Dzisiejszy post planowałam już od jakiegoś czasu ale wciąż po drodze wpadał inny pomysł. Przy tej leniwej niedzieli postanowiłam napisać Wam o moich niekosmetycznych marzeniach, planach zakupowych i inspiracjach. Będzie muzycznie, książkowo, a także pojawi się kilka gadżetów i elementów garderoby. Wkrótce zacznie się szał świątecznych zakupów i o ile samo nabywanie nie jest trudne, o tyle wymyślenie jakiegoś konkretnego podarunku dla bliskiej osoby może okazać się problemem. Wiem, że do Świąt jeszcze trochę czasu ale na robienie planów nigdy nie jest za wcześnie! Być może moja wishlista Was zainspiruje i pomysł na prezent dla mamy, babci czy po prostu bliskiej osoby przyjdzie łatwiej. Zapraszam do czytania dalej.
MUZYKA
______________
Nie wiem czy też tak macie, ale w moim przekonaniu świat bez muzyki byłby nie do zniesienia. Mam oczywiście na myśli muzykę, którą lubię, bo ta prosto z komercyjnego radia potrafi mnie nieźle zdołować. Oczywiście nie mam nic przeciwko typowym, muzycznym stacjom, które puszczają lekkie i przyjemne kawałki ale niestety nie jestem w stanie tego słuchać dłużej niż 15 minut.
Zawsze słuchałam rockowej muzyki i wszelkich jej odmian, bo jest w tym gatunku coś, co mnie odpręża, relaksuje i skłania do refleksji. Może i brzmi to dosyć górnolotnie ale tak już mam – muzyka mnie inspiruje albo totalnie demotywuje i bardzo wpływa na mnie jako twórcę. Zwykle słucham zagranicznych zespołów od Led Zeppelin, Deep Purple i GunsNRoses po Korna, Kings Of Leon czy Hole ale ostatnio lubię też zarzucić polskie kawałki.
Kiedy tylko usłyszałam utwór “Zboża” Krzysztofa Zalewskiego (wcześniej znanego jako Zalef), to od razu płyta “Zelig” wpadła na moją listę zakupową. Płytkę po prostu muszę mieć, bo gość ma niesamowity głos i energię.
Drugą płytę, którą mam w planach to coś, co dopiero wyjdzie końcem listopada. Lemon to zespół, który pokochałam od razu, kiedy tylko pojawili się w Must Be The Music. Nie dość, że Igor pochodzi z moich stron, to jeszcze ma tak emocjonalny i prawdziwy przekaz, że słucha się go z otwartą paszczą. Nie mogę się juz doczekać krążka “Scarlett” i mam nadzieję, że będzie tak samo dobry jak debiutancka płyta.
Curly Heads to kapela, w której na froncie śpiewa Dawid Podsiadło. Nie znajduję słów, by określić to jak wspaniała jest płyta “Ruby Dress Skinny Dog”, którą zdążyłam już przesłuchać na Spotify. Brzmienie zespołu jest genialne i każdy kawałek bez wyjątku mi się podoba. Mam nadzieję, że płyta wypłynie na “szerokie wody”, bo spokojnie może aspirować do najwyższych miejsc na rockowych playlistach, nie tylko w Polsce. Płyta to mój “must have” i niedługo do mnie na pewno trafi.
Ostatnim zespołem, po którego płytę z pewnością sięgnę to Happysad “Jakby nie było jutra”. Zespół to moje lata “młodości”, a może totalnego szczeniactwa i różnych szalonych przygód, niekoniecznie rozsądnych i przemyślanych. Uwielbiam płytkę “Ciepło/Zimno”, a ta nowa to podobno coś zupełnie innego. Słyszałam już kilka kawałków i wieje trochę psychodelą ale możliwe, że mi się to spodoba. Sama nie umiem przewidzieć i skonkretyzować do końca swoich upodobań muzycznych.
KSIĄŻKI
______________
Ostatnio mam ochotę wrócić do
regularnego czytania. Tym razem nie sięgnę po ciężki kaliber i skupię się na
czymś lekkim i przyjemnym. Nic tak nie poprawia humoru jak dobra książka w
jesienno-zimowy wieczór, pod kocykiem i z herbatką.
regularnego czytania. Tym razem nie sięgnę po ciężki kaliber i skupię się na
czymś lekkim i przyjemnym. Nic tak nie poprawia humoru jak dobra książka w
jesienno-zimowy wieczór, pod kocykiem i z herbatką.
Cameron Diaz to jedna z moich
ulubionych aktorek. Fajna, błyskotliwa dziewczyna z luzackim podejściem – takie
sprawia wrażenie. Ciekawi mnie co tam nagryzmoliła w swoim jakże intrygująco
nazwanym dziele – “Ja kobieta. Jak pokochac i zrozumieć swoje
ciało”. Ogólnie nie lubię poradników ale chętnie sięgam po
książki napisane przez znane osoby lub o znanych osobach. Czasem można wynieść
z nich wiele inspirujących pomysłów.
ulubionych aktorek. Fajna, błyskotliwa dziewczyna z luzackim podejściem – takie
sprawia wrażenie. Ciekawi mnie co tam nagryzmoliła w swoim jakże intrygująco
nazwanym dziele – “Ja kobieta. Jak pokochac i zrozumieć swoje
ciało”. Ogólnie nie lubię poradników ale chętnie sięgam po
książki napisane przez znane osoby lub o znanych osobach. Czasem można wynieść
z nich wiele inspirujących pomysłów.
Kiedy ukazała się pierwsza część Bridget
Jones autorki Helen Fielding pomysłałam sobie “Neeeh, to pewnie
kolejny głupkowato babski poradnik jak rozłożyć składaną łyżeczkę i być
szczęśliwym – no ogólnie lipa” ale już po pierwszych przeczytanych
stronach niesamowicie się wciągnęłam. Nie wiem co takiego jest w głównej
bohaterce, ale wiele kobiet, niezależnie od warunków fizycznych i charakteru
się z nią identyfikuje. Ciekawi mnie najnowsza część losów Bridget i na pewno
trafi na moją listę czytelniczą.
Jones autorki Helen Fielding pomysłałam sobie “Neeeh, to pewnie
kolejny głupkowato babski poradnik jak rozłożyć składaną łyżeczkę i być
szczęśliwym – no ogólnie lipa” ale już po pierwszych przeczytanych
stronach niesamowicie się wciągnęłam. Nie wiem co takiego jest w głównej
bohaterce, ale wiele kobiet, niezależnie od warunków fizycznych i charakteru
się z nią identyfikuje. Ciekawi mnie najnowsza część losów Bridget i na pewno
trafi na moją listę czytelniczą.
“Bądź Paryżanką gdziekolwiek
jesteś”. Tytuł mówi sam za siebie. Zobaczymy, czy książka mi się
spodoba i mam nadzieję, że to coś z “jajem”. Damą byc, och, damą być…
jesteś”. Tytuł mówi sam za siebie. Zobaczymy, czy książka mi się
spodoba i mam nadzieję, że to coś z “jajem”. Damą byc, och, damą być…
Nie wiem dlaczego ale zawsze,
kiedy nacinam się na tą książkę w internecie to czytam “ŻRYJ zdrowo i
aktywnie” (?!). W każdym bądź razie książka “Żyj zdrowo i
aktywnie z Anną Lewandowską” bardzo mnie zaciekawiła i na pewno
po nią sięgnę przy najbliższej okazji. Temat zdrowego trybu życia i ćwiczeń
szalenie mnie interesuje, a poza tym sama Ania sprawia bardzo sympatyczne
wrażenie. Podglądam jej konto na Instagramie i zawsze znajduję tam ciekawe
pomysły na szybkie dania czy efektywne ćwiczenia, nie wymagające
specjalistycznego sprzętu.
kiedy nacinam się na tą książkę w internecie to czytam “ŻRYJ zdrowo i
aktywnie” (?!). W każdym bądź razie książka “Żyj zdrowo i
aktywnie z Anną Lewandowską” bardzo mnie zaciekawiła i na pewno
po nią sięgnę przy najbliższej okazji. Temat zdrowego trybu życia i ćwiczeń
szalenie mnie interesuje, a poza tym sama Ania sprawia bardzo sympatyczne
wrażenie. Podglądam jej konto na Instagramie i zawsze znajduję tam ciekawe
pomysły na szybkie dania czy efektywne ćwiczenia, nie wymagające
specjalistycznego sprzętu.
TOREBKA
______________
Michael Kors i jego torebki, to już droższa sprawa. Od dawna podobają mi się dwa modele – Hamilton i Selma, koniecznie w brązowym kolorze. Mam nadzieję, że to marzenie uda mi się spełnić jeszcze w tym roku.
OKULARY
______________
Odkąd wielka dupa (za przeproszeniem) mojego znajomego kompletnie unicestwiła moje wymarzone Wayfarer-y , musiałam pocieszać się podróbkami z sieciówek. Lubię ten model okularów ale jednak to nie to samo co Ray Ban. Są to najbardziej klasyczne i wygodne oksy, jakie miałam okazję nosić i juz zbieram na ich ponowny zakup.
SKÓRZANE SPODNIE, BIAŁA KOSZULA
______________
Trudno znaleźć porządne, skórzane spodnie, które będą dobrze leżeć. Mam kilka w swojej szafie ale żadne do końca nie są idealne, więc wciąż poszukuję tych wymarzonych. Chciałabym też trafić na dobrą jakościowo, luźną, białą koszulę w męskim stylu ale nieco wytaliowaną. Mam nadzieję, że w końcu odnajdę to, czego szukam.
Niedawno miałam przygodę bez happy endu. Wyszłam z samochodu dosłownie na moment do sklepu i nie wzięłam ze sobą telefonu, który leżał na siedzeniu pasażera. Niestety po powrocie ze sklepu zastałam jedynie wybitą szybę, a telefon ukradziono. Nigdy nie zdarzyło mi się nie zabrać torebki czy czegokolwiek z samochodu, co mogłoby kusić złodzieja ale tym razem jakimś cudem zapomniałam o telefonie i po prostu się go pozbyłam. Jeszcze niedawno ostro skrytykowałam moją koleżankę z pracy, która zawsze zostawia torebkę w aucie, jak wychodzi do sklepu, a tymczasem postąpiłam podobnie. Pomyślałam tylko “o ironio losu” no ale trudno. Dlatego rozglądam się za nowym telefonem i ostatnio bardzo zainteresował mnie model Samsunga Galaxy Note Edge. Ciekawy dizajn z zakrzywioną, boczną krawędzią wyświetlacza. Jeszcze z tego co wiem nie jest dostępny w Polsce ale gdy tylko się pojawi, to będę polować.
Kolejnym interesującym modelem jest Samsung Galaxy Alpha White, który już jest dostępny w sprzedaży i to na niego najprawdopodobniej się skuszę w pierwszej kolejności. Przypomina trochę iPhona ale nim nie jest, co akurat mnie cieszy. Lubię Samsungi, ich rewelacyjną jakość zdjęć i Androida.
iPOD TOUCH – ODTWARZACZ MUZYKI
______________
Żeby słuchac swojej ulubionej muzy muszę zainwestowac w nowy odtwarzacz przenośny. Mój iPod Nano już niestety powoli umiera, więc tym razem wybór padnie na iPoda Touch.
IKEA – BIURKO I KOMODA
______________
Pisałam Wam ostatnio, że urządzam swój pokój do malowania i garderobę zarazem. Myślę, że kupię biurko z dwiema szufladami BESTA i komodę ALEX. Lubię ten prosty, nienachalny dizajn i choć biały kolor może okazać się mało praktyczny, to i tak mam ochotę na jasną kolorystykę mebli.
MIRROR CASE CZYLI KOMÓDKI DO PRZECHOWYWANIA BIŻUTERII
______________
Na taką lustrzaną komódkę poluję już od dawna. Bardzo podobają mi się tego typu kasetki w całości wykonane z lustra, bo świetnie prezentują się na białych i czarnych meblach. Mam dużo biżuterii, która plącze mi się gdzieś po szufladach, więc takie małe skrytki na pewno okazałyby się praktyczne.
I to juz wszystkie moje plany i inspiracje zakupowe. Sama jestem ciekawa ile z tego faktycznie zakupię, bo zmieniam zdanie równie często, jak lakier na paznokciach. Mam nadzieję, że post okazał się dla Was inspirujący 🙂