KILKA NOWOŚCI: SZAFOMANIA, CHOIES, STRADIVARIUS, NIKE CAPRI + PRZYMIARKI.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Pogoda nie sprzyja przesiadywaniu przed komputerem, ani tym bardziej tworzeniu ambitnych postów, tutoriali czy poradników. Dlatego dziś wpadam do Was na chwilę z przeglądem nowości, które ostatnio się u mnie pojawiły. Są dwie torebki, które zamówiłam z myślą o zbliżających się imieninach mojej mamy, kilka sukienek, biżuteria i bardzo wygodne buty. Jeśli macie ochotę coś podejrzeć, to zapraszam do dalszej części wpisu.

Torebki, torebki… Pewnie wiele z Was pomyśli sobie, że oszalałam, bo co jakiś czas pojawia się u mnie nowa torebka. No cóż, mogę śmiało przyznać, że jestem kolekcjonerką torebek i każdy nowy zakup niezmiernie mnie cieszy oraz poprawia nastrój. Mam ich naprawdę wiele w swojej garderobie i powoli brakuje mi na nie miejsca. Chętnie pokazałabym Wam całą moją kolekcję, ale nie zmieści się na jednej fotce. Jeszcze trochę i pewnie będzie ją dobrze widać na zdjęciu satelitarnym. Najśmieszniejsze jest to, że często zabieram ze sobą jedną i tą samą torebkę, bo nie chce mi się przepakowywać do innej.
Dwa duże shoppery zamówiłam  z myślą o mojej mamie, która niedługo będzie obchodzić imieniny. Wiem, że taki model jej się podoba, więc zamówiłam dwie sztuki (może od czasu do czasu mi jakąś pożyczy sasasa). Torebki są świetnie wykonane, miękkie, pojemne, lekkie i mają dwie wbudowane kieszonki w środku. Zawieszka przypomina trochę logo Yves Saint Laurent i w ogóle cały model jest chyba wzorowany na torebce Michaela Korsa Jet Set. Osobiście bardzo podoba mi się jasna wersja tej torby, bo jest niezwykle elegancka i pasuje do wielu rzeczy, chociaż śliwkowa również ma coś w sobie. Złote dodatki podkręcają urok torebek. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to fakt, że torby nie trzymają kształtu i tylko podstawa jest sztywna. To oczywiście sprawia, że torba jest lekka i pojemna, ale nie postawimy jej na sztywno np. na toaletce, trzeba ją po prostu czymś wypełnić. Torebki dostępne są TUTAJ klik. 
Przeglądając torebki od razu zajrzałam też na sukienki i wpadła mi w oko dresowa, prosta kiecka z falbaną. Już od dawna chciałam kupić sobie coś takiego, co mogłabym nosić z Conversami, albo innymi, sportowymi butami. Ta okazała się idealna! Będzie dobra na nieco chłodniejsze dni, bo teraz pewnie bym się w niej ugotowała. Od razu zarzuciłam też na ramię beżowego shoppera, abyście mniej wiecej mogły ocenić rozmiar. Sukienka dostępna TUTAJ klik.
Na ten dwuczęściowy komplet “czaiłam się” już kilku dobrych miesięcy, aż w końcu zdecydowałam się go zamówić. Widziałam go na wielu celebrytkach, między innymi na Dodzie i Margaret itp. Wzór przypomina mi trochę chińską porcelanę i w połączeniu z bielą wygląda bardzo ciekawie. Spódniczka jest obcisła, a góra luźna, z krótszym przodem odsłaniającym kawałek brzucha. Tył na szczęście jest dłuższy, więc całość wygląda przyzwoicie. Jestem na tak, jeśli chodzi o ten komplet, szczególnie na takie upały w nadmorskich klimatach. Ogólnie całość bardzo przykuwa uwagę osób, które mijam. Komplet dostępny TUTAJ klik.
Taką torebeczkę zamówiłam już dla siebie. Czyż nie jest piękna? Będzie idealna na jesienną porę, ale teraz równie chętnie ją zabieram. Pasuje do wielu rzeczy, jest pojemna i lekka. Sprawia mylne wrażenie topornej i ciężkiej. Fajne w niej jest to, że otwierając ją nie trzeba odpinać tych klamerek, tylko pod nimi jest ukryty magnes. Dostępna TUTAJ klik. 
W tym sezonie bardzo chętnie ubieram sukienki opadające na jedno ramię i znalazłam też ciekawy model, w lekko sportowym stylu. Przyznam, że rzeczy w takich kolorach nie ma zbyt wiele w mojej szafie, więc tym bardziej skusiłam się na coś nowego. Sukieneczka wygląda genialnie do sportowego obuwia i mocno podbija opaleniznę. Jest wykonana z dosyć grubego, dresowego materiału, który dobrze się układa, szczególnie na dole. Sukienka dostępna TUTAJ klik. 
Do tego kombinezonu nie jestem akurat zbytnio przekonana. Jest trochę za krótki, przez co potrafi dziwnie układać się w kroku (w sensie widać mocne naciągnięcie materiału). Szkoda, bo fason niezwykle mi się podoba. Lubię odkryte ramiona, jak i ogólny fason kombinezonowy. Teraz żałuję, że nie zamówiłam większego rozmiaru, bo na tak wysoką osobę jak ja (172) powinien być o kilka centymetrów dłuższy. Może przetnę go w połowie i w spodenki wszyję gumkę, ale nie wiem czy będzie mi się chciało w to bawić. Jeśli jesteście niższe z pewnością będzie prezentował się świetnie. Dostępny jest TUTAJ klik.
Do niego dobrałam sobie tzw. BODY CHAIN czyli łańcuszek zakładany na szyję i zapinany w pasie, na plecach. Wygląda to bardzo ciekawie i można ubierać taką biżuterię do wielu rzeczy, nie tylko do bikini. Łańcuszek jest genialnie wykonany i niesamowicie połyskuje. Nie ma nic wspólnego z tandetnymi, odpustowymi łańcuszkami z żółtego tworzywa. Ten wygląda jak prawdziwe złoto. Dostępny TUTAJ klik. 
Kolejny łańcuszek jest już w srebrnym kolorze, z elementami turkusu. Ma jakby różańcowy fason, gdzie dłuższy koniec zwisa najniżej i jest zakończony srebrnym listkiem. Tak samo jak poprzedni łańcuszek, ten również jest świetnie wykonany i pięknie błyszczy. Muszę przyznać, że na zagranicznych stronach bardzo opłaca się zamawiać biżuterię. Jeszcze ani razu się na niej nie nacięłam i jestem zawsze zadowolona z jakości. Szczególnie takie cieniutkie, subtelne łańcuszki warto zamawiać, bo u nas potrafią być bardzo drogie. Ten model dostępny TUTAJ klik.  
Zwykłe mokasyny dorwałam z Stradivariusie. Kosztowały 79 zł i są naprawdę nieziemsko wygodne. Przymierzałam ten model w H&M, w Deichmannie i w Zarze – niestety, wszystkie były okropnie twarde, a ja szukałam w takich butach przede wszystkim wygody. Chcę je nosić do pracy w dni, kiedy nie chce mi się zakładać szpilek. Takie zwykłe mokasynki i czarne rurki, plus biała koszula i strój gotowy. Przez to, że mokasyny są tak miękkie pewnie nie wytrzymają zbyt długo, ale to nic, najważniejsze, że mam wygodne buty na teraz. 
Te buty widziałyście już na moim Instagramie TUTAJ klik. Długo szukałam czegoś podobnego do Conversów, co byłoby równie wygodne i przy okazji ładne. Nike Capri kupiłam na Allegro i bardzo podoba mi się ten model. Ostatnio mam “fazę” na buty sportowe, które lubię zakładać do takich dresowych, luźnych sukienek oraz do szortów. Jeśli szukacie czegoś takiego, to polecam Capri.
_______________
To by było na tyle, jeśli chodzi o nowości w mojej szafie. Dajcie znać czy coś Wam wpadło w oko. 
Obserwujcie mnie na Instagramie klik TUTAJ.  
Przeczytaj także