Lubicie posty z ubraniowymi przymiarkami? Ja je wprost uwielbiam, bo zdarza się, że zdjęcia w sklepie internetowym potrafią mocno odbiegać od rzeczywistości. Dziś mam dla Was kilka codziennych stylizacji, a pod lupę weźmiemy sobie ubrania z Zary. Zapraszam na pierwszy, wiosenny lookbook!
Składanie zamówienia na stronie Zary poszło naprawdę gładko z tym małym szczegółem, że zanim zdążyłam za nie zapłacić, to jedna z rzeczy była już wyprzedana. Może to i lepiej, bo jakiś czas temu widziałam ją na żywo w sklepie stacjonarnym i naprawdę ucieszyłam się, że jednak jej nie kupiłam. Wyglądała zupełnie inaczej, niż na modelce, ale to raczej standard, jeśli chodzi o Zarę. Wybrałam dostawę “next day”, ale paczka dotarła do mnie dopiero po 6 dniach. Z magazynu Zary wyszła ekspresowo, ale firma kurierska totalnie zawaliła sprawę. Przesyłka leżała sobie na ich magazynie i gdyby nie moje wielokrotne interwencje, to prawdopodobnie nie miałabym jej do dziś. Czy Wy też macie takie przejścia z kurierami? U mnie to już prawie tradycja.
Jeśli chodzi o zawartość zamówienia, to ogólnie jestem z niego zadowolona, ale kilka rzeczy będę musiała wymienić. Fajne jest to, że na stronie Zary wymiana i zwrot są zawsze darmowe. Można to zrobić w sklepie stacjonarnym lub przez kuriera, który przyjeżdża odebrać paczkę. Ja na pewno skorzystam z tej pierwszej opcji, z wiadomych powodów 🙂
Uwielbiam połączenie bieli z kolorem niebieskim. Jest takie świeże i wiosenne! Już od dawna szukałam błękitnej, luźnej koszuli, którą mogłabym nosić do białych spodni. Idealną znalazłam na stronie Zary, a do tego dobrałam też białe spodnie, które również są świetnej jakości. Jestem zaskoczona, że trafiłam z rozmiarem – spodnie dobrze się układają i mają długie nogawki. Zawsze zwracam na to uwagę, bo nie lubię efektu “wody w piwnicy” mimo, że przykrótkie nogawki są teraz w trendach. Fajne jest też to, że nie są na dole opięte. Co do koszuli, to również jest świetna i ma śliczny odcień.
Drugi zestaw to również te same, białe spodnie plus czarny t-shirt, który mam w kilku egzemplarzach, bo jest mega wygodny. Do tego luźna, dżinsowa kurtka i w tym sezonie to prawdziwy hit. Ta z Zary jest naprawdę świetna, ale wymienię ją na większy rozmiar, bo rękawy są nieco przykrótkie. Dżinsowa kurtka wygląda rewelacyjnie w połączeniu z białymi spodniami lub z takimi w tym samym kolorze, ale w sumie pasuje do wszystkiego. Na nasze polskie lato będzie idealna!
Trzecia stylizacja to połączenie białej koszuli z dżinsami. Uwielbiam ten duet, bo jest trochę elegancki, ale jednak nieoficjalny. Chyba pierwszy raz kupiłam koszulę w Zarze, która jest całkiem okej pod względem jakości. Nie gniecie się, ma przyjemny materiał i ładny krój. Urozmaiceniem są delikatne falbanki z perełkami nad biustem. Myślałam, że będą wyglądać infantylnie, jednak są ciekawym detalem w dobrym stylu.
Zamawiając ten t-shirt nie spodziewałam się, że będzie w identycznym odcieniu, co marynarka i myślę, że to ciekawe połączenie. Marynarka jest świetna i mam już taką, tylko w kolorze śmietankowym. Dobrze się nosi i pierze, także jeśli szukacie klasycznej marynarki o takim szalowym kroju, to Zara będzie dobrym wyborem. T-shirt jest całkiem niezłej jakości jak na Zarę i ma śmieszny napis o karmie. Co do spodni, to niestety muszę je zwrócić. To ten sam model, co białe i mimo, że zamówiłam identyczny rozmiar, są za ciasne. Trochę bez sensu, że spodnie z tej samej serii mają różną rozmiarówkę.
Ostatnią rzeczą z zamówienia jest zwykła, biała sukienka bez rękawów o długości przed kolano. Podoba mi się w niej to, że nie jest mocno zwężana ku dołowi, dzięki czemu podczas noszenia nie podciąga się do góry. Uwielbiam takie sukienki na lato, bo są bardzo komfortowe w noszeniu, a biel zawsze wygląda bardzo świeżo.
I to już wszystko z tego zamówienia. Dajcie znać co Wam wpadło w oko i czy chciałybyście więcej takich wpisów na moim blogu 🙂
_____________________________