Uwielbiam pomadki i kredki do ust w odcieniach brudnego różu, delikatnego brązu czy zgaszonej czerwieni. Tego typu kolory pasują w zasadzie do każdego makijażu i typu urody. Sprawiają, że spojrzenie wydaje się bardziej wyraziste, odświeżone i jeśli jesteście posiadaczkami niebieskiej lub zielonej tęczówki, to podbiją jej kolor. Zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu, gdzie polecę Wam kilka moich ulubionych, codziennych produktów do ust.
Golden Rose Crayon Matte Lipstick w odcieniu 10
Na początek kredki do ust, bo to od nich zaczynam makijaż. Czasem zostawiam je na ustach solo, wypełniając całą powierzchnię, a czasem nakładam na to jeszcze jakąś pomadkę w zbliżonym odcieniu, aby była bardziej trwała. Jestem pod ogromnym wrażeniem kredek NYX z serii Suede Matte Lip Liner. Są bardzo trwałe, dobrze napigmentowane, odpowiednio miękkie i przede wszystkim mają cudowne, naturalne kolory. Najbardziej podoba mi się ich formuła, bo nie są ani za tłuste, ani zbyt suche, dzięki czemu dobrze utrzymują się na ustach i schodzą z nich równomiernie. Do tego są super lekkie i w ciągu dnia zupełnie ich nie czuć na ustach. Moje ulubione kolory to: Montreal, Shanghai i Leon.
Świetnie sprawdzają się u mnie też kredki z Kiko, które są już tak szalenie trwałe, że ciężko jest nawet zmyć płynem micelarnym! Zastygają, tworząc taką gumową powłoczkę, która jest nie do ruszenia w trakcie picia czy jedzenia. Polecam Waszej uwadze szczególnie kredkę z serii Fall 2.0 w odcieniu 02 oraz tę z serii Creamy Colour Comfort Lip Liner w kolorze 315. To już bardziej intensywne kredki, które pozostawiają mocno napigmentowany kolor. Trudno nimi uzyskać delikatny, dzienny efekt, ale jeśli lubicie bardziej intensywny makijaż ust na co dzień, to polecam.
Moją absolutną faworytką na ten moment jest kredka z Golden Rose Crayon Matte Lipstick w odcieniu 10 (mam ją na ustach na pierwszym zdjęciu). To idealny, brudny kolor różu, ale z domieszką chłodnych, fioletowych tonów. Jest szalenie trwała, kremowa i komfortowa w noszeniu – idealna do dziennego makijażu. Tego typu odcienie pięknie podkreślają też jasną tęczówkę oka. Myślę, że wypróbuję jeszcze odcień nr 8 i 11, bo jestem ogromną fanką tej formuły. Podsumowując, świetna jakość za niską cenę!
Przejdźmy zatem do pomadek i tutaj również mam do polecenia kilka ciekawych produktów. Najczęściej do dziennego makijażu wybieram pomadkę Nabla Diva Crime Lipstick w odcieniu Ombre Rose. Ależ to jest za cudowny kolor! Odcień to jednak nie wszystko, bo równie ciekawa jest formuła tej pomadki. Niby bardzo kremowa, co wskazywałoby na to, że będzie się mazać na ustach i wychodzić poza kontur, ale nic bardziej mylnego. Pomadka utrzymuje się szalenie długo i naprawdę fantastycznie się “zjada”. Jeśli chodzi o moje preferencje, to nie lubię, gdy pomadki tworzą na ustach jakieś odcięcia i wchodzą w załamania – Nabla tego kompletnie nie robi. Sprawia, że usta są bardziej uwydatnione, gładkie i pełne.
Równie chętnie sięgam też po płynną pomadkę z Bourjois Rouge Laque w odcieniu 02 toute nude, ale ta nie jest już brudnym różem, a kolorem wpadającym w czerwień.
Jeśli szukacie czegoś matowego i lekkiego, to polecam Waszej uwadze NYX Powder Puff w odcieniu Best Buds. To nieco jaśniejszy brudny róż z domieszką ciepłego brązu. Jest to bardzo lekka, musowa pomadka, która również utrzymuje się na ustach bardzo długo.
Estee Lauder Pure Color Envy Hi Lustre w odcieniu 110 Nude Reveal, to już coś dla fanek nieco jaśniejszych ust. Jest to odcień różowy, ale bardzo zgaszony – typowy, dzienny nudziak. Ładnie wygląda na ustach, wygładza je i utrzymuje się dosyć długo.
Lovely Color Wear w numerze 2 spodoba się fankom odcieni koralowych, lekko wpadających w brąz. To fantastyczny kolor na lato, do opalonej skóry.
Pomadka, której odcień jest bardzo zbliżony do Nabla Ombre Rose to Kiko Creamy Lipstick 107 Gossamer Emotion. Jest nieco jaśniejsza i mniej kremowa, niż Nabla, ale równie pięknie wygląda na ustach i pasuje do każdego makijażu.
Wibo Juicy Color w odcieniu numer 7 jest już moją ulubienicą od bardzo dawna. To bardzo specyficzny kolor łączący w sobie odcienie brudnego różu, brązu i fioletu. Fantastycznie podkreśla biel zębów! Ponad to ma dosyć podobną formułę, jak Nabla – niby kremowa, ale trwała i ładnie się “zjada”.
Nie jestem fanką błyszczyków, ale ten z NYX Duo Chromatic w odcieniu Fair Play jest bardzo ciekawy. W opakowaniu wygląda na złoty, ale na ustach pięknie mieni się na róż, koral i pomarańcz. Jeśli lubicie błyszczyki, to polecam, bo jest bardzo nietypowy, a zarazem idealny na lato.
Sprawdźcie też starsze posty z moimi rekomendacjami:
→ 5 tanich i trwałych kredek do ust tutaj klik.
→ ulubione produkty do makijażu w niskiej cenie tutaj klik.
Po lewej Nabla Diva Crime Lipstick Ombre Rose, po prawej Bourjois Rouge Laque Toute Nude.
Dziewczyny, a jakie są Wasze ulubione pomadki i kredki do ust? Polecicie mi coś fajnego?
_____________________________