Jakiś czas temu chwaliłam się Wam na Facebooku, że jestem w trakcie kuracji kwasami. Zakupiłam na Allegro zestaw do eksfoliacji marki Bielenda. Zawiera on 4 produkty, potrzebne do pełnego zabiegu złuszczania kwasem. Zestaw obejmuje: Cleansing Gel (żel przygotowujący do zabiegów eksfoliacji), Mandelic Acid+AHA+Lactobionic Acid (kwas migdałowy+AHA+kwas laktobionowy), Neutralizer (neutralizator) oraz Nourishing and regenerating face mask after exfoliation (odżywczo-regenerująca maska po eksfoliacji). W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić jak wykonuję zabieg krok po kroku i jakie są moje przemyślenia po 10 zabiegach.
Uwaga
Cały zestaw jest przeznaczony do użytku profesjonalnego, więc jeśli nie jesteście odpowiednio przeszkolone w zakresie przeprowadzania takiego peelingu, to stanowczo odradzam robienie go samodzielnie w domu. Trzeba pamiętać, że tego typu profesjonalne produkty są o wiele mocniejsze, niż typowe kosmetyki drogeryjne. Nieodpowiednie używanie tych produktów może prowadzić do dużych podrażnień skórnych, a nawet głębszych problemów. Warto przede wszystkim wiedzieć jak nasza skóra zareaguje na taki peeling i w tym celu powinnyśmy udać się na pierwszy zabieg z kwasami do profesjonalisty. Ja zabiegi z kwasami miałam robione swego czasu regularnie, 2-3 razy w miesiącu i wiem, że moja skóra bardzo dobrze toleruje takie peelingi. Poza tym zostałam przeszkolona z zakresu stosowania kwasów i wiem, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie się do całego zabiegu, jak i postępowanie według określonych zasad.
Zabieg złuszczania kwasami ma za zadanie regulować proces odnowy komórkowej skóry poprzez jej złuszczanie. Co za tym idzie, nasza skóra poprzez regularne poddawanie się zabiegom peelingów z kwasami staje się gładsza i bardziej nawilżona. Peeling z kwasami odmładza, uelastycznia, wygładza, ujędrnia skórę, ujednolica koloryt skórę, rozjaśnia przebarwienia, wykazuje działanie bakteriostatyczne (pomocny w leczeniu trądziku), redukuje i reguluje wydzielanie sebum, zmniejsza drobne zmarszczki, wykazuje działanie keratolityczne. Do pełnego zabiegu złuszczania kwasami potrzebujemy 4 produktów, jakie oferuje nam Bielenda.
Krok 1
Aby przygotować się do całego zabiegu powinnyśmy dokładnie zmyć makijaż i zabezpieczyć wazeliną lub kremem Nivea miejsca wrażliwe, takie jak skóra wokół oczu, ust i nosa. Pierwszym etapem zabiegu jest nałożenie na czystą skórę żelu przygotowującego do zabiegu eksfoliacji. Żel zawiera 10% stężenie kwasu laktobionowego, kwasu migdałowego i kwasu mlekowego. Należy nanieść niewielką ilość preparatu na wilgotną skórę twarzy, szyi i
dekoltu. Rozprowadzić kolistymi ruchami i oczyszczać przez około 2-4
minuty, delikatnie masując. Zmywamy żel dużą ilością wody, a następnie osuszamy chusteczką
kosmetyczną. Już po zmyciu żelu mam wrażenie odświeżenia skóry.
dekoltu. Rozprowadzić kolistymi ruchami i oczyszczać przez około 2-4
minuty, delikatnie masując. Zmywamy żel dużą ilością wody, a następnie osuszamy chusteczką
kosmetyczną. Już po zmyciu żelu mam wrażenie odświeżenia skóry.
Krok 2
Kolejnym krokiem jest już właściwe złuszczanie kwasem. Odpowiednią ilość preparatu należy nanieść pędzelkiem na osuszoną skórę twarzy,
szyi, dekoltu (omijając okolice oczu). Pozostawiamy preparat na czas
dostosowany do stanu skóry oraz jej wrażliwości. Ja zwykle pozostawiam kwas na 10 minut ale wszystko zależy od tego, jak bardzo wrażliwa jest moja skóra danego dnia. Jeśli widzę, że skóra staje się bardzo mocno zaczerwieniona, to zatrzymuje działanie kwasu neutralizatorem i zmywam kwas. Należy pamiętać, aby nie przesadzać z czasem trzymania kwasu na buzi, bo dłużej nie znaczy lepiej. Kwas z Bielendy ma stężenie 40% ale jego pH wynosi 1,6.
szyi, dekoltu (omijając okolice oczu). Pozostawiamy preparat na czas
dostosowany do stanu skóry oraz jej wrażliwości. Ja zwykle pozostawiam kwas na 10 minut ale wszystko zależy od tego, jak bardzo wrażliwa jest moja skóra danego dnia. Jeśli widzę, że skóra staje się bardzo mocno zaczerwieniona, to zatrzymuje działanie kwasu neutralizatorem i zmywam kwas. Należy pamiętać, aby nie przesadzać z czasem trzymania kwasu na buzi, bo dłużej nie znaczy lepiej. Kwas z Bielendy ma stężenie 40% ale jego pH wynosi 1,6.
Krok 3
Neutralizator błyskawicznie zatrzymuje (neutralizuje) działanie kwasów,
zapobiegając podrażnieniom, wykazuje działanie kojące, likwidując
pieczenie oraz świąd skóry. Umożliwia bezpieczne wykonanie zabiegu. Należy nanieść odpowiednią ilość preparatu na okolice objęte zabiegiem, dokładnie rozprowadzić, a następnie zmyć letnią wodą. Faktycznie neutralizator szybko znosi pieczenie i świąd, daje efekt ukojenia skóry. Preparat powinnyśmy nakładać na wacik kosmetyczny i kolistymi ruchami rozprowadzić na całej powierzchni skóry tam, gdzie działał kwas. Następnie zmywamy dokładnie całą twarz pod bieżącą, letnią wodą pamiętając, aby preparat nie dostał się do oczu, ani nie podrażnił skóry ust. Skóra po osuszeniu jest wyraźnie oczyszczona, rozjaśniona i świeża. Uwielbiam ten stan, ponieważ czuję, że moja cera dostaje porządną dawkę dobrej energii.
zapobiegając podrażnieniom, wykazuje działanie kojące, likwidując
pieczenie oraz świąd skóry. Umożliwia bezpieczne wykonanie zabiegu. Należy nanieść odpowiednią ilość preparatu na okolice objęte zabiegiem, dokładnie rozprowadzić, a następnie zmyć letnią wodą. Faktycznie neutralizator szybko znosi pieczenie i świąd, daje efekt ukojenia skóry. Preparat powinnyśmy nakładać na wacik kosmetyczny i kolistymi ruchami rozprowadzić na całej powierzchni skóry tam, gdzie działał kwas. Następnie zmywamy dokładnie całą twarz pod bieżącą, letnią wodą pamiętając, aby preparat nie dostał się do oczu, ani nie podrażnił skóry ust. Skóra po osuszeniu jest wyraźnie oczyszczona, rozjaśniona i świeża. Uwielbiam ten stan, ponieważ czuję, że moja cera dostaje porządną dawkę dobrej energii.
Krok 4
Ostatnim już krokiem jest nałożenie maski, w tym przypadku jest to odżywczo – regenerująca maska p eksfoliacji. Możecie użyć tak naprawdę każdej innej maski, która wykazuje działanie nawilżające, kojące (zawiera pantenol, aloes). Ta z Bielendy jest bardzo gęsta i świetnie uspokaja podrażnienia. Maskę trzymam na twarzy około 20 minut, a następnie zmywam ciepłą wodą. Po całym zabiegu nakładam na twarz krem nawilżający, albo wybielający. Po takim zabiegu każdy preparat będzie wchłaniał się lepiej, a co za tym idzie, jego działanie będzie zintensyfikowane.
Jakie efekty zauważyłam po 10 zabiegach złuszczania kwasami?
Moja skóra jest tłusta, ma widoczne blizny potrądzikowe oraz przebarwienia. Poza tym pojawiają się na niej wypryski, ale nie jest to już typowy trądzik. Skóra wymagała oczyszczenia, bo ma wybitne skłonności do zaskórników. Już po drugim zabiegu zauważyłam, że stan mojej skóry uległ pogorszeniu. Na taki obrót sprawy wpływają dwa czynniki. Po pierwsze, skóra jest złuszczana i możemy gołym okiem zobaczyć “odstające” skórki. Taki stan cery sprzyja jej “zapychaniu” właśnie złuszczającym się naskórkiem i jeśli nie złuszczymy go w miarę delikatnie mechanicznie, to niestety na skórze będą pojawiały się wypryski. Druga kwestia to fakt, że kwas swoim złuszczaniem powoduje odsłonięcie stanów zapalnych, jakie były pod naszą skórą i wpływa w pewien sposób na szybsze ich ujawnianie. Przez kolejne 3-4 zabiegi moja skóra nie wyglądała najlepiej ale dokładnie się jej przyglądając zauważyłam, że mam o wiele mniej zaskórników. Kolejne zabiegi tylko utwierdzały mnie w przekonaniu, że powinnam kontynuować kurację, bo skóra wygląda już znacznie lepiej, a stany zapalne znikały. Przebarwienia zostały wyraźnie rozjaśnione, a zaskórniki w dużym stopniu zniknęły. Skóra jest też widocznie odnowiona, bardziej napięta, gładka i zdrowa. Zauważyłam też, że mniej się przetłuszcza, a pory są zmniejszone. Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych efektów, jakie udało mi się uzyskać 10 zabiegami zabiegami i będę je w dalszym ciągu kontynuować. Jeśli borykacie się z podobnymi problemami skórnymi, to z pewnością warto spróbować tego typu kuracji. Za cały zestaw Bielenda Professional Ideal Skin zapłaciłam około 250zł, co przy pojemności tych produktów i cenie pojedynczego zabiegu w salonie kosmetycznym jest ceną relatywnie niską. Myślę, że warto zainwestować w taką kurację, tym bardziej w okresie jesienno-zimowym, kiedy nie jesteśmy narażone na zintensyfikowane działanie promieni słonecznych. Pamiętajcie koniecznie o tym, co napisałam na początku. Ważne jest odpowiednie przeszkolenie i wiedza na temat tego, jak nasza skóra zareaguje na kwas.
A czy Wy macie jakieś doświadczenia z kwasami? Jakie marki polecacie?
Pozdrawiam,
D.
___________________________________________________