusem może być niehigieniczne opakowanie, bo trzeba wkładać tam palucha. Cena to około 10 zł – drogerie Rossmann.

KREM POD OCZY ZIAJA, JAŚMIN W KREMIE
_____________
To kolejny, niedrogi krem pod oczy, który jest godny polecenia. To produkt, który na opakowaniu ma napisane 50+, natomiast dla mnie to nie ma znaczenia. Podobno zawiera bardzo dużo cennych składników i to w znacznie większych ilościach, niż w przypadku o wiele droższych kremów. Wiele dziewczyn na blogach go poleca i ja również postanowiłam wypróbować. Początkowo byłam średnio zadowolona, bo krem ma delikatny kolor i nie zauważyłam też jego wybitnego działania. Dopiero jakimś czasie doceniłam jego nawilżające i przeciwzmarszczkowe właściwości. Mogę śmiało powiedzieć, że krem wyraźnie ujędrnił skórę pod oczami. Teraz testuje go też moja mama i również jest bardzo zadowolona. Cena to około 10 zł/Rossmann.
DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU ZIAJA, LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI
_____________
W poszukiwaniu płynu dwufazowego natrafiłam na Ziaję Liście Zielonej Oliwki i ten produkt okazał się genialny. Miałam problem z usunięciem długotrwałych pomadek do ust i potrzebowałam czegoś dwufazowego. Ziaja sprawdza się wybitnie dobrze i kosztuje niewiele. Nie piecze w oczy, nie powoduje zamglenia, podrażnienia i nie pozostawia bardzo tłustej warstwy. W aptece zapłaciłam za niego około 7 zł.
OLEJEK RYCYNOWY
_____________
To kolejny produkt z gamy tych kultowych, który powinnyśmy mieć. U mnie rewelacyjnie działa na porost, wzmocnienie i przyciemnienie rzęs. Smaruję nim też brwi i czasami końcówki włosów. Dobrze posłuży też jako składnik maseczek na włosy, w połączeniu z żółtkiem jajka, miodem, cytryną i siemieniem lnianym. Przy regularnym stosowaniu potrafi czynić cuda. Koszt to około 10 zł/apteka.

ZMYWACZ DO PAZNOKCI ISANA
_____________
Jest to najlepszy zmywacz, w najlepszej cenie i pojemności jaki miałam. Nie wysusza paznokci, szybko zmywa nawet najbardziej oporny lakier i ładnie pachnie. Zaliczyłam go do pielęgnacji, nie wiedzieć czemu. Cena to około 7 zł/Rossmann.
SERUM TERMOOCHRONNE MARION
_____________
Serum było w jednym z Shinybox-ów i sprawdziło się u mnie świetnie. Niewielka kropelka wystarczy, aby pokryć całą długość włosów. Po tym produkcie włosy są miękkie, gładkie i wyraźnie mniej się puszą. To kolejny Marion, który lubię – wcześniej używałam mleczka termoochronnego. Cena to około 10 zł, dostępne w drogeriach.

Sprawdźcie też jakie tańsze kosmetyki do makijażu polecam – KLIK TUTAJ.
Dajcie znać czy coś z mojej gromadki Was zainteresowało lub jakie macie wrażenia ze stosowania tych właśnie produktów. Jutro postaram się ogłosić wyniki rozdania z lakierami Semilac i już czeka na Was kolejny konkurs. Mam nadzieję, że nagrody przypadną Wam do gustu 🙂
WYNKI KONKURSU SEMILAC
_________
Dziękuję za liczny udział w konkursie i po sprawdzeniu zgłoszeń wygrywają następujące osoby:



Wybierzcie sobie 2 dowolne kolory lakierów, a ja skontaktuję się z Wami w wiadomości prywatnej na Facebooku. Gratulacje! Pozostałe osoby zapraszam na nowy konkurs, gdzie do zgarnięcia będą między innymi palety do makijażu oraz woski Yankee Candle 🙂