Powoli ogarnia mnie przedświąteczny nastrój. Wiem, że to wcześnie, bo mamy przecież dopiero listopad, ale bardzo nie lubię tego słynnego powiedzenia “święta, święta i po świętach”. Dlatego też staram się jak najdłużej cieszyć tą atmosferą i poczyniłam już nawet małe, przedświąteczne zakupy. Nie mogę doczekać się świątecznych porządków, dekorowania domu i przygotowywania pierwszych smakołyków, ale na to jeszcze przyjdzie czas. Dziś pokażę Wam swoje drobne, domowe zakupy i może podpatrzycie też coś dla siebie?
Pierwszy raz wybrałam się do sklepu Kik i znalazłam tam ciekawy, metalowy koszyk w kolorze różowego złota. Szukałam czegoś takiego do eksponowania owoców, ale pewnie nie raz posłuży mi również jako eksponat do zdjęć na bloga. Tego typu koszyczki widziałam w wielu sklepach internetowych oferujących rzeczy w skandynawskim stylu i były o wiele droższe. Mój kosztował ok. 15 zł.
W Kik-u znalazłam też niedrogi i bardzo przydatny pojemnik na ciasto. Z całą pewnością wybiorę się też po okrągły model, bo w święta jak zwykle będzie u nas dużo wypieków, które w takich pojemnikach zachowują na dłużej swoją wilgotność i są smaczniejsze. Koszt to około 15 zł.
Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie obok papierów do pakowania prezentów, wstążek i lukrowanych lasek, które zawisną na mojej choince. W tym roku planuję ubrać drzewko w biało-srebrnych kolorach, więc powoli kompletuję też bombki w tej tonacji.
Wychodząc z Kik-a wpadłam prosto do Home&You, gdzie moim oczom ukazała się śmieszna skarbonka w kształcie aparatu. Wiele z Was pytało o nią, bo już zdążyła pojawić się w kilku postach na blogu 🙂
W kuchni lubię ład i porządek. Segregacja najróżniejszych herbat, ziół, przypraw i innych, sypkich produktów, to dla mnie podstawa. Od dawna szukałam ładnych, przeźroczystych pojemników, które pasowałyby do mojej kuchni i takie znalazłam w Pepco. Są niewielkie, ale idealnie mieszczą się na mojej kuchennej półce. W Pepco zawsze buszuję dobrych kilka godzin, bo można tam znaleźć naprawdę fajne ciekawostki do wystroju naszego wnętrza. Pojemniczki kosztowały ok. 9zł/szt.
Za każdym razem, gdy jestem w Pepco, to kupuję kapcie. Nie wiem o co chodzi, ale zawsze mają w sprzedaży takie, które wyjątkowo wpadną mi w oko. Teraz zaopatrzyłam się w cieplejsze, zimowe kapciuchy, które są naprawdę bardzo wygodne. Nie pamiętam ceny, ale nie były drogie.
Pisałam Wam już na Instagramie, że planuję mały, przedświąteczny remont. Nic wielkiego, jedynie odświeżenie ścian i przemeblowanie. Aby trochę ożywić wnętrze kupiłam w Jysk-u dosyć dużą ramkę na wiele zdjęć. Jest prosta, ale bardzo ciekawie eksponuje wszystkie obrazy. Koszt to około 80 zł.
I na koniec termofor z Biedronki. Jestem niesamowitym zmarzluchem i jesienią oraz zimą mogłabym cały czas grzać plecy przy kaloryferze. Kiedy zobaczyłam w Biedronce termofor, to od razu wrzuciłam go do koszyka. Szkoda, że kolory były już mocno przebrane. Marzyłby mi się taki w odcieniu szarym lub czerwonym, ale i ten granat nie jest zły. Już nie mogę się doczekać pierwszego użycia, bo przyznam, że nigdy nie używałam termoforów. Z dzieciństwa pamiętam coś takiego jak poduszka elektryczna, której swoją drogą strasznie się bałam. Termofor w Biedronce kosztował około 17 zł.
____________
Na razie to wszystko. Dajcie znać czy lubicie takie wpisy z przedświątecznymi zakupami i czy same już coś działacie w tym kierunku. Wolicie robić zakupy przed tym całym, przedświątecznym szałem w sklepach czy raczej wszystko zostawiacie na ostatnią chwilę?
↓Obserwuj bloga, jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi postami ↓