OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO – DLACZEGO WARTO GO MIEĆ W SWOJEJ KOSMETYCZCE I…APTECZCE?
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Mam w swojej kosmetyczce kilka takich produktów, które mogę śmiało nazwać małymi cudotwórcami. Olejek z drzewa herbacianego (Tea Tree Oil) jest jednym z nich – to coś taniego, łatwo dostępnego i o naprawdę szerokim spektrum działania. Pomoże w wielu problemach, z którymi inne specyfiki sobie nie radzą. Dziś podsunę Wam kilka zaskakujących pomysłów na jego wykorzystanie.

KILKA SŁÓW O OLEJKU Z DRZEWA HERBACIANEGO



Olejek z drzewa herbacianego trafił do mojej kosmetyczki dosyć późno. Słyszałam, że świetnie radzi sobie z leczeniem trądziku, zmian zapalnych na skórze, łupieżu oraz łojotoku, ale w mojej głowie funkcjonuje dziwny schemat. Oleje zazwyczaj tylko pogłębiały moje problemy przy stosowaniu na skórę twarzy i skalp, więc unikałam ich jak ognia. Olejek z drzewa herbacianego totalnie mnie zaskoczył i cieszę się, że jednak zaryzykowałam wprowadzając go do swojej pielęgnacji. To dzięki Waszym komentarzom, w których niejednokrotnie namawiałyście mnie do jego wypróbowania. Olejek z drzewa herbacianego niszczy grzyby, bakterie i wirusy. Można go stosować w formie nierozcieńczonej, wylewając odrobinę z butelki i aplikując na skórę, ale mieszając z innymi produktami np. kremami, szamponami, tonikami, a także środkami czystości również sprawdzi się świetnie. 

NA CO MOŻE POMÓC?


✓ Trądzik, pojedyncze wypryski i stany zapalne skóry – nanosimy go wtedy na skórę objętą zmianami za pomocą wacika lub pojedynczo patyczkiem do uszu. Przyznam, że żadna maść (nawet ta na receptę) nie goiła nawet największego pryszcza tak szybko, jak właśnie olejek z drzewa herbacianego. Świetnie sprawdza się w przypadku dużych “wulkanów”, które czasami się pojawiają, szczególnie przed okresem. Stosuję go na noc i za każdym razem jestem zaskoczona jak szybko “spłaszcza” i uspokaja daną niedoskonałość, nie doprowadzając do rozwoju stanu zapalnego. W przypadku trądziku możecie nałożyć go na całą powierzchnię skóry, ale pamiętajcie o wykonaniu próby uczuleniowej. Najlepiej zrobić to w dzień, kiedy kontrolujecie na bieżąco jak to wszystko wygląda. 
✓ Nadmierne wydzielanie sebum – normalizuje przetłuszczanie się skóry szczególnie w strefie T. Już po dwóch aplikacjach na noc zauważyłam, że moja cera jest dłużej matowa, czego wcześniej nie zapewnił mi żaden krem matujący/nawilżający. 
✓ Infekcja górnych dróg oddechowych (zapalenie zatok, kaszel, katar, bolące gardło) –  można dodać kilka kropel do gorącej wody i zrobić inhalację. W tym szalonym okresie przeziębień, kiedy co druga osoba chodzi z zatkanym nosem to naprawdę może się sprawdzić. Przetestowałam – działa! 
✓Pielęgnacja stóp – co prawda tej możliwości nie miałam potrzeby wypróbować, ale olejek z drzewa herbacianego ma właściwości przeciwgrzybiczne. Jeśli jest taki problem, to warto natrzeć nim stopy (paznokcie) np. na noc i założyć skarpetki. Olejek zapobiega też nadmiernej potliwości stóp oraz eliminuje nieprzyjemny zapach.
✓ Pielęgnacja skóry głowy – to możliwość, z której korzystam najczęściej, bo wiecie, że miewam problemy ze skórą głowy. Jest nadwrażliwa, na zmianę pielęgnacji czy lakier do włosów reaguje swędzeniem, podrażnieniem, nadmiernym przetłuszczaniem oraz łupieżem, a zaniedbanie takich objawów grozi wypadaniem. Rozcieram na skórze głowy kilka kropel olejku i zostawiam na 2 godziny, następnie dokładnie myję głowę. Uczucie ukojenia jest natychmiastowe, a wszystkie dolegliwości ustępują już po 2 aplikacjach. Można dodać też kilka kropel do szamponu lub odżywki do skalpu. To mój mały cudotwórca, jeśli chodzi o skórę głowy! Dzięki niemu mogę pozwolić sobie na mycie włosów co trzy dni. Podobno działa też na wszy.
✓ Pielęgnacja jamy ustnej – jeśli macie tendencję do szybkiego odkładania kamienia nazębnego, zapaleń jamy ustnej czy dziąseł, to płukanki na bazie olejku i wody również mogą pomóc. Można go dodawać też do pasty do zębów. Uważajcie jednak, aby go nie połknąć.

✓ Oprócz powyższych zastosowań olejek z drzewa herbacianego odstrasza owady i łagodzi skutki ukąszeń. Można go też stosować do aromaterapii (choć osobiście ten zapach jest dla mnie zbyt intensywny i ziołowy). Niektórzy dodają go też do prania, bo ma silne właściwości antyseptyczne. Jeśli nie używacie proszku ani płynu do prania i wybieracie bardziej eko metody typu orzechy piorące, to olejek może okazać się dobrą alternatywą. Olejku nie powinny stosować kobiety w ciąży i dzieci poniżej 3 lat – generalnie lepiej uważać nawet na tak naturalne produkty. Jeśli macie skłonność do alergii, to także zachowajcie ostrożność. Najlepiej wykonać próbę uczuleniową. 

Olejek z drzewa herbacianego to mały skarb i na stałe zagościł w mojej kosmetyczce, a nawet…apteczce! Dziewczyny, dajcie znać czy u Was też się tak dobrze sprawdza i do czego jeszcze go wykorzystujecie. Kosztuje około 12zł za 10ml (ale ceny są różne) i ja kupuję go w aptece. Starcza na bardzo długo, bo używam go głównie na skórę twarzy i skalp.

Zapraszam też na mój INSTAGRAM @kosmetycznahedonistka

Przeczytaj także

SILIBLEND – HIT CZY KIT?

Kiedy na Instagramie pojawiły się pierwsze filmiki, w których dziewczyny pokazywały jak nakładają podkład silikonowymi wkładkami do biustonoszy, to miałam chwile zwątpienia. “Cyckoblendery” bardzo szybko

Czytaj dalej »