PLANY NA WIOSNĘ I MOJA MOTYWACYJNA LISTA DO ZREALIZOWANIA!
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Lubię tworzyć różnego rodzaju listy z postanowieniami i planami do zrealizowania. Bez nich chyba nigdy nie zmotywowałabym się do jakichkolwiek zmian, a postawione cele zawsze zmuszają mnie do ruszenia się z kanapy. Tak było w przypadku moich jesiennych postanowień, które opisałam w tym poście. Przyznam, że większość rzeczy z jesiennej listy udało mi się zrealizować, co uważam za pewien sukces. Nadeszła w końcu upragniona wiosna, a to pora roku, która daje ogrom nowych możliwości! W dzisiejszym wpisie opowiem Wam jaki jest mój plan i jednocześnie zachęcam Was do pomyślenia nad swoim. Fajnie jest z satysfakcją odhaczać kolejne punkty!


LEPSZA ORGANIZACJA I WIĘCEJ CZASU NA ŚWIEŻYM POWIETRZU
________
Blogowanie wymaga naprawdę dużej samodyscypliny i pochłania ogrom wolnego czasu. Zawsze ze zdumieniem przyglądam się wypowiedziom osób, które bagatelizują pracę blogerów i myślą, że to przysłowiowa “bułka z masłem”. Jestem jednak daleka od stwierdzenia, że prowadzenie bloga to ciężka harówa, bo w ten sposób również nie można tego postrzegać. Jest to jednak bardzo absorbujące, począwszy od wymyślania tematów, przez robienie zdjęć, a skończywszy na pisaniu tekstów, korektach i odpowiadaniu na komentarze. Tak naprawdę kluczową rolę odrywa tu czas, który przed komputerem biegnie bardzo szybko. W związku z tym chciałabym się lepiej zorganizować i pisać więcej postów na zapas (czego aktualnie zupełnie nie robię), a już na pewno nie zostawiać wszystkiego na godziny popołudniowe. Zwykle piszę dla Was po pracy, co zabiera mi bardzo dużo wolnego czasu, który mogłabym spożytkować w zupełnie inny sposób. Wiosenna aura sprzyja spacerom i spędzaniu wolnych chwil na świeżym powietrzu, więc mam taki cichy plan, że będę wstawać wcześniej i wtedy tworzyć dla Was nowe posty, aby popołudnie mieć już tylko dla siebie. Mam nadzieję, że ten nowy, poranny system pracy nad blogiem będzie o wiele lepszy, bo kiedyś bardzo lubiłam wstawać wcześnie rano i wykonywać zaległą robotę np. do szkoły czy na studia. Uważam, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji i przy odrobinie samodyscypliny można mieć czas na wiele rzeczy.
PICIE SOKÓW I KOKTAJLI DOMOWEJ ROBOTY
________
Ostatnio mam problem z regularnym piciem soków i koktajli. Nie wiem, czy to kwestia sokowirówki, której nie lubię później myć czy może tego, że mój blender do przygotowywania smoothie czasem zupełnie nie odpala. W przypadku sokowirówki przemawia przeze mnie totalne lenistwo, ale blender do smoothie muszę kupić nowy. Zastanawiałam się ostatnio nad tym kielichowym mikserem, który wydaje się być bardzo praktyczny. A może macie jakieś inne propozycje? Dajcie znać co u Was najlepiej się sprawdza. Samo picie soków i koktajli jest naprawdę świetną opcją na dostarczenie dużej ilości witamin. Osobiście uwielbiam sok z marchwi, buraka i jabłka, a ulubione smoothie składa się z kiwi, banana, pomarańczy i mango. 
NIE DAM SIĘ WIOSENNEMU PRZESILENIU!
________
Czy Wy również borykacie się z syndromem wiosennego zmęczenia? Ostatnio jestem strasznie “wypluta” i ciągle chce mi się spać. Nie mam tyle energii, ile powinnam mieć jako młoda kobieta, więc zaczęłam interesować się tym tematem. To wszystko przez wiosenne przesilenie i okazuje się, że to zupełnie normalne o tej porze roku. Na szczęście są sposoby na tego typu przypadłość i trzeba się po prostu więcej ruszać, lepiej odżywiać i porządnie wysypiać. Więcej warzyw i owoców w diecie, aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu i wcześniejsze kładzenie się spać powinno załatwić sprawę. Moja lepsza organizacja czasu i nowy blender na bank mi w tym pomogą 🙂
ZROBIĘ PRZEMEBLOWANIE
________
Bardzo często robię w domu przemeblowanie i jeżdżę z meblami po całym pokoju jak opętana. Nie wiem o co chodzi, ale w takim “nowym” ustawieniu znacznie lepiej mi się żyje i pracuje. Zyskuję wtedy jakby nową energię i motywację do działania. Podobno jest to już udowodnione, że warto dokonywać zmian w swoim domu, aby poprawiać jakość swojego życia i osobiście się z tym zgadzam. Chyba jeszcze dzisiaj coś pokombinuję, a może nawet wezmę się za malowanie nowego obrazu, bo kiedyś bardzo lubiłam to robić. Farby czekają już pół roku, aby ich w końcu użyć. W domu rodzinnym wisi mnóstwo mojej “radosnej twórczości”, która umówmy się – nie jest wysokich lotów i przypomina raczej bliżej nieokreśloną abstrakcję. Babranie się w farbie zawsze sprawiało mi mnóstwo radości.

ZAPISZĘ SIĘ NA JOGĘ
________
Joga w domu to nie to samo, co na profesjonalnych zajęciach. Wydaje się nam, że doskonale odtwarzamy wszystkie pozycje pokazywane przez panią na YouTube, ale rzeczywistość może być zupełnie inna. Warto wybrać się na takie profesjonalne zajęcia, gdzie instruktor w razie czego skoryguje nasze błędy. Poza tym w grupie ćwiczy się o wiele lepiej i czasem wstyd jest odpuścić jakąś pozycję, a w domu wiadomo jak jest. Joga fantastycznie wpływa na kształtowanie sylwetki, więc chętnie zapiszę się na kilka zajęć. 
WIĘCEJ KULTURY
________
W sensie więcej koncertów, wypadów do teatru i kina. Kiedyś byłam częstym gościem na tego typu wydarzeniach, co naprawdę świetnie urozmaicało mój czas. Może uda mi się w tym roku zaliczyć Opener-a. Byłoby świetnie!


BĘDĘ WRACAĆ DO TEJ LISTY W CHWILACH ZWĄTPIENIA
________
W chwilach braku motywacji lubię wracać do sporządzonej listy. Tak było w przypadku moich jesiennych postanowień i dzięki temu udało mi się je zrealizować. Warto zatem działać według jakiegoś planu, co oczywiście nie wyklucza pewnej dozy spontanu 🙂 

***

A Wy macie już swój wiosenny plan? Napiszcie koniecznie co sobie postanowiłyście! 
P.S. Wczoraj Instagram oszalał na punkcie “turn on notifications” – możecie spać spokojnie, na razie nie będzie żadnych zmian, a oficjalne stanowisko w tej sprawie poznacie na profilu portalu.
Przeczytaj także