KROK PO KROKU: ROMANTYCZNE EKO LOKI BEZ UŻYCIA CIEPŁA NA CHUSTECZKI NAWILŻANE ORAZ KILKA SPOSOBÓW NA PRZEDŁUŻENIE TRWAŁOŚCI LOKÓW.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Wiecie, że jestem zwolenniczką kręcenia włosów eko metodami czyli bez użycia ciepła. Wiele takich sposobów, do wypróbowania których nie potrzebujecie lokówki już opisywałam i wszystkie możecie podejrzeć w zakładce “włosy” na moim blogu tutaj klik. Dziś kolejna, całkowicie nowa dla mnie metoda, jaką udało mi się przetestować. W dalszej części posta pokażę Wam jak krok po kroku zrobić takie naturalne, luźne loki/fale idealne na lato bez użycia ciepła! Zapraszam.

EKO LOKI NA MOKRE CHUSTECZKI
________________
Jakiś czas temu Karolina (którą serdecznie pozdrawiam :-)) na kanale Stylizacje Hairstyles pokazała sposób kręcenia włosów z użyciem nawilżanych chusteczek. Kiedy zobaczyłam fantastyczny efekt końcowy, to od razu postanowiłam sprawdzić jak taka metoda sprawdzi się na moich włosach. Najlepsze w tej metodzie jest to, że z takimi “ślimakami” z włosów na chusteczkach możemy spokojnie spać i nie odczuwamy praktycznie żadnego dyskomfortu jak np. w przypadku papilotów (choć osobiście mi to nie przeszkadza). Drugim plusem jest to, że włosy są bardzo błyszczące i miękkie za sprawą płynu, jakim nasączone są chusteczki. Poza tym samo nawijanie włosów jest łatwe i szybkie oraz nie wymaga od nas żadnych większych umiejętności. Film Karoliny możecie zobaczyć TUTAJ klik, natomiast mój lekko zmodyfikowany tutorial znajduje się poniżej.  Dalej zdradzę Wam też kilka sposobów na to, aby włosy dłużej zachowały skręt.



JAK KROK PO KROKU KRĘCĘ WŁOSY NA CHUSTECZKI ?
________________
Krok 1
Myję włosy oraz dokładnie suszę. Ważne, aby były całkowicie suche, ponieważ jakakolwiek wilgoć osłabi skręt. Warto po prostu wysuszyć je bardziej, niż zwykle to robimy na co dzień. Pamiętajcie, że włosy dostaną już wilgoci z chusteczek nawilżanych. Dokładnie przeczesuję całość szczotką (Tangle Teezer Compact). Możecie nałożyć piankę utrwalającą np. zieloną z Taft, następnie ponownie przeczesać i “wpracować” produkt we włosy. 
Krok 2
Na 1-2 godziny przed kręceniem włosów wyjmuję kilka chusteczek z opakowania, aby je lekko osuszyć. Miałam już jedno podejście do takich eko loków na chusteczki bezpośrednio wyjęte z opakowania i okazało się, że następnego dnia włosy nadal były mocno wilgotne. To sprawiło, że skręt był słabszy i po usunięciu chusteczek loki trzymały się nie dłużej, niż godzinę. Dlatego warto poczekać, aż chusteczki lekko przeschną. Pamiętajcie, aby znów nie wysuszyć ich zbyt mocno. 
Krok 3
Zawsze w przypadku jakiegokolwiek kręcenia włosów zaczynam od przedniej partii. Wydzielam sobie dosyć spore pasmo z grzywki, przeczesuję je i zaczynam nawijać na chusteczkę od góry. U mnie najlepiej sprawdza się nawijanie włosów na palec, pod którym mam chusteczkę. Wtedy o wiele łatwiej nakręcić długie włosy na tak giętki materiał.
Krok 4
Na koniec związuję chusteczkę z dwóch stron i tak oto powstaje ślimak, który całkiem nieźle trzyma się głowy. 
Krok 5
To samo robię z pozostałymi partiami włosów. Po grzywce nawijam boki i tył. Pamiętajcie, aby za każdym razem przeczesywać włosy i nawijać je w jak najbardziej gładki sposób. Jeśli zrobicie sobie kołtuny już na etapie zawijania, to loki nie wyjdą ładne i regularne. 
Krok 6
Tak oto na mojej głowie powstało 6 ślimaków – jeden na grzywce, 4 po bokach i jeden na tyle głowy. Możecie na koniec spryskać całość lakierem utrwalającym i iść spać. Zasada jest taka, że im drobniejsze loki chcecie uzyskać, tym drobniejsze pasma nawijajcie na chusteczkę. Ja nawijam dosyć spore pasma, bo wtedy powstają fale, które osobiście bardzo lubię.

EFEKT KOŃCOWY
________________
Rano, kiedy zdejmuję chusteczki z włosów delikatnie wygładzam każde pasmo odrobiną olejku Mythic Oil z Loreal i spryskuję kolejną porcją lakieru. Efekt jest moim zdaniem bardzo naturalny i idealny na lato. Mimo, że zakręcałam włosy od samej góry, to nie mam przy głowie tzw. baranka. Włosy nie wyglądają na przestylizowane, są błyszczące, sprężyste. Jeśli mimo wszystko czujecie lekką wilgoć na włosach, to jeszcze przed zdjęciem chusteczek warto je lekko podsuszyć suszarką. Jeśli tego nie zrobicie, to skręt utrzyma się krótko. Takie fale najlepiej wyglądają u mnie 2-3 godziny po usunięciu chusteczek. Są niesamowicie naturalne i pozostaje ładna objętość fryzury. Jeśli macie ochotę na loki i fale bez użycia ciepła, to serdecznie polecam taką metodę. Karolina używała chusteczek z Alterry, które możecie zakupić w Rossmannie, ja swoje dorwałam w Biedronce (DADA – dla dzieci).




JAK PRZEDŁUŻYĆ TRWAŁOŚĆ LOKÓW?
________________

1. U mnie włosy najlepiej kręcą się zaraz po umyciu i dokładnym wysuszeniu. Z tego, co wiem, jest to kwestia indywidualna, natomiast w moim przypadku włosy zakręcone np. dzień po umyciu zupełnie nie uzyskują  skrętu.  
2. Na kilka godzin przed myciem włosów nakładam na nie mieszankę oleju jojoba i rycynowego w proporcjach 1:1. Włosy po umyciu będą bardziej podatne na kręcenie. I znów to kwestia indywidualna jaki olej się u Was sprawdzi. Eksperymentujcie z różnymi olejkami, ponieważ to w mojej opinii robi dużą różnicę, jeśli chodzi o trwałość loków. Poza tym włosy są bardziej błyszczące i mniej się puszą. 
3. Włosy nawijane na wałki, papiloty czy chusteczki powinny być zawsze dokładnie wysuszone. Jakakolwiek wilgoć uniemożliwi otrzymanie ładnego skrętu. Poza tym włosy mogą wyglądać na zmechacone i będą się puszyć. 
4. Przed kręceniem warto nałożyć na włosy piankę i przeczesać je dokładnie szczotką. Wtedy produkt wniknie w każde pasmo i będzie miał szansę zadziałać. Ważne, aby nie nanosić zbyt dużo pianki. Jeśli włosy są mokre od produktu to znaczy, że było go za dużo. Powinny być delikatnie lepkie ale nie mokre. 
5. Drobniejsze loki trzymają się trochę dłużej. Tak jak już wspomniałam wcześniej, aby otrzymać drobne loki trzeba nawijać drobne pasma. W przypadku fal nawijajmy grubsze partie. 
6. Jeśli używacie stylizacji na ciepło np. lokówki, to warto każde pasmo tuż po zakręceniu zwinąć zgodnie z kierunkiem skrętu i upiąć wsuwką aż do momentu zrobienia loków na całej głowie. To znacznie przedłuży ich trwałość. Włosy z wsuwek uwalniamy wtedy, kiedy już całkowicie ostygły. 
7. Na koniec zawsze spryskujemy włosy lakierem ale takim, który nie jest “mokry” w swojej konsystencji. Spotkałam się z wieloma produktami, które tak naprawdę moczyły włosy i bardzo je obciążały, a co za tym idzie – prostowały loki! To niewybaczalny grzech, który całkowicie wykreślił niektóre lakiery z mojej listy zakupowej. U mnie najlepiej sprawdza się lakier Taft w zielonym opakowaniu oraz Elnet. Łatwo można je wyczesać z włosów, nie są sklejające i dobrze przy tym utrwalają. 
** Sprawdźcie też moje inne metody na loki i fale m.in. na papiloty z gąbki czy plastikowe wałki ** 
_________________
Spróbujecie takiej metody na loki? Dajcie znać czy próbowałyście, a może wolicie stylizację na ciepło? Jeśli macie jeszcze jakiś patent na przedłużenie trwałości loków, to koniecznie napiszcie. 
ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM tutaj klik
Przeczytaj także