LIRENE FLUID – BALSAM BODY BB LAST MINUTE czyli opalenizna w 15 minut!
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Dziś na blogu kilka słów na temat balsamu Lirene Body BB Last Minute wraz z demonstracją efektów na moich nogach. Bardzo lubię tego typu kosmetyki, które w szybki sposób barwią skórę, nadając jej zdrowy odcień. Dotychczas używałam rajstop w spreju od Sally Hansen i W7. Czy Lirene Body BB jest ich tańszym odpowiednikiem? Zapraszam do dalszego czytania!


Niedługo wiosna i lato, a więc czas kiedy ubieramy szorty, sukienki, spódniczki i generalnie odkrywamy nogi. Nie zawsze mamy czas i ochotę na wizyty w solarium, a przygody z samoopalaczami mogą skończyć się różnie. Efekt jaki daje samoopalacz nigdy nie jest do końca przewidywalny, bo niby wydaje się nam, że wszystko równomiernie rozsmarowałyśmy,  a rano mogą pojawić się nieestetyczne smugi i ciężko je od razu zmyć. Lirene Body BB pozwala w kontrolowany sposób nadać skórze cieplejszy odcień i nieco przyciemnić skórę. W dodatku jest całkowicie zmywalny, tak więc jeśli uznacie, że produkt nie został rozsmarowany równomiernie, to można go od razu zmyć. 


Balsam jest dostępny w dwóch odcieniach – dla jasnej i dla ciemnej karnacji. Body BB dla jasnej skóry po wyciśnięciu z opakowania jest całkowicie biały, a po porządnym rozsmarowaniu ukazuje się delikatny kolor. Jest to wersja produktu, która w bardzo subtelny sposób barwi skórę. Polecałabym ją dla karnacji jasnych, alabastrowych. Body BB dla skóry ciemnej jest już mocno napigmentowany i początkowo może wydawać się pomarańczowy. Jednak po rozsmarowaniu na większej partii skóry bardzo ładnie się w nią wtapia. Nadaje lekkie rozświetlenie, ale nie są to widoczne drobinki, a raczej delikatnie perłowe wykończenie. Produkt trzeba nakładać warstwami czyli najpierw wyciskamy niewielką ilość i aplikujemy na skórę kolistymi ruchami, a w razie potrzeby dokładamy. Błędem jest nałożenie od razu bardzo dużej ilości i przyznam, że za pierwszym razem tak zrobiłam. W rezultacie otrzymałam przerysowany efekt opalenizny (jakbym zatrzasnęła się w solarium). Trzeba pamiętać też o tym, aby odczekać dla pewności około 15 minut, aby balsam się dokładnie wchłonął i “zastygł” na skórze. Dopiero po upływie 15 minut można nałożyć ubranie. Plusem tych balsamów jest to, że nałożone w rozsądnych ilościach nie stworzą smug, bardzo ładnie pachną, a cena ok 25zł za 200ml jest zadowalająca. Doceniam także to, że balsamy zastygają na skórze i nie brudzą ubrania, podobnie jak rajstopy w spreyu Sally Hansen czy W7. Minusem natomiast jest to, że ciemniejszą wersję Body BB dosyć ciężko się zmywa i podczas kąpieli trzeba naprawdę mocno zetrzeć produkt gąbką, bo sam żel pod prysznic sobie nie poradzi. Oto jak ciemniejsza wersja prezentuje się na jednej nodze. 


Podsumowując, efekt jaki daje Body BB dla ciemniejszej karnacji bardzo mi się podoba. Jest to produkt łudząco podobny do rajstop w spreju Sally Hansen czy W7, a znacznie tańszy. Ciekawa jestem jedynie jak poradzi sobie w ekstremalnych upałach, choć biorąc pod uwagę to jak ciężko się go zmywa, mogę oczekiwać dużej trwałości. Balsam dla cery jasnej jest dla mnie zbyt subtelny ale dla osób bardzo bladych będzie świetny. Lirene Body BB zakupicie w wielu drogeriach takich jak Rossmann czy Natura, cena ok 25zł za 200ml.


Ciekawa jestem czy używałyście już takich produktów? 
Jest to na pewno fajna alternatywa na lato, kiedy nie mamy okazji się opalić, a nie chcemy straszyć bladymi nogami. 


***

Zapraszam na mój Facebook & Instagram
Przeczytaj także

PAŹDZIERNIK W ZDJĘCIACH.

Posty w stylu “miesiąc w zdjęciach” mają w sobie coś fajnego i sama chętnie podglądam je na innych blogach. Pamiętacie czasy, kiedy na “Hedonistce” pojawiało

Czytaj dalej »