Posty w stylu “miesiąc w zdjęciach” mają w sobie coś fajnego i sama chętnie podglądam je na innych blogach. Pamiętacie czasy, kiedy na “Hedonistce” pojawiało się więcej luźnych, lajfstajlowych wpisów? Bardzo chętnie je odwiedzałyście i sama nie wiem dlaczego z nich zrezygnowałam. Nadszedł czas na mały przegląd tego co działo się u mnie w październiku, więc jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do czytania dalej.
Jesień… Co chwila łapie mnie jakieś przeziębienie, więc staram się dbać o swoją odporność wszelkimi, możliwymi sposobami. W grę wchodzi oczywiście czosnek, miód i ziółka, które regularnie przyrządzam. Do tego oczywiście hektolitry herbaty i kawy z mlekiem oraz dobra książka. Powoli przygotowuję się do pisania swojej drugiej w życiu pracy magisterskiej i przeglądam literaturę, która mogłaby mi się przydać. Jeśli interesujecie się kryminologią, to polecam Wam książkę o profilowaniu pt. “Seryjni i wielokrotni mordercy” Łukasza Wrońskiego. Tytuł brzmi groźnie, ale to naprawdę ciekawa pozycja na temat sposobów myślenia i działania ludzi, którzy zdecydowali się popełnić jakąś zbrodnię.
W październiku miałam ogromną przyjemność obejrzeć na żywo mecz Polska vs. Czarnogóra na Stadionie Narodowym w Warszawie i ja, jako rasowa kibicka z krwi i kości byłam pod wielkim wrażeniem. Fantastyczne widowisko i cały wypad wspominam bardzo miło. Niedługo nasza reprezentacja pojawi się w Gdańsku na towarzyskim meczu z Meksykiem i mimo szczerych chęci nie udało mi się kupić biletów poprzez portal kupbilet.pl. Ciągłe problemy techniczne skutecznie zniechęciły mnie do tej strony, więc tym razem mecz obejrzę przed telewizorem.
Będąc w Warszawie zatrzymaliśmy się w hotelu Sofitel Warsaw Victoria. Obiekt znajduje się na Śródmieściu, całkiem blisko najważniejszych punktów, które mieliśmy w planach odwiedzić. Warszawskie Śródmieście jest naprawdę piękne!
W hotelu zatrzymaliśmy się na dwie noce i był to naprawdę udany pobyt. Najprzyjemniej jednak wspominam hotelowy basen, który robił ogromne wrażenie. Cały sufit był lustrem, a zmieniające się światła i nastrojowa muzyka to coś, co tworzyło genialny klimat.
W hotelu przywitało nas śniadanie w typowo jesiennej aranżacji. Muszę przyznać, że było naprawdę różnorodne i smaczne. Słodkie śniadania to coś, co lubię najbardziej, więc drożdżowe ciasto z jagodami zostało pochłonięte w pierwszej kolejności 🙂
1. U stóp Pałacu || 2. Gdzieś na Śródmieściu || 3. Wnętrze Pałacu za każdym razem zachwyca || 4. Widok z ostatniego piętra PKiN
Październik był międzynarodowym miesiącem zdrowych piersi. 25 lat temu założycielka marki Estee Lauder zapoczątkowała całą kampanię szerzącą wiedzę na temat raka i możliwości walki z tą straszną chorobą. Kupując produkty z różową wstążką takich marek jak Estee Lauder, Clinique, Bobbi Brown, La Mer, Smashbox, Origins czy Bumble And Bumble aż 20% ich ceny zostanie przekazane na wsparcie badań. A każdy post na Insta oznaczony #PinkRibbon25 oraz #ELCDonates to 25$ dla Fundacji na rzecz badań nad rakiem piersi.
Od jakiegoś czasu szukałam klasycznego, dobrze skrojonego płaszcza, który nie przypomina wielkiego wora. Znalazłam taki w Zarze i mimo, iż nie jest zbyt ciepły, to do eleganckich stylizacji na pewno się przyda.
W październiku trochę eksperymentowałam z kuchnią i próbowałam różnych smaków. Jeśli lubicie krewetki, to najlepsze znajdziecie w restauracji “Tam Gdzie Zawsze” na gdańskim Śródmieściu. To mała, przytulna knajpka z dobrym jedzeniem, którą bardzo często odwiedzam.
Jesień=przytulny klimat. Uwielbiam różnego rodzaju świeczki i lampiony, a ten kupiłam w Rossmannie za kilka groszy. Wygląda naprawdę świetnie i można do niego wstawić zarówno zwykłą świecę, jak i podgrzewacz. Napis jest wówczas fajnie podświetlony i tworzy ciekawy efekt.
1. Nowe perfumy Michael Kors Sexy Ruby || 2. Ulubiony deser czyli Panna Cotta || 3. Relaks po ciężkim dniu || 4. Najpiękniejszy zapach do sypialni, którym pachnie moja pościel – Zara Home Red Berries
Czy jest tu ktoś, kto kupuje jeszcze zwykłe płyty? Oto mój jesienny arsenał czyli cztery ulubione krążki, do których wracam w te deszczowe wieczory. Szczególnie polecam nową płytę Kings Of Leon “Walls” – jest rewelacyjna!
Niedawno odwiedziły mnie moje trzy pociechy zwane kalafiorami 🙂 Zadajecie mnóstwo pytań odnośnie tej rasy, pielęgnacji, wychowania itd. Czy byłybyście zainteresowane osobnym wpisem wyczerpującym ten temat? Jeśli tak, to dajcie znać.
W Home&You już na początku listopada jest bardzo świątecznie. Osobiście nie mam nic przeciwko, bo uwielbiam ten wyjątkowy czas przygotowań do Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia. Już nie mogę się doczekać ubierania choinki i dekorowania mojego mieszkanka. Październik obfitował u mnie w wiele zmian, a jedną z nich była przeprowadzka do nowego miejsca. Już niedługo obiecane wpisy wnętrzarskie (wiem, że bardzo czekacie), ale jeszcze trochę cierpliwości. Które pomieszczenie chciałybyście zobaczyć jako pierwsze?
P.S.
Sezon wałkowania “Last Christmas” – czas start!
________________