Jesień jest idealną porą roku do walki o gładką, nieskazitelną skórę. To właśnie wtedy warto zdecydować się na zabiegi i kosmetyki z kwasami oraz różne formy głębszego peelingu. Dlaczego? Jesienią promieniowanie UV jest mniejsze, a jak wiadomo wszelkie kuracje złuszczające odsłaniają świeży, podatny na powstawanie nowych przebarwień naskórek. Na takie powakacyjne złuszczanie powinny zdecydować się osoby po przebytym trądziku, ale nie tylko. Jeśli zauważyłyście, że Wasza skóra jest poszarzała, traci jędrność, blask, jest zbyt tłusta lub przesuszona, a pory są widoczne i rozszerzone, to warto wdrożyć specjalną pielęgnację. Myślę, że taką gruntowną “odnowę” powinnyśmy fundować sobie co najmniej raz w roku i to szczególnie teraz. Jaki jest mój plan działania?
SESDERMA AZELAC RU
usłyszałam od dermatologa. Jakiś czas temu przypomniała mi o niej moja
przyjaciółka, która również walczy z przebarwieniami, a także z pierwszymi
oznakami starzenia się skóry. Poleciła mi wówczas produkt Sesderma Azelac RU,
który w składzie ma między innymi kwas azelainowy, retinol i aż cztery czynniki
wzrostu skóry! Od dłuższego czasu szukałam w produktach owych czynników
wzrostu, o których ostatnio jest bardzo głośno. Mają ogromne znaczenie w procesach
odnowy skóry, bo pobudzają oraz zwiększają produkcję kolagenu i elastyny.
Dodatkowo wspomagają krążenie krwi i odżywienie komórek, stymulując je do
wzrostu, a im jest ich więcej, tym nasza skóra wygląda młodziej. W skrócie –
produkty z czynnikami wzrostu są bardzo skuteczne w walce z przebarwieniami,
bliznami oraz starzejącą się skórą, której brakuje jędrności. Wbrew pozorom
trudno na naszym rynku znaleźć produkty zawierające czynniki wzrostu. Są
popularne w Azji, a u nas ten temat dopiero raczkuje. Kwas azelainowy, który
również znajdziemy w produkcie ma genialne właściwości rozjaśniające
przebarwienia, a także hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawanie
trądziku i zaskórników. W składzie obecny jest też retinol mający za zadanie
złuszczyć i wygładzić naskórek. Zatem skład jest naprawdę imponujący.
codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę. Bardzo przyjemnie pachnie i szybko
się wchłania. Już po pierwszych kilku aplikacjach zaobserwowałam, że skóra jest
bardziej ujednolicona i gładka. Na całe szczęście nie zauważyłam żadnej
alergii, ani wysypu niedoskonałości, a to zawsze powoduje, że muszę zrezygnować
ze stosowania danego produktu. Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne i
nie ukrywam, że czekam na więcej. Przeglądając opinie w internecie, FB marki oraz
ich Instagram zainteresowałam
się jeszcze kilkoma produktami Sesdermy i myślę, że po konsultacji z moim
dermatologiem włączę je do swojej pielęgnacji. Azelac RU, który stosuję
zakupiłam w aptece, ale są też np. w gabinetach kosmetycznych. Dostępność w
Waszej okolicy możecie sprawdzić tutaj klik.
Dziewczyny, jakiś czas temu pisałam Wam, że rozważam Dermapen, ale niestety po konsultacji z moim dermatologiem postanowiłam zrezygnować. Moja skóra najprawdopodobniej nie byłaby gotowa na tego typu zabieg, w związku z czym odpuszczam i pozostaję przy powyższych metodach.
Dajcie znać czy Wy również macie problematyczną skórę i jak sobie z tym radzicie. Chętnie odpowiem też na Wasze pytania, więc zapraszam do dyskusji w komentarzach pod wpisem 🙂