Jesień to doskonała pora na zadbanie o skórę poprzez jej intensywne złuszczanie i pobudzanie do produkcji kolagenu. Ja ostatnio miałam okazję skorzystać z zabiegu Retix C, który aktualnie jest określany mianem najlepszego zabiegu gabinetowego. Mówi się o nim, że świetnie odmładza skórę i przywraca jej blask. To intensywna kuracja złuszczająca dla skór borykających się z oznakami starzenia, poszarzałych i wymagających ujędrnienia, gdyż wykorzystuje działanie wysoko stężonych antyoksydantów, retinolu i witaminy C. Jak wyglądała moja skóra po zabiegu i czy warto z niego skorzystać? O moich przemyśleniach przeczytacie w dalszej części dzisiejszego wpisu.
Na początek może kilka słów o tym czym jest Retix C. Zestaw, którym miałam wykonywany zabieg zawiera serum z witaminą C 8% i antyoksydantami 30% oraz maskę retinolową 4%. Według informacji producenta, które odnalazłam w sieci Retix C ma za zadanie:
- Stymulację procesu odnowy komórkowej
- Odbudowę włókien kolagenu i elastyny
- Wygładzenie skóry, rozjaśnianie plam pigmentacyjnych i redukcję niedoskonałości
- Poprawę gęstości i napięcia skóry
- Wzrost poziomu nawilżenia skóry
- Ochronę przed fotouszkodzeniami i zwiększenie naturalnej bariery ochronnej skóry
PRZEBIEG ZABIEGU
Cały zabieg trwa naprawdę krótko i jest dosyć prosty. Osoba wykonująca oczyszcza skórę z makijażu, odtłuszcza ją i dezynfekuje. Następnie wciera zawartość ampułki z witaminą C oraz antyoksydantami. Na koniec naniesiona jest maska retinolowa i w takim stanie wychodzimy już z gabinetu do domu. Twarz jest dosyć “świecąca” i ma nieco żółtawe zabarwienie. Po zabiegu nie powinnyśmy myć twarzy (oraz szyi i dekoltu o ile tam również zestaw został zaaplikowany) od 4 do 8 godzin. Nie nakładamy też na to makijażu. Ja umyłam twarz według zaleceń kosmetologa po 8 godzinach.
1 DZIEŃ PO ZABIEGU
Kolejnego dnia po zabiegu w zasadzie nic się nie działo. Skóra była nieco podrażniona, ale nie było to jakoś specjalnie uciążliwe. Mogłam normalnie nałożyć makijaż i wyjść z domu.
2 DZIEŃ PO ZABIEGU
Drugiego dnia skóra zaczęła się lekko łuszczyć. Nakładałam na nią warstwę kremu łagodzącego i raczej unikałam makijażu, bo podkład wyglądał naprawdę fatalnie na takich odstających skórkach. Zauważyłam też mały wysyp niedoskonałości, ale to podobno normalne. Skórki bardzo szybko odeszły mi z okolic policzków podczas mycia twarzy i już więcej nic się tam nie złuszczało. To było dosyć dziwne.
3 DZIEŃ PO ZABIEGU
Trzeciego dnia złuszczanie było najbardziej intensywne, ale nadal w mojej ocenie delikatne. Spodziewałam się odchodzenia grubszych warstw naskórka, a tymczasem wyglądało to mniej więcej tak, jak po zbyt intensywnym opalaniu.
4 DZIEŃ PO ZABIEGU
Czwartego dnia mogłam już bez problemu delikatnie usunąć skórki podczas mycia nawet bez żadnego większego pocierania. Mogłam już spokojnie nałożyć podkład. Oczywiście cały czas musiałam pamiętać o intensywnym nawilżaniu skóry.
5 DZIEŃ PO ZABIEGU
Piątego dnia skórki były już zauważalne jedynie przy linii włosów oraz na uchu. Skóra zaczęła też schodzić też w okolicy szyi i pod brodą. Szyja była trochę bardziej “problematyczna” i nawet po tygodniu od zabiegu miałam na niej podrażnienia. Było to zauważalne szczególnie po wysiłku fizycznym.
EFEKT KOŃCOWY
Miałam dodać zdjęcia ukazujące efekt przed i po ale po ich przeanalizowaniu stwierdziłam, że nie ma czego pokazywać. Skóra na zdjęciach wyglądała dokładnie tak, jak przed zabiegiem. Różnicę odczułam jedynie w jej miękkości i większym rozświetleniu. Jest aktualnie bardziej nawilżona, może troszkę mocniej napięta, ale nie jest to coś “wow”. Nie zauważyłam rozjaśnienia przebarwień czy jakiegokolwiek ujednolicenia kolorytu, ale być może na taki efekt mogłabym liczyć po serii wykonanych zabiegów. Tego typu kuracje najlepiej wykonać od 3 do nawet 5 razy.
WNIOSKI
Pierwsze, co mi się nasuwa na myśl to fakt, że spodziewałam się jakiegoś totalnego armagedonu po tym zabiegu czyli mocnego złuszczania, pieczenia i podrażnienia, a to było raczej takie “meeeh”. Ja wykonałam dopiero jeden zabieg, ale nie wiem, czy zdecyduję się na kolejne. Odstające skórki przez kilka dni były dla mnie dosyć upierdliwe, podczas gdy po takim dermapenie moja skóra dochodzi do normalności już po 3 dniach. Oczywiście są to dwa różne zabiegi, ale dla mnie bardziej skuteczny w przypadku przebarwień, ujędrniania i likwidowania blizn potrądzikowych jest właśnie dermapen. O nim pojawi się osobny wpis, gdy przejdę pełną serię zabiegów. Myślę, że dla dziewczyn, które oczekują delikatnej odnowy skóry po lecie to będzie strzał w dziesiątkę już po jednym zabiegu, ale dla zauważalnego efektu odbudowy kolagenu warto skusić się na serię.
Dziewczyny, dajcie koniecznie
znać czy próbowałyście już Retix C. Jakie zabiegi wykonujecie u siebie tej
jesieni? Stawiacie na zabiegu gabinetowe czy domowe? Napiszcie jak to jest u
Was 🙂
znać czy próbowałyście już Retix C. Jakie zabiegi wykonujecie u siebie tej
jesieni? Stawiacie na zabiegu gabinetowe czy domowe? Napiszcie jak to jest u
Was 🙂