PĘDZLE ZOEVA: 104 BUFFER, 124 GRAND STIPPLING, 101 LUXE FACE DEFINER, 127 LUXE SHEER CHEEK, 225 EYE BLENDER, 229 EYE FINISH, 223 PETIT EYE BLENDER, 227 SOFT DEFINER VEGAN.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Do mojej kolekcji pędzli Zoeva dołączyły niedawno nowe modele. Po raz kolejny marka nie zawodzi pod względem solidnego wykonania, funkcjonalności pędzli i jakości włosia. Jeśli chcecie zainwestować w dobre pędzle do makijażu, które będą Wam służyć latami, to postawcie na te z Zoeva. Dziś pokażę Wam cztery pędzle do makijażu twarzy oraz cztery pędzelki do makijażu oka. Jeśli jesteście ciekawe mojej krótkiej opinii, to zapraszam do dalszej części posta. 

223 PETIT EYE BLENDER
________________
Jest to mały pędzel kuleczkowy do precyzyjnego roztarcia cienia w zewnętrznym kąciku. Idealny dla małych oczu, kiedy nie chcemy rozcierać cienia na dużej powierzchni. Jest dosyć sztywny, więc sprawdzi się też do rozcierania kreski na górnej powiece w stylu Smoky Eye. Lubię go używać też do makijażu dolnej powieki.
Do kupienia TUTAJ klik.
227 SOFT DEFINER
________________
Jest to wegańska wersja 227 Soft Definer. Idealny do podkreślania załamania kremowymi cieniami. Jest lekko spłaszczony i mniej puchaty, niż tradycyjna wersja tego pędzla. Często używam go do nałożenia cieni na całą powiekę i przy okazji dokładnego ich roztarcia. Myślę, że może być to pędzel wielozadaniowy, który każda z nas powinna mieć. Fajnie sprawdzi się też do aplikacji rozświetlacza na nos, czy łuk kupidyna. Do kupienia TUTAJ klik.
225 EYE BLENDER
________________
Pędzel do blendowania/rozcierania cieni, który idealnie sprawdzi się do przyciemniania zewnętrznego kącika oka i formowania jego kształtu. Dzięki szpiczastej końcówce można nim także rozcierać cienie na dolnej powiece. Włosie jest jednolicie brązowe, co zdecydowanie odróżnia pędzel o innych modeli Zoeva. Do kupienia TUTAJ klik.
229 EYE FINISH
________________
Jest to mój ulubieniec. Genialny do aplikacji i roztarcia cienia bez żadnych granic. Tworzy tzw. mgiełkę koloru i nie musimy obawiać się o plamy czy placki koloru. Dzięki niezbyt gęstemu ułożeniu włosków wspaniale nanosi, jednocześnie rozcierając cień w dokładny sposób. Myślę, że to idealny pędzel na początek, kiedy rozcieranie cieni sprawia Wam problem. Ten pędzel naprawdę wszystko ułatwia. Do kupienia TUTAJ klik.

124 GRAND STIPPLING
________________
To pędzel typu duo-fiber, który służy do nakładania podkładu. Idealnie posłuży nam do aplikacji kremowych i płynnych fluidów. Uwielbiam używać go z moim Revolem Colorstay lub Dr Irena Eris Provoke Matt Fluid. Nie pozostawia smug, ani plam, dzięki czemu makijaż wygląda na idealnie rozprowadzony. Do kupienia TUTAJ klik.
104 BUFFER
________________
To pędzel również do nakładania podkładu ale ten model będzie świetny przy podkładach sypkich, mineralnych. Osobiście przy sypkich produktach najbardziej odpowiadają mi pędzle mocno zbite, gęste i o dużej powierzchni. Ten bardzo dobrze radzi sobie z równomierną aplikacją zarówno na mokro, jak i na sucho. Zapewnia duże krycie produktów. Do kupienia TUTAJ klik.
101 LUXE FACE DEFINER
________________
Idealny do aplikacji różu, rozświetlacza czy bronzera. Dzięki jego specyficznej, jajkowatej budowie będzie genialnie spełniał swoją rolę podczas konturowania. Nakładam nim też puder matujący. Do kupienia TUTAJ klik.
127 LUXE SHEER CHEEK
________________
Typowy pędzel do różu oraz do bronzera. Dzięki ściętej końcówce precyzyjnie wpasowuje się w miejsce pod kością policzkową, a więc samo konturowanie staje się bardziej proste. Pędzel ma niewielki rozmiar, dzięki czemu aplikacja różu jest bardzo precyzyjna. Do kupienia TUTAJ klik.

Jeśli kupujecie pędzle Zoeva pojedynczo, to każdy przychodzi do Was w świetnej kosmetyczce, która idealnie chroni przed odkształceniami. Ja swoje kosmetyczki wykorzystuję teraz do przechowywania cieni, czy sypkich pigmentów czy próbek kosmetyków. 

***
To już wszystkie moje nowości Zoeva. Myślę jednak, że moja kolekcja będzie się stale rozrastać. Dlaczego? Są to w mojej ocenie genialne pędzle i warto w nie zainwestować. Jeśli macie trochę większy budżet, niż w przypadku Hakuro czy Real Techniques, to Zoeva będzie najlepszym wyborem w tym przedziale cenowym. Ich największą zaletą jest solidne wykonanie, miękkość włosia i rozsądne, funkcjonalne kształty, które naprawdę ułatwiają wykonanie całego makijażu. Kombinacja włosia sztucznego i koziego sprawia, że po umyciu nie tracą kształtu i nie trzeba ich pokrywać odżywkami, bądź też suszyć w specjalnych formach. Lakierowane trzonki łatwo się czyści i wyglądają niezwykle elegancko i gustownie. Polecam zarówno amatorskim pasjonatkom makijażu, jak i do profesjonalnego użytku. 
Wszystkie pokazane modele oraz wiele innych możecie zakupić na polskiej stronie internetowej 
Macie już w swojej kolekcji jakiś pędzel Zoeva? Jaka jest Wasza opinia?





OBSERWUJ MNIE I BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z  NAJNOWSZYMI WPISAMI!
________________________________________________________

Przeczytaj także

KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY CZERWCA.

Dziś przygotowałam dla Was szybki przegląd moich ulubionych kosmetyków, po które w minionym miesiącu sięgałam najchętniej. Wspomnę między innymi o wodoodpornym tuszu do rzęs, trwałej

Czytaj dalej »