Dzisiejszy wpis będzie poświęcony kosmetykom, po które sięgam codziennie wykonując swój typowy makijaż. Lubię kolorowe cienie ale to jednak brązy królują u mnie na powiekach. Dlaczego? Są to barwy uniwersalne, pasujące do każdej okazji i stroju czyli do pracy, do szkoły, a nawet na imprezę. Poza tym świetnie modelują oko i potrafią je odpowiednio wyeksponować. Jakie kosmetyki są moimi mistrzami dziennego makijażu? Zapraszam do czytania dalej. Może coś podpatrzycie dla siebie.
| Usta – Catrice Pure Shine Colour 080 + konturówka Essence Lip Liner 12 | Oczy – MUR Flawless | T-shirt i marynarka tutaj klik | Okulary – Cubus
PODKŁAD
Ostatnio na blogu pojawił się wpis o podkładach, które aktualnie posiadam w swojej kolekcji tutaj klik. Dobranie odpowiedniego podkładu do kwestia bardzo indywidualna i nie ukrywam, że znalezienie ideału jest trudne. Ja jednak od dłuższego czasu jestem wierna jednemu produktowi czyli Dr Irena Eris Provoke Matt Fluid w kolorze 210. Mieszam go też z innymi podkładami np. Bourjois Healthy Mix, w zależności od tego jak mocne krycie chcę uzyskać. W tym momencie do koloru mojej skóry najbardziej pasuje właśnie odcień 210 z Eris i to po ten podkład sięgam najczęściej. Jego pełną recenzję przeczytacie tutaj klik. Jest dostępny np. w drogeriach Hebe i tam też znajdziecie go czasem w dużo niższej cenie.
KOREKTOR I KAMUFLAŻ
Również niedawno pisałam Wam o moich korektorach pod oczy (tutaj klik) i aktualnie używam dwóch, które spisują się najlepiej. Jest to korektor z Oriflame Giordani Gold Age Defying w kolorze Ivory Beige oraz Loreal Lumi Magique w odcieniu Light. Jeśli chodzi o maskowanie niedoskonałości to tutaj niezastąpione jest kółko kamuflaży z Kryolan Dermacolor Camouflage N.00.
PUDER UTRWALAJĄCY I MATUJĄCY
Mój puder z Vichy Dermablend mam już od bardzo dawna i wciąż zużycie jest niewielkie. To tego typu produkt, który starczy nawet na rok, a nawet dłużej. Warto zatem w coś takiego zainwestować szczególnie, jeśli macie cerę tłustą lub mieszaną. Dobrze utrzymuje mat i utrwala cały makijaż. Stosuję go głównie w strefie T, bo na policzkach może działać zbyt wysuszająco. Warto taki puder wciskać w skórę gąbeczką, jednak jeśli Wasza skóra nie jest mocno tłusta, to wystarczy rozprowadzić go puchatym pędzlem. Vichy Dermablend w kolorze transparentnym możecie zakupić w aptekach. Osobą recenzję znajdziecie tutaj klik.
BRONZER, RÓŻ, ROZŚWIETLACZ
Wciąż sięgam po trio z Isa Dora Face Sculptor 01 Warm Peach, bo w jednym opakowaniu jest wszystko, czego potrzebuję do uzyskania ładnego i rozświetlonego efektu skóry. Szczególnie uwielbiam róż i rozświetlacz. Trio z IsaDora zakupicie np. w perfumeriach Douglas.
PRODUKTY DO BRWI
Często zmieniam produkty do podkreślania brwi ale jednak wracam do Makeup Forever Aqua Brow w odcieniu 25. Są osoby, które uważają, że ta farbka jest zbyt ciepła na skórze ale myślę, że to kwestia indywidualna. Ten produkt w zależności od koloru naszych włosków i np. rodzaju skóry może prezentować się inaczej. U mnie akurat wypada chłodno, a brwi dodatkowo przeciągnięte żelem barwiącym z I Heart Makeup w odcieniu Fairest stają się jaśniejsze i bardziej wypełnione. O żelu pisałam już tutaj klik.
PALETY CIENI
Mam naprawdę mnóstwo paletek do makijażu, jednak to tych z brązami używam najczęściej. Ostatnio ciągle męczę paletkę z Makeup Revolution Flawless, która ma zarówno matowe cienie, jak i te błyszczące. Maty są trochę mniej napigmentowane, niż perły, satyny czy kolory z drobinkami ale w dziennym makijażu akurat taka pigmentacja jest dla mnie idealna. Nie trzeba zbytnio męczyć się z rozcieraniem i cały makijaż jest szybki. Paletka sprawdzi się zarówno w dziennym, jak i wieczorowym makijażu, więc warto sobie ją sprawić. Dodatkowo jeśli chcę rozetrzeć górne granice makijażu jakimś soczystym kolorem, to wybieram paletkę ze Sleek Dancing Til Dusk. Znajduje się tam wspaniały, pomarańczowy odcień i róż, który czasem nakładam też na policzki. Dodam jeszcze, że jako bazy pod cienie używam teraz korektorów, o których wspomniałam wyżej.
TUSZ DO RZĘS, POŁÓWKI ARDELL I CIELISTA KREDKA
Już od 2 miesięcy używam tuszu z Top Shop Waterpfoof Lash, który jako jeden z niewielu produktów już od pierwszego użycia dawał efekt WOW. Nie musiałam czekać, aby zgęstniał i naprawdę genialnie pogrubia, wydłuża i lekko podkręca rzęsy. Początkowo trochę odbijał się na powiece górnej, ale po jakimś czasie już nie robił mi takich psikusów. Dlatego też ostrożnie wydaję opinię na temat danej maskary. To ten typ kosmetyku, któremu trzeba dać o wiele więcej czasu, aby do końca go poznać. Ulubioną cielistą kredką na linię wodną jest Isa Dora Eyebrow Lifter, która nie dość, że genialnie spisuje się jako rozświetlacz pod łuk brwiowy, to jeszcze długo utrzymuje się na linii wodnej. Idealnie kremowa i kryjąca – to lubię! Czasem w dziennym makijażu pozwalam sobie też na połówki rzęs lub kępki z Ardell. Moja budowa oka aż prosi się o dłuższe rzęsy w zewnętrznym kąciku i często je doklejam, choć oczywiście nie zawsze. Tusz znajdziecie w sklepach TopShop, kredkę Isa Dora w Duglasie.
POMADKI I KONTURÓWKA
W makijażu do pracy stawiam raczej na delikatne usta, obrysowane konturówką i wypełnione pół-transparentną pomadką. Bardzo spodobały mi się pomadki w kredce z Catrice Pure Shine Colour, które zostawiają subtelny, naturalny odcień, są nawilżające i ładnie połyskują. Szczególnie udany jest kolor 080, 060 oraz 050. Konturówka, która skradła moje serce to Essence Lip Liner w kolorze 12 Wish Me A Rose. Produkty dostępne w Naturze.
PĘDZLE
Żeby nie było – nie używam tylko pędzli Zoeva. Oczywiście są genialne ale sięgam też po Hakuro, Real Techniques czy właśnie zestaw podróżny Bdellium Tools Travel Line. W ostatnim czasie miałam sporo wyjazdów i ten zestawik był ogromnie przydatny. Rączki są krótkie, pędzle zajmują bardzo mało miejsca w bagażu podręcznym i schowane są w praktycznym etui. Nie ma ryzyka zapaskudzenia innych kosmetyków czy ubrań pędzlem, który wcześniej był używany do podkładu, bo etui skutecznie ochrania przed takimi wpadkami. Lubię ich żółte rączki, którymi łatwo pracuje się malując tylko siebie, przed lusterkiem. Można się wtedy do niego nieco bardziej zbliżyć, niż w przypadku długich rączek Hakuro czy Maestro. Jakość włosia porównałabym do Hakuro. Po kilkunastu myciach pędzle są w idealnym stanie – nie tracą włosia, nie odkształciły się i nadal jestem z nich zadowolona.
ULUBIONY KREM POD MAKIJAŻ
Wiele razy pytałyście jaki krem pod makijaż dla cery tłustej i mieszanej mogłabym polecić. Osobiście już od bardzo długiego czasu używam kremu Hydraphase Legere od La Roche Posay. Ma lekką, nietłustą konsystencję, która jest jakby żelowa. Świetnie nadaje się pod makijaż i bez problemu współpracuje z każdym podkładem, jakiego użyje. Uwielbiam aplikować go rano zaraz po przemyciu twarzy płynem micelarnym, bo jest bardzo odświeżający i po 5 minutach całkowicie się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, nie powoduje żadnych uczuleń czy powstawania zaskórników. Pełni u mnie funkcję bazy pod makijaż, bo nieźle przedłuża trwałość podkładu. Już od dawna zauważyłam, że kiedy nakładam krem nawilżający pod makijaż, to moja skóra jest bardziej “spokojna” i nie reaguje gwałtownym wydzielaniem sebum. Krem zakupicie w aptekach.
I tak właśnie wygląda mój zestaw do codziennego makijażu. Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażacie sobie swojego makijażu? Byłybyście w stanie wybrać tylko jeden? Dla mnie to chyba tusz do rzęs 🙂
_____________________
Przypominam, że moje makijaże na różne okazje krok po kroku możecie zobaczyć:
# na Wizaż.pl w zakładce MAKIJAŻ tutaj klik (w dziale FRYZURY również mnie znajdziecie)
# na blogu w zakładce MAKE-UP tutaj klik