Oriflame Master Curl Mascara czyli podkręcający tusz do rzęs, który naprawdę działa.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Dostałam do testów od Oriflame tusz do rzęs, który jest ich nowością. Otwierając przesyłkę pomyślałam: świetnie zapakowane, pewnie tusz będzie słaby 🙂 Maskara Oriflame Master Curl naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła nie tylko widocznym podkręceniem rzęs ale także ich precyzyjnym rozdzieleniem. Mało tego, po zmyciu produktu, rzęsy nadal są podkręcone. 

Konkrety
Tusz w ciągu dnia nie kruszy się, ani nie osypuje. Uniesienie i podkręcenie rzęs jest bardzo długotrwałe. Nie mam też uczucia ciężkości na powiekach, co czasem się zdarza przy innych maskarach. Formuła tego tuszu jest bardzo “śliska”, co pozwala świetnie pokryć rzęsy już od pierwszego użycia. Często kupując nową maskarę muszę odczekać kilka dni, aż zgęstnieje. Ta natomiast działa przy pierwszej aplikacji i jestem tym bardzo pozytywnie zaskoczona. Szczoteczka jest delikatnie wygięta i co jest dla mnie ogromnym plusem – nie jest silikonowa.  Opakowanie zawiera 8ml. Niestety nie orientuję się co do ceny.
Nie miałam nigdy do czynienia z tuszami Oriflame ale ten jest naprawdę świetny. W odstawkę idzie mój ulubieniec Colossal od Maybelline.

I jak Wam się podoba taki efekt? 
Ja jestem bardzo zadowolona.
Przeczytaj także

SILIBLEND – HIT CZY KIT?

Kiedy na Instagramie pojawiły się pierwsze filmiki, w których dziewczyny pokazywały jak nakładają podkład silikonowymi wkładkami do biustonoszy, to miałam chwile zwątpienia. “Cyckoblendery” bardzo szybko

Czytaj dalej »