wybranie minimum 3 różnych produktów do makijażu w każdej transakcji.
jak:
odżywki do rzęs
– paznokci: lakiery, bazy i top coat, odżywki
CREAM ANTI-FATIGUE (1)
PUDER BOURJOIS LOOSE POWDER (2)
Puder sypki Bourjois to już taki stary klasyk i nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz go wypróbowałam. Muszę przyznać, że wygląda na skórze bardzo podobnie, jak mój ulubieniec Manhattan Clearface. Świetnie matuje, a przez to, że ma delikatny kolor, to jeszcze bardziej wyrównuje koloryt skóry. Nakładam go zwilżoną gąbeczką Blend It albo Wibo i daje efekt super wygładzonej, nieskazitelnej cery.
KOREKTOR BELL SKIN STICK CONCEALER (3)
Nie zliczę ile już sztuk tego korektora zużyłam. To taki typowy korektor na niedoskonałości, o gęstej, kryjącej konsystencji. Jest czymś w rodzaju kamuflażu i naprawdę fantastycznie kryje wszelkie niespodzianki, które mówią jeszcze “heloł” przez podkład.
GĄBECZKA WIBO PRO BEAUTY SPONGE (4)
Trochę nie mogłam uwierzyć, że ta gąbeczka jest porównywana przez niektórych do Beauty Blendera, aż sama jej nie wypróbowałam. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ją w szafie Wibo, to pomyślałam, że jest kolejną piłką do klepania po twarzy. Nie ma chyba gorszego narzędzia do nakładania podkładu niż twarda, zbita gąbka, którą pukamy się po buzi (a przepraszam, zapomniałam o Siliblend). Gąbeczka od Wibo jest w mojej opinii najbliżej Beauty Blendera. Mięciutka, delikatnie porowata, sprężysta i elastyczna. Aktualnie to mój ulubiony gadżet do nakładania podkładu i pudru na mokro.
PODKŁAD MAX FACTOR LASTING PERFORMANCE (5)
Kolejny klasyk, którego używałam jeszcze w czasach liceum (a może nawet gimnazjum?). Lubię go za krycie, ładne wykończenie, optyczne wygładzenie porów i to, że nie wysusza skóry pod koniec dnia. Fajnie, że podkład jest teraz w nowym opakowaniu, bo tamto stare było już strasznie niewspółczesne i jakieś takie “januszowe”.
PALETA WIBO I CHOOSE WHAT I WANT (6)
Marka Wibo coraz bardziej zaskakuje. Od jakiegoś czasu można kupić sobie ich paletkę i samodzielnie dobrać wkłady z brązerami, pudrami, rozświetlaczami czy różami. Osobiście bardzo lubię brązer w kolorze HD powder 1, puder HD Banana i rozświetlacz HD Shimmer.
PUDER WIBO BANANA (7)
Puder sypki Wibo Banana jest moim ulubieńcem już od bardzo dawna. Pudruję nim okolicę pod oczami i jest na tyle delikatny, że absolutnie nie podkreśla zmarszczek i nie robi skorupy w tych rejonach. Rozświetlam nim też centralną część twarzy (środek czoła, policzki, broda). Świetnie niweluje zaczerwienienia, więc jeśli jesteście posiadaczkami cery naczynkowej, to śmiało możecie go kupować.
PUDER WIBO RICE POWDER (8)
Puder ryżowy od Wibo również zasługuje na uwagę, ale raczej tylko dla posiadaczek cery bardzo tłustej. Mocno matuje szczególnie, jeśli wklepiemy go zwilżonym Pro Beauty Sponge-m i czasem mam wrażenie, że moja skóra jest wtedy zbyt mocno ściągnięta. Wolę go jednak używać w duecie z puchatym pędzlem i omieść nim twarz. Wtedy efekt matu jest co prawda mniejszy, ale komfort noszenia o niebo lepszy. Jak dla mnie to taki tańszy zamiennik Kryolanu Anti Shine.
PUDER WIBO FIXING POWDER (9)
Jak pewnie zauważyłyście – w tym zestawieniu królują pudry, ale to właśnie one zaraz po podkładach są dla mnie najważniejsze, jeśli chodzi o makijaż. W Rossmannie jest jeszcze jeden, bardzo fajny puder sypki i jest nim Wibo Fixing Powder. Daje w mojej opinii troszkę mniejszy mat, niż Rice Powder, ale jest za to bardziej komfortowy w noszeniu nawet po wklepaniu w skórę zwilżoną gąbką.
ROZŚWIETLACZ LOVELY GOLD HIGHLIGHTER (10)
Czy ten kosmetyk trzeba komukolwiek jeszcze przedstawiać? Ten rozświetlający maluszek od Lovely to godny zamiennik Mary Lou Manizer, a kosztuje grosze. Na promocji w Rossmannie kupicie go za naprawdę śmieszne pieniądze, a to cudowny rozświetlacz, po którego z niezmienną chęcią sięgam w codziennym makijażu. Używam go też do włosów, a o co chodzi przeczytacie tutaj klik.
PODKŁAD EVELINE LIQUID
CONTROL HD (11)
A to już podkład, który to właśnie Wy mi najczęściej polecałyście i korzystając z obniżki w Rossmannie w końcu go wypróbuję. Jestem niesamowicie ciekawa jak się sprawdzi.
KOREKTOR LOVELY LIQUID
CAMOUFLAGE (12)
Uwielbiam ten korektor pod każdym względem. Ładnie wygląda pod oczami i nie przesusza tej delikatnej okolicy, rozświetla środkową część twarzy, przykrywa niedoskonałości. Ma lekką, przyjemną konsystencję i jest dobrze napigmentowany. Zyskał już podobno miano godnego zamiennika Tarte Shape Tape.
BRĄZER WIBO BEACH
CRUISER (13)
Pierwszy raz kupiłam go jakoś w okolicach wakacji i od tamtej pory używam go niemalże codziennie. Daje efekt naturalnej opalenizny, można nim też konturować. Jeśli szukacie dobrego pudru brązującego za niewielkie pieniądze, to naprawdę warto się skusić.
PALETKA ROZŚWIETLACZY L’OREAL LA VIE EN GLOW (14)
Mam wersję Warm i jest to naprawdę udana kompozycja, jeśli chodzi o błysk w makijażu. Do rozświetlania twarzy najczęściej używam odcienia złotego, a pozostałe odcienie wykorzystuję w makijażu oka. Wspaniale rozświetlają powiekę, idealnie komponując się z jakimś brązem w załamaniu (np. Wibo Beach Cruiser).
I tak prezentują się moi faworyci, jeśli chodzi o produkty do makijażu
twarzy. Dajcie koniecznie znać co Wy z tej kategorii polecacie, a może
chciałybyście coś wyjątkowo odradzić? Do zobaczenia w jutrzejszym wpisie
🙂