NAJLEPSZE PUDRY MATUJĄCE I UTRWALAJĄCE NA LATO DO PUDROWANIA NA MOKRO.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Pamiętacie mój stary wpis na temat pudrowania skóry na mokro (tutaj klik)? To moje absolutne odkrycie, jeśli chodzi o utrwalanie makijażu i gładką skórę jak z Photoshopa. Dziś zaprezentuję Wam 5 najlepszych pudrów z różnych półek cenowych, które warto nakładać mokrą gąbeczką, aby uzyskać najbardziej korzystny efekt. 

Zacznę od mojego faworyta w kategorii pudrów utrwalających i matujących, który świetnie sprawdza się nakładany zwilżoną gabeczką typu Beauty Blender czy Blend It (osobiście wolę właśnie Blend It, bo jest tańsza i tak samo świetna!). Mowa o pudrze marki Rouge Bunny Rouge Diaphanous – niewyczuwalny puder transparentny Poranne Dmuchawce. Znacie ten efekt ściągniętej, suchej skóry po aplikacji pudru transparentnego? Ten absolutnie tego nie robi i tak jak obiecuje producent jest niewyczuwalny. Bardzo miałki, unoszący się z opakowania jak dym sprawia, że skóra po przypudrowaniu na mokro jest naprawdę gładka. Różnicę po jego nałożeniu zobaczą te z Was, które mają rozszerzone pory i drobne dziurki po trądziku. Dzięki pudrowaniu na mokro skóra wygląda bardziej gładko i jedwabiście, a ten puder jest do tego idealny. Jedyny minus to cena, ale uważam, że przy takiej wydajności warto zainwestować tym bardziej, że nigdy mnie nie uczulił, ani nie spowodował wysypu niedoskonałości. Będzie dobry również dla tych z Was, które mają skórę normalną, nawet suchą. Nie zrobi z makijażu suchej skorupy i nie podkreśli odstających skórek.
Kolejny faworyt to kultowy już Kryolan Anti-Shine. Jego struktura jest już nieco mniej miałka, niż wcześniej omawianego pudru, ale to nie znaczy, że Kryolan jest gorszy. Muszę przyznać, że nieco lepiej wypada pod względem utrwalania makijażu, który po przypudrowaniu na mokro jest zaskakująco trwały. Jeśli macie naprawdę tłustą skórę, na której każdy podkład przy wyższych temperaturach się warzy i dosłownie spływa, to ten puder aplikowany na mokro powinien pomóc. Wady? Może być wyczuwalny na skórze po nałożeniu –  ściąga ją i przesusza, więc uwaga przy codziennym stosowaniu. Ja używam go tylko na strefę T czyli tam, gdzie naprawdę mocno się świecę. Jest to puder wodoodporny, więc przyda się na bardziej upalne dni. No i ta wydajność… Ciężko zużyć jedno opakowanie przed upływem daty ważności. 
Tańsza alternatywą do pudru z Kryolana może być Catrice Nude Illusion. Jeśli chodzi o działanie, to umieściłabym go pomiędzy Kryolanem, a Rouge Bunny Rouge. Nie jest tak mocno ściągający jak Kryolan, ale zmielony w podobny sposób jak RBR. Nałożony na mokro bardzo ładnie modeluje twarz, bo delikatnie wybiela strategiczne miejsca (strefę T). Dzięki takiej aplikacji możemy uzyskać naturalne konturowanie bez potrzeby nakładania dużej ilości pudru brązującego. Efekt matu utrzymuje się około 2-3 godzin, co przy produkcie z tej półki cenowej jest świetnym wynikiem. Nanoszenie go na mokro fantastycznie wypełnia pory i wygładza skórę, więc warto się nim zainteresować. 
Puder Vichy Dermablend jest w mojej kosmetyczce już od dawna, ale dopiero teraz doceniłam jego świetne działanie. Wystarczyło zmienić metodę aplikacji! Kiedy nakładałam go suchą gąbeczką lub pędzlem nie powalał mnie swoim działaniem. Nanoszony zwilżonym jajkiem Blend It sprawia, że skóra jest bardzo gładka, więc spróbujcie tak z pudrami, które wcześniej nie sprawdzały się zbyt dobrze. Minusem Vichy Dermablend jest to, że czasem powoduje u mnie lekki wysyp niedoskonałości, ale nie dzieje się to za każdym razem. 
I na koniec puder bananowy od Wibo o lekko żółtawym zabarwieniu. Używam go pod oczy nanosząc zwilżoną gąbką Blend It, ale w tym małym rozmiarze. Świetnie utrwala korektor pod oczami i zapewnia dodatkowy efekt zniwelowania cieni, zasinień oraz zaczerwienień w tych okolicach. Nie przesusza delikatnej skóry wokół oczu i jej nie podrażnia. Pamiętajcie natomiast o tym, aby nakładać go w niewielkich ilościach, aby uniknąć zbytniego zażółcenia. Kiedy puder “posiedzi” trochę na skórze i połączy się z sebum, makijaż twarzy wygląda równomiernie nawet przy dużych ilościach nałożonego produktu, ale na zdjęciach może się kolorystycznie wybijać. 
I tak prezentują się moi letni faworyci do utrwalania i matowienia podkładu metodą na mokro.  Warto zauważyć, że nie każdy puder się do tego nadaje. Raczej unikałabym próbowania tej metody w przypadku pudrów z kolorem (mogą powstać ciemniejsze plamy) lub transparentnych, ale w kamieniu (można w ten sposób zniszczyć puder). Jeszcze raz przypominam Wam wpis, w którym dokładnie opisywałam pudrować na mokro tutaj klik. 


Jaki jest Wasz ulubiony puder do pudrowania na mokro? A może nie próbowałyście jeszcze tej metody?




Przeczytaj także