Witajcie.
Jakiś czas temu dostałam do przetestowania podkłady Pharmaceris: nawilżający fluid antyoksydacyjny z sylimaryną, fluid matujący z laktoflawiną oraz delikatny fluid intensywnie kryjący o długotrwałym efekcie.
Minęło już troszkę czasu i zdążyłam wyrobić sobie zdanie o każdym z nich. Dziś chciałabym zrecenzować Wam podkład matujący z laktoflawiną, następne recenzje pojawią się jeszcze w tym tygodniu. Jest to jednocześnie mój ulubiony podkład z całej trójeczki, jaką miałam przyjemność wypróbować. Dlaczego? Zapraszam do dalszego czytania.
| Opis producenta dot. Pharmaceris, fluid matujący z laktoflawiną |
Fluid zapewnia efekt zmatowienia skóry i
trwały 10-godzinny makijaż. Zawiera kompleks współdziałających ze sobą
składników długotrwale matujących i przywracających naturalną równowagę
skóry nawet w warunkach stresowych. Unikalna kompozycja pigmentów
doskonale wyrównuje koloryt skóry, maskuje niedoskonałości cery nie
powodując efektu maski. Zawarta laktoflawina (Witamina B2) wpływa na zwiększenie
energii komórkowej, stymuluje proces dogłębnej regeneracji i wygładzania
skóry. Wzmacnia mechanizmy obronne skóry i sprawia, że jest mniej
podatna na czynniki zewnętrze i podrażnienia. Lekka konsystencja fluidu
opartego na technologii SoFTBase nie obciąża skóry oraz nie zatyka porów
pozwalając jej oddychać. Zawartość fotostabilnych filtrów UVA i UVB
zapewnia ochronę przed szkodliwymi skutkami promieniowania słonecznego. Polecany do skóry normalnej, tłustej i
mieszanej skłonnej do błyszczenia się i łojotoku w celu ukrycia jej
niedoskonałości oraz zapewnienia efektu zmatowienia.
Dostępny w 3 odcieniach: ivory (kość słoniowa), natural (naturalny) i tanned (opalony).

| Moja opinia |
Producent obiecuje nam naprawdę wiele i po przeczytaniu takiego opisu mogłoby się wydawać, że to podkład idealny. Dla mnie najważniejszą kwestią w podkładach jest to, żeby były
długotrwałe, matujące i kryły w przyzwoitym stopniu bez efektu maski. Ten dobrze radzi sobie
z kryciem ale nie jest to taki efekt, jak przy Revlonie CS, więc koniecznie przy większych niespodziankach
trzeba użyć korektora. Jego krycie mogę porównać do dobrego kremu BB, jakim jest w mojej ocenie Garnier BB Skin Perfector, o którym możecie poczytać
TUTAJ, jednak konsystencja jest bardziej gęsta i bogata.
Co do
trwałości, to nie znika z twarzy w ciągu dnia, więc duży plus. Jeśli chodzi o jego główne działanie czyli
efekt matujący, to muszę przyznać, że przy moim dość dużym problemie ze świeceniem się twarzy w strefie T radzi sobie całkiem nieźle. Na pewno ma bardziej przyjemne wykończenie, niż Revlon CS, do którego już przywykłam. Oczywiście nie wytrzymuje 10 godzin bez poprawek ale 2-3 godziny absolutnie
nie czuję potrzeby użycia żadnej bibułki matującej i poprawki makijażu.
Bardzo ważną dla mnie kwestią jest również to, aby podkład nie powodował pogorszenia stanu mojej skóry i ten absolutnie nie zrobił mi żadnej krzywdy. Nie zawiera w swoim składzie potencjalnie szkodliwych dla cery trądzikowej i zaskórnikowej substancji, więc raczej nie mamy podstaw, żeby obwiniać go o jakieś niespodzianki. Posiadam odcień naturalny i jest to dość jasny kolor, jednak z uwagi na to, że w tym roku mam naprawdę duże alergie słoneczne i nie mogę się opalać, to doskonale mi przypasował. Plus za higieniczne opakowanie z pompką. Zawsze bardzo mi jej brakuje w podkładach typu Estee Lauder DW czy Colorstay.

| Podsumowanie |
Podsumowując, myślę, że jest to
idealny podkład dla osób, które potrzebują jedynie umiarkowanego krycia, a mają problem ze świeceniem. Fluid radzi sobie bardzo dobrze podczas upałów i nie tworzy efektu maski. Trzeba także pamiętać, że jest to produkt apteczny i jeśli mamy jakieś problemy skórne, to warto po niego sięgnąć. Niestety wiele podkładów drogeryjnych może zaostrzyć trądzik i spowodować powstawanie nowych zmian. Ten
nie zawiera substancji, które mogłyby się przyczynić do tworzenia zaskórników, więc możemy być spokojne w tej kwestii.
Duży minus za wąską gamę kolorystyczną, bo produkt ten dostaniemy tylko w 3 kolorach. Kolor 02 Natural zdecydowanie wpada w żółte tony, więc jest bardzo uniwersalny, jednak dla kompletnych bladziochów może okazać się zbyt ciemny. Warto natomiast zwrócić uwagę na jego przyjazną cenę, która jak na podkład apteczny nie jest wysoka. Możemy go kupić już za około 30 zł w różnych aptekach. Polecam szczególnie na lato, bo fluid zawiera filtr SPF 20.

Testowałyście już podkłady Pharmaceris?
Co o nich myślicie?
Pozdrawiam,
D.
_______________________________________