MOJE FIT ODKRYCIA I NOWOROCZNE POSTANOWIENIA.
Daria

Daria

Autorka wpisu

Noworoczne postanowienia zaczęłam wyjątkowo realizować już w październiku. Dlaczego? Stwierdziłam, że pewnych rzeczy nie ma sensu odsuwać w czasie i im wcześniej zacznę działać, tym szybciej osiągnę swój cel. Można powiedzieć, że w moim życiu trwa aktualnie mała fit-rewolucja i w związku z tym odkryłam też kilka fantastycznych rzeczy, o których przeczytacie w dalszej części dzisiejszego wpisu. 

NOWY ROK, NOWA JA?

W tym roku na różnych blogach i YouTube można zaobserwować wysyp materiałów, w których ich autorzy ironizują na temat noworocznych postanowień. Wyśmiewanie powiedzenia “nowy rok, nowa ja” stało się już niemalże modne! Ciągle spotykam się z wypowiedziami, że noworoczne postanowienia są bez sensu i że lepiej ich nie robić, bo później czeka nas już tylko frustracja i rozczarowanie tym, że nie możemy ich dotrzymać. Śledząc takie wypowiedzi wykonuję klasyczny gest ręką (face palm) i zastanawiam się w jaki sposób można coś w życiu osiągnąć, bez konkretnego postanowienia? Bez narzucenia sobie pewnych ograniczeń, obowiązków? To, że chcemy wprowadzać zmiany wraz z  nadejściem magicznej daty 01.01 jest może trochę dziwne, bo przecież każdy moment jest dobry, aby coś zmienić, niemniej uważam, że akurat ten dzień w roku daje nam pewną symboliczną moc. Jest taką czystą kartką i nowym rozdziałem, który możemy dowolnie zapisać. I nie ma sensu tego wyśmiewać, czy ironizować na ten temat. Najważniejsze jest to, żeby mierzyć siły na zamiary i wyznaczyć sobie realny cel, a nie coś ponad nasze siły, bo wtedy na pewno się zniechęcimy. Ja akurat lubię technikę małych kroków. Wyznaczam sobie mały cel, a jak go osiągnę, to wyznaczam kolejny. Takie pozytywne zaliczenie każdego zadania daje mi pozytywnego kopa do działania i dzięki temu nabieram ochoty na więcej. Chcesz schudnąć? Nie myśl zaraz o zrzuceniu 30 kilogramów i figurze modelki do 2020 roku, bo istnieje duże ryzyko, że Ci się jednak nie uda i będzie rozczarowanie. Postaw sobie drobne cele, których osiąganie będzie Cię dopingować, aby działać dalej. 

MOJE NOWOROCZNE POSTANOWIENIE

Moim postanowieniem na ten rok jest między innymi trwała zmiana stylu życia. Od kiedy pamiętam zawsze miałam takie nagłe fit-zrywy i przez miesiąc jadłam same zdrowe rzeczy, zarzynałam się na siłowni i ćwiczyłam jogę. Z każdym tygodniem mój zapał był coraz mniejszy, a ja znajdowałam milion usprawiedliwiających wymówek. A to sesja, a to brzydka pogoda, katar, słabszy dzień… I właśnie w październiku zeszłego roku pomyślałam, że to bez sensu i sama siebie robię w przysłowiowego konia. Od tego momentu zaczęłam wprowadzać systematyczne zmiany do mojego sposobu żywienia i planu dnia. Wszystko jest teraz bardziej usystematyzowane, ale nadal znajduje się na takim poziomie, że nie odczuwam zmęczenia tym stylem życia. Plan na kolejne miesiące jest taki, żeby jeszcze bardziej to wszystko poukładać i co najważniejsze – aby ten nowy styl życia zagościł u mnie na stałe. To chyba najtrudniejsze zadanie, ale taki jest mój cel na 2019 rok. Tak, jak już wspomniałam, te małe zmiany zaczęłam wprowadzać już w październiku zeszłego roku i od tego czasu pojawiło się u mnie kilka ciekawych rzeczy, które mogę nazwać moimi fit odkryciami. 
WAŁEK DO MASAŻU MIĘŚNI I … CELLULITU!

To gadżet, którego używam po każdym treningu w okolicach ud. Rolowanie takim wałkiem odbywa się na zasadzie automasażu czyli kładziemy się na takim wałku i przesuwamy ciałem w danym kierunku, aby wymasować konkretny mięsień (zobacz jak to zrobić niżej). To masaż mięśniowo-powięziowy, dzięki któremu możemy rozluźnić punkty spustowe. W efekcie mięśnie po wysiłku znacznie szybciej się zregenerują i będą bardziej elastyczne oraz sprawne. Efektem dodatkowym takiego masażu jest to, że wałek genialnie rozmasowuje cellulit i rozbija grudki, co u mnie jest bardzo zauważalne. Nawet bańka chińska nie dała mi takich efektów!

W sprzedaży znajdziemy wałki o różnej twardości, gładkie i z wypustkami. Te bardziej miękkie i gładkie są polecane dla osób początkujących, natomiast te z wypustkami, to już coś dla bardziej zaawansowanych. Początkowo masaż takim wałkiem sprawia ból, ale ciało bardzo szybko się przyzwyczaja. U mnie pojawiły się nawet malutkie siniaki, które na szczęście szybko znikają. Ja swój wałek kupiłam w sklepie Decathlon.

TRENING Z GUMAMI MINI BAND

Trening z gumami oporowymi mini band to moje kolejne i chyba największe odkrycie, jeśli chodzi o kształtowanie mięśni pośladków i ud. Te elastyczne gumy mają różny poziom rozciągliwości i ja mam akurat czarną, dającą największy opór i czerwoną, która jest nieco “lżejsza”. Zazwyczaj ćwiczę z czerwoną, bo pozwala mi wykonać ruch o większym zakresie i dzięki temu bardziej czuję pracę mięśnia. Gumę zakładam nad kolana lub na kostki, w zależności od rodzaju ćwiczenia. Trening z gumami to fantastyczna rozgrzewka przed ćwiczeniami siłowymi, bo aktywują mięśnie pośladków.  O co chodzi z tą aktywacją? Jakiś czas temu dowiedziałam się, że możemy wykonywać miliony przysiadów czy ćwiczeń z dużym obciążeniem na pośladki, ale jeśli ich mięśnie nie będą aktywne (dobrze napięte), to nasza pupa nadal będzie pozostawiać wiele do życzenia.

Tak więc ćwiczenia z gumami to mój punkt obowiązkowy przed treningiem siłowym, ale wykonuję je również zamiast takiego treningu, bo potrafią nieźle dać w kość. Gwarantuję Wam, że po kilkunastu minutach z mini bands poczujecie zakwasy życia! Serdecznie polecam trening z Agatą, który zobaczycie wyżej.



LEGGINSY USA PRO

Nie spodziewałam się, że znalezienie dobrych jakościowo legginsów na siłownię jest takie trudne. Mam kilka kryteriów, jeśli chodzi o wybór dobrych legginsów. Przede wszystkim powinny być wygodne, muszą dobrze opinać ciało i najlepiej, gdyby miały wysoki stan.  Materiał powinien być na tyle gruby, żeby nie prześwitywał, ale też “oddychający” i przyjemny w noszeniu. Przymierzyłam już naprawdę wiele różnych modeli i chyba najbardziej rozczarowujące jest to, że większość legginsów prześwituje, albo od spodu mają taką białą powłokę, która naprawdę średnio wygląda, jeśli na siłowni robicie przysiad 🙂 Jak dotąd najlepsze okazały się dla mnie legginsy marki Gymshark, ale jest problem z dostępnością modeli na ich stronie. Poza tym trudno wycelować w dobry rozmiar zamawiając online. Moim ogromnym odkryciem ostatnich tygodni jest marka USA PRO, na którą natknęłam się z sklepie Sports Direct (Gdańsk Matarnia). Mają legginsy z wysokim stanem, które są dla mnie idealne pod każdym względem. Kupiłam model w kolorze czarnym oraz szarym i spodobały mi się na tyle, że zaopatrzyłam się w kolejne dwie sztuki. Komfort noszenia jest ogromny, a poza tym fantastycznie modelują sylwetkę. Zaskakujące było dla mnie to, że musiałam kupić rozmiar 34 (mój rozmiar spodni to np. 38), bo większe były zbyt luźne, więc weźcie to pod uwagę. Mam też stanik sportowy tej marki i też jest świetny.

KIEŁKI

Ostatnio mam prawdziwą “fazę” na kiełki. To zabawne, bo kiedyś uważałam je za coś obrzydliwego i moja wybujała wyobraźnia podpowiadała mi jakieś dziwne skojarzenia. Tymczasem są bardzo zdrowe i pożywne, poza tym po prostu dobrze smakują i nadają każdemu daniu takiej fajnej ostrości. Mają mnóstwo witamin, mikroelementów, minerałów, białka, błonnika i to w mega dawkach. Najbardziej lubię kiełki rzodkiewki i brokułu, a najmniej kiełki lucerny, bo jak dla mnie są jakieś dziwne w smaku. Zazwyczaj kupuję je w Lidlu, ale planuję zacząć hodować je samodzielnie. Jak widzicie są świetnym dodatkiem do kanapek, ale także różnych sałatek. Lubię podjadać je też solo, w formie przekąski w ciągu dnia. 

KASZA BULGUR

Jeśli chodzi natomiast o obiadowy dodatek do mięsa czy ryby, a także jako składnik sałatek, to ostatnio moim ogromnym ulubieńcem jest mieszanka Trendy Lunch Melvit, którą kupuję w Lidlu. Zawiera kaszę bulgur, pęczak i zieloną soczewicę – pycha! Zazwyczaj jednak nie gotuję tej mieszanki w tym plastikowym woreczku, tylko rozcinam go i wrzucam całość luzem do gotującej wody. Niestety te woreczki mogą szkodzić naszemu zdrowiu i lepiej ich unikać. 

BALSAM ANTYCELLULITOWY I SZCZOTKOWANIE CIAŁA

Wróciłam też do regularnego szczotkowania ciała na sucho, bo ostatnio jakoś o tym zapomniałam. Ten przyjemny rytuał odkryłam jakby na nowo, bo od jakiegoś czasu miałam problem z wrastaniem włosków na łydkach, a dzięki szczotkowaniu totalnie się go pozbyłam! Poza tym takie szczotkowanie jest niesamowicie pobudzające, a po kilku takich zabiegach skóra odwdzięcza się nam gładkością i zdrowym kolorytem. Szczotkuję się zazwyczaj wieczorem, przed prysznicem i robię dosłownie kilka ruchów zaczynając od kostek i przechodząc do pośladków. Na koniec wcieram balsam antycellulitowy i tutaj przedstawiam Wam moje kolejne odkrycie, którym jest balsam Bielenda Anti-Cellulite Ultra Firming Body Lotion. W składzie ma substancje, które korzystnie wpływają na redukcję cellulitu i poprawę napięcia skóry, poza tym dobrze nawilża, szybko się wchłania, nie jest lepki i ładnie pachnie. Nie ma też działania chłodzącego czy rozgrzewającego, co jest dla mnie teraz istotne, bo szczotkowanie ciała bardzo potęguje ten efekt. Balsam kupiłam w profesjonalnym sklepie kosmetycznym, a szczotka jest z Rossmanna. O szczotkowaniu ciała na sucho pisałam więcej tutaj klik. 

DEZODORANT DO OBUWIA 

Pranie butów po każdym treningu to nie jest najlepszy pomysł, ale nie zaszkodzi je troszkę odświeżyć za pomocą dezodorantu do obuwia. Jakiś czas temu przy kasie w sklepie 50 style ekspedientka zaproponowała mi taki odświeżacz (Bama Trainer Fresh) i to naprawdę fajny gadżet. Samo jego użycie jest dosyć ciekawe, bo wystarczy umieścić buteleczkę pionowo w bucie i docisnąć. Dzięki temu sprej dotrze w każde miejsce i dobrze odświeży nasze obuwie. Ma bardzo ładny zapach i muszę przyznać, że jest też całkiem wydajny.

Właśnie uświadomiłam sobie, że mam jeszcze więcej tych moich fit-odkryć, ale ten post byłby wtedy zbyt długi. Dajcie znać, czy chciałybyście częściej widywać tutaj tego typ wpisy. Byłoby fajnie, gdybyście napisały też jakie jest Wasze podejście do noworocznych postanowień i czy same stawiacie sobie takie wyzwania. Ktoś kiedyś powiedział, że obietnica złożona publicznie jest bardziej zobowiązująca, więc piszcie śmiało w komentarzach co Wy chcecie osiągnąć w 2019 roku!


_____________________________
Wpadnijcie też na mój

Przeczytaj także