Zgodnie z obietnicą dziś wpadam do Was z kilkoma prostymi, sprawdzonymi przepisami na pyszne koktajle, smoothies i lemoniady, które będą idealnym orzeźwieniem podczas panujących upałów. Są to moje ulubione receptury, po które sięgam w zasadzie co roku, więc jeśli macie ochotę je poznać, to zapraszam do czytania dalej.
SKŁADNIKI:
SKŁADNIKI:
MANGO LASSI – CENNE ŹRÓDŁO MANGIFERYNY
Uwielbiam mango! Ten pyszny, egzotyczny koktajl jest banalnie prosty i szybki w przygotowaniu. Będziecie potrzebowały tylko kilka składników i gwarantuję Wam, że jeśli lubicie ten owoc, to zakochacie się w tym smaku. To koktajl, który jest bardzo pożywny, ponieważ mango zawiera dużą ilość cennych dla naszego zdrowia składników takich jak witamina A,C,E,PP oraz witaminy z grupy B, a także wapń, magnez i potas. Mango jest też bogatym źródłem miedzi, która bierze udział w produkcji czerwonych krwinek. Poza tym zawiera też błonnik i mangiferynę, która zwalcza drobnoustroje i wirusy, działa też przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Poprawia pamięć i jest silnym antyoksydantem, dzięki czemu komórki naszej skóry starzeją się wolniej. Antyoksydanty mają też zdolność do walki z komórkami nowotworowymi, dodatkowo amerykańscy naukowcy udowodnili, że składniki mango hamują rozwój raka okrężnicy, a także raka piersi. Niestety ostatnio zrobione przeze mnie Mango Lassi tak zasmakowało moim gościom, że nie zdążyłam zrobić nawet jednego zdjęcia. Jak tylko zaserwuję go ponownie, to wrzucę fotkę na Insta 🙂
SKŁADNIKI:
SKŁADNIKI:
1 dojrzałe mango
1 szklanka jogurtu greckiego lub jogurtu naturalnego
1/2 szklanki schłodzonej wody mineralnej (niegazowanej)
1 łyżka miodu
szczypta kardamonu
Do naczynia dodajemy obrane ze skórki mango, jogurt, wodę, miód i kardamon. Wszystko miksujemy blenderem na gładką masę. Jeśli koktajl jest za mało słodki, dodajemy troszkę miodu. Mango Lassi najlepiej smakuje mocno schłodzone, więc przed przygotowaniem koktajlu najlepiej włożyć wodę mineralną i owoc do lodówki na kilka godzin.
BURAK Z DODATKAMI CZYLI SAMO ZDROWIE
Latem chętnie sięgam też po sok z czerwonego buraka, ale że nie przepadam za jego smakiem, to dodaję jeszcze kilka składników, dzięki którym jest naprawdę pyszny i orzeźwiający. Burak to naprawdę potężne źródło witamin i minerałów. Dzięki betalainom, które podobnie jak mangiferyna mają działanie opóźniające starzenie skóry, a także właściwości przeciwnowotworowe i podnoszące odporność. Wielokrotnie przekonałam się o wielkiej mocy soku z czerwonego buraka i to moja ulubiona mikstura dodająca sił w trakcie i po chorobie. Już nasze babcie doceniały jego krwiotwórcze właściwości, dzięki którym można pokonać anemię. Buraki zawierają witaminę C, A, E, K, B6, tiaminę, ryboflawinę, niacynę, a także kwas foliowy i wiele minerałów. Powinny uważać na niego osoby chore na cukrzycę, bo mają wysoki indeks glikemiczny. Do koktajlu dodaję też marchew, jabłko oraz sok z cytrynki, co potęguje jego prozdrowotne właściwości oraz zapewnia lepszy smak.
SKŁADNIKI:
1 czerwony burak
1 duże jabłko
1 marchew
1/2 cytryny
Do sokowirówki wrzucam kolejno obranego buraka, jabłko razem ze skórką, obraną marchew i obraną połówkę cytryny. Na koniec dokładnie mieszam sok i przelewam go do butelki. Najlepiej, aby po zrobieniu takiego soku odstawić go przed wypiciem na co najmniej pół godzinki, aby nie był zbyt obciążający dla żołądka.
SMOOTHIE Z OWOCÓW LEŚNYCH JAKO POTRENINGÓWKA LUB NA ŚNIADANIE
Jeśli trenujecie lub nie macie czasu na przygotowanie pożywnego posiłku, to mam dla Was świetną alternatywę. Smoothie z owoców leśnych w moim wykonaniu składa się z jagód, malin, jeżyn i borówek, do tego dodaję mleko, jednego banana, płatki owsiane, siemię lniane i opcjonalnie odżywkę białkową oraz odrobinę miodu. To świetna kompozycja na śniadanie lub po treningu, bo zawiera dużo białka, węglowodanów, witamin i minerałów.
SKŁADNIKI:
owoce leśne (maliny, jeżyny, jagody, borówki)
1 banan
garść płatków owsianych
łyżka siemienia lnianego
2 szklanki mleka
1 łyżka odżywki białkowej (moja jest marki Olimp o smaku waniliowym)
miód (opcjonalnie)
Wszystkie składniki wrzucam do blendera i miksuję na gładką masę. Piję od razu po przygotowaniu, ponieważ po odstawieniu smoothie będzie gęstniał.
LEMONIADA ARBUZOWA Á LA MANEKIN
Arbuz sam w sobie zawiera niewielką ilość witamin i minerałów, ale jest cenny ze względu na antyoksydanty (opóźniające starzenie i hamujące rozwój komórek nowotworowych), a także cytrulinę. Jest to aminokwas, który przyśpiesza proces regeneracji mięśni po treningu, wspomaga pracę serca oraz co zaskakujące – działa na mężczyzn jak viagra 🙂 Według badań cytrulina rozluźnia naczynia krwionośne, dzięki czemu poprawia przepływ krwi i może przyczynić się do zwalczania problemów z erekcją. To tak na marginesie, bo przyznam, że poszukując informacji na temat tego owocu byłam nieźle zaskoczona! Lemoniada arbuzowa w moim wykonaniu smakuje niemalże identycznie jak ta, którą kupicie w restauracjach Manekin i jest pysznie orzeźwiająca. Dobrze smakuje również z dodatkiem alkoholu np. Prosecco. Myślę, że to świetny pomysł na lekkie drineczki, których smak z pewnością zaskoczy Waszych gości.
SKŁADNIKI:
kilka plastrów arbuza (ilość wg preferencji)
woda mineralna gazowana
pół cytryny
syrop lemoniadowy o smaku maliny, arbuza i smoczego owocu (kupuję w Tesco)
Kroję arbuza na małe kwadraty i od razu wrzucam do kieliszków. Następnie dolewam schłodzonej wody gazowanej (u mnie Cisowianka) i dodaję syropu lemoniadowego. Ilość zazwyczaj “na oko” i jest zależna od tego jak słodka ma być moja lemoniada. Na koniec dodaję troszkę soku z cytryny, bo lubię, kiedy lekko kwaskowaty smak tej mikstury. Wszystko dokładnie mieszam i gotowe! Możecie również zmiksować arbuza z syropem i sokiem, a na koniec dodać wody gazowanej, ale ja wolę opcję pierwszą.
LEMONIADA BAZYLIOWA Á LA ÄIOLI
Inspiracją do stworzenia tej mikstury w domu była lemoniada, którą zamówiłam kiedyś w Aioli i nie wierzyłam, że to może dobrze smakować. Bazylia kojarzyła mi się tylko i wyłącznie z włoskimi daniami i absolutnie nie pasowała mi do lemoniady, ale spotkało mnie miłe zaskoczenie. Dodaje lemoniadzie fantastycznego aromatu i świetnie sprawdza się podczas panujących upałów. Serwując taką miksturę swoim gościom na pewno ich zaskoczycie.
SKŁADNIKI:
kilka listków świeżej bazylii
woda mineralna gazowana
1 limonka
pół cytryny
syrop cytrynowy lub limonkowy (u mnie marki Łowicz)
miód (opcjonalnie)
lód (opcjonalnie)
Do dzbanka wlewam wodę gazowaną, wrzucam kilka listków bazylii, wyciskam sok z limonki i cytryny, następnie dodaję troszkę syropu cytrynowego lub limonkowego. Jeśli lemoniada będzie dla Was za mało słodka, to można dodać trochę miodu. Odstawiam dzbanek na pół godziny do lodówki, w międzyczasie kruszę lód i dodaję do kieliszków. Wrzucam do nich jeszcze trochę listków bazylii i wlewam lemionadę.
Skorzystacie z moich przepisów? A może podzielicie się jakimiś swoimi ulubionymi? Chętnie je przetestuję!