MOJA KOLEKCJA ZEGARKÓW I PRZECHOWYWANIE: DANIEL WELLINGTON, MVMT, MOCKBERG, KLARF, JORD, CLUSE, MARC BALE.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Bez zegarka na nadgarstku czuję się dziwnie i od jakiegoś czasu moja kolekcja sukcesywnie się powiększa. Zegarki traktuję jak biżuterię, która uzupełnia moje codzienne stylizacje. Lubię zestawiać je z najróżniejszymi bransoletkami, co z pewnością zdążyłyście zauważyć obserwując moje konto na Instagramie. Dziś chciałabym pokazać Wam moją skromną kolekcję i jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam do dalszej części. 

Moja przygoda z kolekcjonowaniem zegarków zaczęła się od Daniela Wellingtona. Pierwszy model, jaki trafił do mojej kolekcji, to Classy Sheffield (34mm). Czarny pasek, biała tarcza z cyrkoniami i elementami różowego złota to idealne, klasyczne połączenie. Niedługo później do mojej kolekcji trafiły inne zegarki od Daniela Wellingtona. Kolejno na zdjęciu widzicie model Classic Black Cornwall (36mm), następnie Classic Southampton (36mm) oraz totalna nowość – Classic Petitte (32mm), który widoczny jest również na pierwszym zdjęciu do dzisiejszego wpisu. O zegarkach tej marki powiedziano już wiele, ale jedno jest pewne – są świetnie wykonane. Nie wyglądają tandetnie i zwracają na siebie uwagę szlachetnym wzornictwem. Jeśli szukacie dobrego jakościowo zegarka, który nie będzie kosztował fortuny – polecam. Uwaga na podróbki i tzw. “składaki”, których na Allegro oraz w sklepach internetowych jest całe mnóstwo. Osobiście polecam Wam zamówienie bezpośrednio ze strony marki. Kod DARIA,  daje 15% zniżki na www.danielwellington.com/pl i ważny  jest do
30.04.2017

Jak widzicie mam słabość do zegarków z czarną tarczą, w lekko męskim stylu. Pierwszy z nich to Marc Bale, następnie model Cluse, MVMT oraz szaraczek Mockberg. W całej czwórki najbardziej lubię zegarek MVMT, który jest połączeniem klasycznej czerni i różowego złota. Ma dobry jakościowo pasek, który się nie odkształca mimo ciągłego noszenia. 
Zegarek marki Klarf na złotej bransolecie przykuwa uwagę. Ilekroć mam go na nadgarstku, to dostaję o niego mnóstwo pytań.  Wygląda elegancko i szlachetnie, podobnie zresztą jak model obok czyli MVMT Gold Pearl Leather.  Najbardziej niezwykła w tym zegarku jet tarcza, która mieni się jak egzotyczna muszelka. W połączeniu ze złotymi detalami i kremowym paskiem całość prezentuje się naprawdę świetnie. To mój ulubiony, letni zegarek do opalonych dłoni 🙂 Kolejny jest Mockberg, ale tym razem na brązowym pasku i w złocie. Na końcu całkowicie nietypowy, drewniany Jord Woodwatches. Niestety noszę go bardzo rzadko, ponieważ jest odrobinę niewygodny, ale musicie przyznać, że wygląda zaskakująco.
Długo szukałam idealnego miejsca na przechowanie moich zegarków. Trzymałam je w oryginalnych pudełkach (niektóre są naprawdę piękne), później w różnych szkatułkach, aż w końcu znalazłam najlepsze rozwiązanie czyli akrylowy organizer z Muji. Kiedyś pokazywałam Wam jak trzymam w nim kosmetyki i ile się tam mieści (tutaj klik), ale dziś służy moim zegarkom. Dzięki temu, że pojemnik jet przeźroczysty, to mogę szybko zlokalizować konkretny model i nie tracę czasu na szukanie. Zegarki są odpowiednio chronione przed kurzem i innymi czynnikami, a poza tym są dobrze wyeksponowane. Planuję zakup kolejnego organizera i tym razem umieszczę tam pozostałą biżuterię typu kolczyki, bransoletki i pierścionki. Nie ma dla mnie wygodniejszej opcji niż te akrylowe szufladki. 

I tak oto prezentuje się moja zegarkowa gromadka. Jaki model podoba się Wam najbardziej? 



Zapraszam też na mój INSTAGRAM @kosmetycznahedonistka

Przeczytaj także