Moja sporządzona niedawno kosmetyczna wishlista (klik) dosyć szybko zaczęła się urzeczywistniać i prócz pędzli, które stanowią chyba największy wydatek, to udało mi się zdobyć wszystko. Dziś pokażę Wam jak na ustach prezentują się pomadki z upragnionej przeze mnie paletki Sleek Siren, a także napiszę jak się u mnie sprawdziła.





[ Zawartość ]
Paletka zawiera 4 bardzo nasycone odcienie: począwszy od czerwieni, aż do oranżu czyli najmodniejszego koloru sezonu. Pomadki noszą wymowne nazwy: Love Me, Desire Me, Miss Me, Kiss Me i nie pytajcie mnie która jest która, bo kolejny producent bezsensownie umieszcza nazwy na odwrocie opakowania. Efekt jest taki, że nie wiem od jakiej strony mam to czytać, aczkolwiek możliwe, że tylko ja mam taki dziwny problem.
[ Odcienie ]
Kolory w palecie są bardzo mocno napigmentowane, wręcz neonowe. Mój aparat nie do końca uchwycił żarówiastość tych pomadek (o ile istnieje takie określenie) ale możecie sobie wyobrazić, że jasne kolory są 2 razy bardziej intensywne, niż na zdjęciach. Ma to swoje złe i dobre strony. Na pewno takie kolory będą idealne na sesje zdjęciowe, albo na letnią imprezę. Na co dzień takie odcienie będą zbyt rzucające się w oczy, chociaż delikatnie wklepane w usta dadzą efekt naturalny i subtelny. Pociągnięte bezbarwnym błyszczykiem albo wazelinką prezentują się cudownie!
[ Formuła ]
Odcienie różnią się od siebie konsystencją i rozprowadzaniem. Sleek napisał na opakowaniu, że są to kolory o matowym, błyszczącym i satynowym wykończeniu. Pomadka błyszcząca czyli czerwień bardzo przypadła mi do gustu, jest miękka, kremowa i cudownie się rozprowadza. Róż i pomarańczowy łosoś są kolorami delikatnie satynowymi o równie kremowej konsystencji, zaś ostatni oranż to mat. Rozprowadzenie matowej pomadki z tej palety jest naprawdę trudne i uważam ją za całkowity niewypał. Trzeba wiercić w tej pomadce pędzelkiem, aby uzyskać zadowalający kolor na ustach.
[ Trwałość ]
Co do trwałości, to pomadki są naprawdę trwałe, a róż w pierwszym rzędzie zachowuje się jak tint i ciężko się go pozbyć z ust. Ogromny plus dla wielbicielek trwałych pomadek w niskiej cenie!
Podsumowując jestem zaskoczona nasyceniem kolorów i ich siłą neonu, ale z drugiej strony nigdy nie miałam tego rodzaju pomadek w swojej kolekcji, więc na pewno się przydadzą. Z pewnością będę bardzo często używać tej wspaniałej, ciepłej czerwieni. Pomadki są trwałe, nie rozmazują się i będą doskonale wyglądać latem, przy lekko opalonej twarzy i pastelowych stylizacjach. Polecam fankom ciepłych odcieni, które lubią mocny, przykuwający akcent na ustach.
Paletka jest dostępna na stronie urodomania.com TUTAJ.
_________________________________
