Nawilżający krem pod oczy BANDI Anti Aging Care z mikrokolagenem, witaminą C i E i rutyną.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Witajcie.
Dziś krótko o moim ulubieńcu jeśli chodzi o pielęgnację skóry wokół oczu, a jest nim BANDI Anti Aging Care, który zawiera mikrokolagen, witaminę C i E oraz rutynę. Od dawna szukałam kremu, który złagodzi podrażnienia po ciągłym zmywaniu makijażu, ale który nie będzie ciężki i tłusty. Jest to najlepszy krem pod oczy z jakim miałam do czynienia i mam nadzieję, że jeśli się na niego zdecydujecie, to również będziecie zadowolone. 

Opakowanie
Krem znajduje się w opakowaniu z pompką, co bardzo ułatwia mi jego używanie. Nie lubię kremów, w których trzeba “grzebać” palcem, choćby dlatego, że zwykle mam długie paznokcie (chyba wiecie o co mi chodzi). 
Formuła i wydajność
Krem jest w formie emulsji, która przypomina po roztarciu żel, więc jest bardzo lekka i wydajna. Za pomocą sprawnej pompki możemy dozować ile kremu wyciskamy i uwierzcie mi, że wystarczy dosłownie 1/4 pompki, żeby pokryć całą skórę pod oczami. 
Dla kogo?
Krem jest przeznaczony dla kobiet 30+, jednak pamiętajmy, że to nie my mamy się dostosowywać do kremu, tylko krem ma się dostosować do nas. Jeśli czujemy, że potrzebujemy większej pielęgnacji i zaczynamy obserwować pierwsze zmarszczki, to powinnyśmy sięgnąć po bardziej bogaty krem, mimo młodszego wieku. Niestety kremy dla kobiet 20-25+ zwykle nie mają jakiegoś wybitnego działania, a jedynie delikatnie nawilżają.  Preparat zawiera dipeptyd pseudobotuliny oraz skoncentrowany kompleks
liposomowy VTA (mikrokolagen, witamina C, rutyna) pobudzający procesy
regeneracyjne skóry. Dzięki zawartej w kremie witaminie E,
karboksymetyloglukanowi oraz świetlikowi lekarskiemu skóra wokół oczu
jest wyraźnie gładsza, a zmarszczki mimiczne i statyczne spłycone.
Efekty
Co do efektów łagodzących i nawilżających, na których najbardziej mi zależało, to jak najbardziej krem spełnia się w tej roli. Po samym nałożeniu go pod oczy mam odczucie ulgi i ukojenia. Krem możemy spokojnie stosować pod makijaż i nie będzie się rolował, wałkował, tłuścił makijażu i rozmazywał podkładu. Ponad to krem nie wywołał u mnie żadnych podrażnień, alergii i problemów skórnych, co często mi się zdarza. Wchłania się bardzo szybko, jednak cały czas mam uczucie komfortu, a częsty problem pieczenia i suchości okolic oczu zniknął. Uwielbiam go za lekkość i długotrwałe działanie. Suche miejsca, które czasem pojawiają się u mnie pod oczami całkowicie zniknęły, a nawet maści i kremy apteczne nie dawały rady albo efekt był na krótko. Jest bezzapachowy. 
Dostępność i RABAT
Za 30ml zapłacimy około 50 zł. Myślę, że przy takiej wydajności, to cena jest rewelacyjna! Możecie go zamówić bezpośrednio ze strony www.bandi.pl Jeśli będziecie miały ochotę na jakieś zakupy, to macie ode mnie rabat. Wystarczy przy zamówieniu wpisać hasło: kosmetyczna-hedonistka. Rabat będzie ważny do 4 listopada 2013.

Używałyście już tego kremu?
A może polecacie jakieś inne kremy BANDI? 


Pozdrawiam,
D.



Przeczytaj także

5 KOSMETYCZNYCH ROZCZAROWAŃ…

Muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej lubię pisać o produktach, które uwielbiam, niż o tych nietrafionych, ale czasem trzeba. Dziś serwuję Wam kolejną porcję kosmetycznych rozczarowań.

Czytaj dalej »