Miodowanie włosów czyli sekret mojej pielęgnacji.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Było już laminowanie włosów, olejowanie, a nawet ostatnio modne – balsamowanie włosów. Wśród tych trzech form pielęgnacji najbardziej sprawdziło się u mnie olejowanie za pomocą oleju z korzenia łopianu, którego recenzję możecie przeczytać TUTAJIdąc tropem powyższego nazewnictwa, postanowiłam napisać Wam o mojej ulubionej formie pielęgnacji włosów – miodowaniu (własna wesoła twórczość) 🙂 To nic innego jak robienie maseczek z miodu z dodatkiem dowolnej odżywki. 

O zbawiennych właściwościach miodu pewnie wiele z Was już wie ale w ramach przypomnienia chcę napisać, że miód ma naprawdę szerokie zastosowanie zarówno w dbaniu o ciało od zewnątrz, jak i od wewnątrz.
Jego bakteriobójcze właściwości potrafią czynić cuda w rożnego rodzaju
zapaleniach np. spojówek, aż po leczenie takich przypadłości jak
grzybica. Szerzej o jego świetnych właściwościach możecie przeczytać TUTAJ  i  TUTAJ. Zachęcam do lektury, bo sama byłam mocno zdziwiona jak rozległe jest działanie tego słodkiego specyfiku.
Miód możemy wykorzystywać do maseczek na włosy, na twarz, czy wlewać go
odrobinę do kąpieli. Jest to idealne ukojenie dla spierzchniętych ust
czy popękanej skóry dłoni czy stóp. 
Maseczka z miodu czyli miodowanie moich włosów
________
Po ostatnim zabiegu dekoloryzacji włosów czarnych, o której możecie przeczytać TUTAJ
moje włosy stały się suche i zdecydowanie mniej błyszczące. Doskonale
zdawałam sobie z tego sprawę decydując się na ściąganie koloru ale tak
sfocusowałam się na jaśniejszy kolor włosów, że po prostu nie widziałam
innej możliwości. Cały zabieg nie zniszczył włosów tak, jak u moich
koleżanek, które dekoloryzowały włosy u fryzjera, więc cieszę się, że postanowiłam odbarwić włosy w domu. 
Wracając do stanu moich włosów, to zaczęłam stosować różne maski do włosów typu BIOVAX
ale wciąż było to za mało. Moje włosy potrzebowały dużej dawki
nawilżenia i regeneracji. Przeczytałam kiedyś o nawilżających i
wzmacniających właściwościach miodu, więc postanowiłam kupić miód
wielokwiatowy, płynny. Za 1 litr w Netto zapłacicie około 15 zł. 
Odpowiednią porcję miodu przelewam do małej miseczki i mieszam z niewielką ilością odżywki do włosów (ja aktualnie używam tej z Natur Vital dostępnej w Naturze). Mogą to być proporcje dowolne, jednak osobiście staram się mieszać miód pół na pół z odżywką. Taką gęstą mieszankę nakładam przed umyciem włosów na całej ich długości, zwijam je w mały koczek i siedzę w tym minimum godzinę. 
Nie przestraszcie się tej gęstej i klejącej formuły na włosach, bo
wszystko się ładnie spłucze nawet bez konieczności mocnego mycia. Po
godzince myję włosy delikatnym szamponem Babydream i nakładam jeszcze na
chwilkę jakąś “szybką” odżywkę typu Aussie.
Czasem moje włosy są już na tyle nawilżone, że nie muszę nakładać już
żadnej odżywki po ich umyciu, jedynie olejek na końcówki.
Miód ma przede wszystkim nawilżyć włosy i faktycznie robi to doskonale. Po wysuszeniu włosów mam wrażenie, że są mięsiste i puszyste. Dodatkowo bardzo fajnie je wygładza, co daje efekt dużego nabłyszczenia włosów. Pamiętajmy też, że miód ma właściwości rozjaśniające włosy,
więc jeśli nie chcemy takiego rozjaśnienia, to lepiej nie próbować tej
metody. Moje włoski rozjaśniły się naprawdę znacznie, szczególnie przy
głowie, tworząc zabawne pasemka, które wyglądają jak balejaż. Poza
nawilżeniem, wygładzeniem i rozjaśnieniem możemy spodziewać się też
tego, że włosy się lekko usztywnią, przez co będą się lepiej układać. U mnie sprawdza się to doskonale, gdy nawijam włosy na rzepowe wałki. Wtedy skręt jest o wiele ładniejszy!  Możemy także mieszać miód z żółtkiem i z cytryną, co także daje świetne rezultaty. U mnie jednak najlepiej miód sprawdza się solo.
Podsumowując,
muszę przyznać, że jestem zaskoczona świetnym działaniem miodu na
swoich włosach. Próbowałam już naprawdę wielu masek, olejków i odżywek,
jednak miodowanie sprawdziło się u mnie idealnie. Polecam Wam zrobić sobie taką tygodniową kurację, może i u Was taka metoda zadziała. 
A Wy jakie naturalne metody pielęgnacji włosów polecacie?
Chętnie poczytam o Waszych ulubionych sposobach.
ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM! www.instagram.com/kosmetycznahedonistka

Przeczytaj także

KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY CZERWCA.

Dziś przygotowałam dla Was szybki przegląd moich ulubionych kosmetyków, po które w minionym miesiącu sięgałam najchętniej. Wspomnę między innymi o wodoodpornym tuszu do rzęs, trwałej

Czytaj dalej »