Dziś pokażę Wam krok po kroku mój sposób na narysowanie kreski eyelinerem. Oczywiście
to, jak kreska będzie ostatecznie wyglądać zależy od Waszej budowy oka i
od tego, co chcecie taką kreską zdziałać. Ja mam dosyć blisko osadzone oczy,
więc zwykle wyciągam jaskółkę nieco bardziej w bok, a nie w górę, jako
przedłużenie powieki dolnej. Takim zabiegiem nieco wydłużam oko, dzięki
czemu wygląda bardziej proporcjonalnie w stosunku do twarzy. Jeśli
jesteście ciekawe jak to robię krok po kroku – zapraszam do dalszej
części posta.
to, jak kreska będzie ostatecznie wyglądać zależy od Waszej budowy oka i
od tego, co chcecie taką kreską zdziałać. Ja mam dosyć blisko osadzone oczy,
więc zwykle wyciągam jaskółkę nieco bardziej w bok, a nie w górę, jako
przedłużenie powieki dolnej. Takim zabiegiem nieco wydłużam oko, dzięki
czemu wygląda bardziej proporcjonalnie w stosunku do twarzy. Jeśli
jesteście ciekawe jak to robię krok po kroku – zapraszam do dalszej
części posta.
Pierwszym krokiem jest wyznaczenie sobie nachylenia kreski. Jest to dosyć ważny element, bo to właśnie kąt, pod którym będziemy rysować kreskę, decyduje o ostatecznym efekcie. Ja zwykle wyznaczam sobie kreskę, która biegnie troszkę niżej, niż przebiegałoby naturalne przedłużenie dolnej linii rzęs. Robię tak dlatego, że chcę maksymalnie wydłużyć oko, a nie je podnieść. I tak prowadzę linię, która będzie podstawą mojej kreski.
Następnie rysuję drugą linię, która pozwoli mi zbudować ogonek kreski. Taki krok buduje wstępny kształt oka, jaki chcę osiągnąć. Na razie linie nie muszą być “idealne”, ponieważ później będę wypełniać ewentualne niedociągnięcia. Pamiętajcie też, żeby rysować kreski możliwe jak najbardziej płynnymi ruchami.
Następnym krokiem jest dorysowanie linii na całej długości oka pod takim kątem, aby połączyć ją z samą końcówką jaskółki. Ja preferuję bardziej wygięty kształt, ale jeśli chcecie, to możecie to zrobić na prosto. Wtedy uzyskacie coś na wzór wczesnej Amy Winehouse.
Ostatnim krokiem jest wypełnienie kreski i uzupełnienie ewentualnych luk oraz niedociągnięć. Pamiętajcie, żeby dokładnie podmalować przestrzenie między rzęsami i przy samej ich nasadzie. Cały proces malowania kreski wykonałam eyelinerem w pisaku (Pierre Rene Biggy Liquid Eyeliner) i uważam, że jest to najbardziej wygodny sposób, ale musicie same zadecydować jaki eyeliner jest dla Was najbardziej odpowiedni.
Kilka rad odnośnie rysowania kreski:
- Jeśli nie jesteś jeszcze wystarczająco wprawiona, to polecam najpierw “naszkicować” sobie kreskę cieniem tam, gdzie dokładnie ma się zaczynać, przebiegać i kończyć.
- Najpierw narysuj cieńszą kreskę, a później ją pogrubiaj. W odwrotnej sytuacji nie będzie szans na skorygowanie błędu.
- Najwygodniej rysuje się kreski eyelinerami w pisakach, a najtrudniej tymi w żelu. Te o rzadkiej konsystencji są trudniejsze w użytku i brudzą rzęsy, natomiast tymi bardziej gęstymi i kremowymi pracuje się znacznie łatwiej.
- Lepiej wykonywać krótsze ruchy rysując kreskę, ponieważ te dłuższe mogą być mało precyzyjne.
- Najlepiej rysować kreskę patrząc w lusterko nieco z góry, a łokieć powinien być wygodnie oparty na twardym podłożu. Unikniemy wtedy “trzęsącej” się ręki.
Mam nadzieję, że mój sposób na kreskę jest dla Was na tyle ciekawy, że wypróbujecie go na sobie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że istnieją inne, być może łatwiejsze patenty na kreskę ale ja swój stosuję już od lat i przyzwyczaiłam się. Musicie też pamiętać, że każdy ma inną budowę oka i sposób poprowadzenia kreski musi być odpowiednio dopasowany. Podrzucam Wam fajną grafikę, jaką znalazłam na www.beautylish.com obrazującą typy kresek – jest w czym wybierać.
___________________________________________________________