Dziś aktualizacja moich ulubionych, drogeryjnych czyli łatwo dostępnych i niedrogich produktów do makijażu. Są to kosmetyki, które cenię sobie nie tylko ze względu na dosyć niską cenę w stosunku do jakości ale też za pewną wyjątkowość. Często zauważam tendencję do krytykowania produktów, które znajdziemy w zwykłych, stacjonarnych drogeriach i niestety niejednokrotnie muszę się zgodzić co do niezbyt pochlebnych opinii. Natomiast od czasu do czasu zdarzają się naprawdę ciekawe i warte swojej ceny kosmetyki, po które sięgam w codziennym makijażu. Jeśli jesteście ciekawe co to za pozycje, to zapraszam do dalszego czytania. Wrzuciłam Wam też swatche, abyście mogły przekonać się choć trochę o wyjątkowości tych produktów.


PRODUKTY DO MAKIJAŻU TWARZY
_________________________________
Zacznę od trzech ulubieńców w kategorii makijażu twarzy. Znalazł się tu podkład matujący Dr Irena Eris z linii Provoke w najjaśniejszym odcieniu 210 Ivory, matowy bronzer Miyo Sun Kissed oraz kamuflaż Catrice Camuflage Cream w odcieniu 020 Light Beige.
Na dolnym zdjęciu, po lewej stronie znajduje się kamuflaż Catrice w kolorze 020 Light Beige. Jest to najlepszy produkt do zakrywania wszelkiego rodzaju niedoskonałości jaki kiedykolwiek miałam. Jest genialny pod każdym względem. Uwielbiam używać go także do “czyszczenia” linii pod brwią, kiedy chcę, aby makijaż był bardziej precyzyjny. Używam go też jako baza pod cienie, czy też korektor pod oczy (chociaż zbiera się nieco w załamaniach). Zakupicie go np. w drogerii Natura.
Po prawej stronie znajduje się matujący podkład Dr Irena Eris z serii Provoke w odcieniu 210 Ivory. Jest to najjaśniejszy odcień z gamy, ma idealny kolor, który nie wpada w różowe tony. Dla całkowitych bladzioszków może być jednak trochę za ciemny. Dla mnie w tym momencie jest zbyt jasny ale i tak namiętnie go używam, delikatnie ocieplając później twarz bronzerem. To najlepszy podkład w mojej kosmetyczce, hit i niesamowite odkrycie. Zainteresujcie się nim, jeśli macie cerę tłustą i mieszaną oraz niedoskonałości (ma średnie krycie, do dużego). Niebawem recenzja i test, pokażę Wam jak fajnie kryje i jak idealnie wtapia się w skórę. Zakupicie go np. w Rossmannach i na stronie internetowej (klik tutaj). Dostępna jest też wersja rozświetlająca.
Pozostając w temacie ulubieńców w makijażu twarzy, przedstawiam Wam bronzer Miyo Sun Kissed. Jest to matowy produkt, który ma chłodny odcień. Niedrogi, a naprawdę genialnie wygląda na twarzy. Jest też bardzo trwały i dobrze “dogaduje się” z podkładami. Idealny do ocieplania twarzy, a dla osób z jaśniejsza karnacją będzie nadawał się także do naturalnego konturowania. Do kupienia w drogeriach Natura i na stronie internetowej (klik tutaj).



PRODUKTY DO MAKIJAŻU OCZU
_________________________________
W tej kategorii mam również swoich nowych faworytów, a paletka, której swatche znajdziecie poniżej jest używana przeze mnie codziennie.
Bazę pod cienie Miyo Eye Do! mogłabym porównać do tej z Art Deco. Myślę, że jest to jej tańszy zamiennik. Genialnie podbija pigmentację cieni i przedłuża ich trwałość. Zakupicie ją w drogeriach Natura oraz na stronie internetowej (tutaj klik).
Cień w kremie Maybelline Color Tattoo 45-Infinite White to mój ulubieniec jeśli chodzi o mega rozświetlenie wewnętrznego kącika oka. Jest też doskonałą bazą pod jasne cienie – nie do zdarcia. Kolor możecie podejrzeć na zdjęciu w dalszej części posta. Cień jest dostępny np. w Rossmannach.
Tusz do rzęs Astor Seduction Codes nie jest jakoś wybitnie pogrubiający czy wydłużający, choć jak na tusze do rzęs tej marki radzi sobie całkiem nieźle. Najważniejszy jest kolor, bo to niebieska maskara. Na oku wygląda naprawdę ciekawie. Kolor możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej, obok eyelinera Rimmel. Do kupienia w Rossmannach, Naturach.
Paletka cieni Maybelline Diamond Glow w kolorze Coral Drama jest godna polecenia, jeśli chodzi o drogeryjne cienie. Ma świetną pigmentację, a kolory są idealne na lato. Dostępna w Rossmannach, Naturach.
Eyeliner Rimmel Glam Eyes to jedyny liner żelowy, który lubię. Ma idealną konsystencję (nie za rzadki, nie za gęsty), a pędzelek jest bardzo precyzyjny i kiedy skończy mi się ten eyeliner, to z pewnością zachowam ten pędzelek. Do kupienia w Rossmannach, Naturach.




MAKIJAŻ UST
___________________________
Tutaj ostatnio nie mam wybitnych ulubieńców, dlatego pokażę Wam produkt, który leży u mnie w kosmetyczce już bardzo długo. Jest to specyficzny błyszczyk, bo to gęsty i bardzo lepki produkt, o pięknych, opalizującym kolorze. To coś na pograniczu żywej czerwieni z domieszką fuksjowego pigmentu. Na ustach wygląda wprost genialnie, a trwałość jest niesamowita. Wszystko dzięki naprawdę gęstej konsystencji, więc jeśli nie lubicie tego typu błyszczyków, to nie polecam. Ja jednak jeśli decyduję się już na błyszczyk, to musi być trwały. Polecam Wam Pierre Rene Chic Gloss w odcieniu 17 Alluring Pink. Do kupienia w Naturach lub na stronie internetowej (tutaj klik).


To już wszyscy ulubieńcy. Jestem ciekawa czy coś z tej gromadki już testowałyście i jakie są Wasze odczucia?
OBSERWUJ MNIE
____________________________________________