NAJBARDZIEJ UZALEŻNIAJĄCY, PORANNY RYTUAŁ…
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojego ciała bez tzw. szczotkowania skóry na sucho. Od mojego pierwszego wpisu na ten temat minęły już ponad dwa lata, ale tak naprawdę dopiero kilka miesięcy temu odkryłam szczotkę idealną. Jeśli walczycie z cellulitem, wrastającymi włosami i brakiem jędrności skóry, to koniecznie zajrzyjcie do dalszej części tego wpisu.


CO DAJE
SZCZOTKOWANIE CIAŁA NA SUCHO?
Szczotkowanie ciała na sucho to dosyć specyficzna forma masażu i peelingu zarazem, który wykonuję bez większego wysiłku. Jestem od niego dosłownie uzależniona i budząc się co rano myślę tylko o tym, aby jak najszybciej się ogarnąć, zrobić kawkę i zacząć szczotkować ciało. Dzieje się tak z kilku powodów. Przede wszystkim szczotkowanie ciała daje niesamowity przypływ energii. Krew zaczyna krążyć szybciej i to bardziej pobudzające, niż poranny prysznic. To też świetny sposób na rozgrzanie się, jeśli poranek jest wyjątkowo zimny. Przy regularnym szczotkowaniu ciała raz dziennie zauważyłam, że moja skóra przeszła totalną metamorfozę. Jest gładziutka, bardziej jędrna (szczególnie na udach, brzuchu i ramionach), pożegnałam się też z problemem wrastających włosków i przesuszonych łokci oraz kolan. Szczotkowanie ciała na sucho wspomaga usuwanie toksyn z organizmu, a dzięki pobudzaniu krążenia działa ujędrniająco i antycellulitowo. Fantastycznie rozluźnia, odpręża i redukuje stres. Szczotka złuszcza też martwy naskórek i to jedna z moich ulubionych form peelingu (zaraz po kawowym). 
JAK SZCZOTKOWAĆ
CIAŁO NA SUCHO?
Najlepiej robić to przed porannym prysznicem. Stajemy sobie w lekkim rozkroku, pochylamy się i zaczynamy od stóp, później łydki, uda, pośladki, brzuch i ramiona. Przesuwam szczotką po danym miejscu na skórze tylko raz. Masaż jest bardzo prosty i szybki, dlatego tak bardzo go lubię. Prawidłową technikę masażu możecie podpatrzeć np. tutaj klik.




NAJLEPSZA
SZCZOTKA DO SZCZOTKOWANIA CIAŁA NA SUCHO

Przetestowałam już około 10 szczotek. Niektóre z nich były dosyć drogie, jak na tego typu gadżet, ale nie spełniły moich oczekiwań. Przede wszystkim czułam, że są zbyt delikatne, a przy codziennym używaniu włoski zaczęły się odkształcać. Najlepsza szczotka była w zasięgu ręki, bo znalazłam ją w Rossmannie i jest marki For Your Beauty. Co w niej takiego wyjątkowego? Włosie ma jak dla mnie idealną twardość i nie jest ani zbyt delikatne, ani zbyt ostre. Poza tym dobrze leży w dłoni, a włoski mimo codziennego używania nadal są takie, jak na początku. Jeśli szczotka okaże się dla Was zbyt ostra, to mam na to radę. Wystarczy polać włosie gorącą wodą i stanie się nieco delikatniejsze. 

SYSTEMATYCZNOŚĆ

Systematyczność to tak naprawdę słowo klucz, jeśli chcecie zobaczyć efekty, o których pisałam wcześniej. Jak być systematycznym w szczotkowaniu ciała na sucho? U mnie szczotka zawsze leży w zasięgu wzroku, tuż przy łazienkowej umywalce. Sięgam po nią zaraz po takim podstawowym ogarnięciu się, a po masażu wskakuję pod prysznic. Później nakładam jeszcze antycellulitowe serum. Tak naprawdę szczotkowanie ciała na dobre weszło do mojego porannego, pielęgnacyjnego rytuału i robię to już odruchowo. Wystarczy poświęcić na to codziennie 5 minut, a efekty przyjdą bardzo szybko. 


Podsumowując, szczotkowanie ciała na sucho stało się moim ulubionym, porannym rytuałem, który potrafi obudzić znacznie szybciej, niż mocna kawa. Myślę, że to temat, o którym warto przypomnieć szczególnie teraz, gdy zaczynamy już powoli przygotowywać się do sezonu bikini. A jaki jest Wasz ulubiony, poranny rytuał?


_____________________________
INSTAGRAM      FACEBOOK   ♥ SNAP hedonistkaaa 


Przeczytaj także