JAK DBAM O DŁONIE I PAZNOKCIE? USUWANIE SKÓREK, NAWILŻANIE, OLEJOWANIE I PIŁOWANIE PAZNOKCI.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

W dzisiejszym wpisie opowiem Wam trochę o pielęgnacji moich dłoni i paznokci. Wiele z Was dopytuje o to jak dbam o skórki, czym piłuję paznokcie i czy wykonuję jakieś zabiegi nawilżające na dłonie. W dalszej części posta wszystkiego się dowiecie więc zapraszam 🙂
toaletka_biała_sotho_ikea

USUWANIE SKÓREK
Kiedyś zupełnie nie miałam problemów z narastającymi skórkami wokół paznokci, ale od kiedy zaczęłam wykonywać regularnie manicure hybrydowy, to ten problem niestety się pojawił. Wydaje mi się, że to za sprawą acetonu, którym ściągam hybrydy, a który ma bardzo wysuszające działanie. Do usuwania owych skórek, zgrubień wokół paznokci i wszelkiego przesuszonego naskórka używam preparatu Sally Hansen Instant Cuticle Remover. Co bardzo ważne – nigdy nie wycinam skórek, a cążek używam tylko wtedy, gdy mam problem z wrośniętym paznokciem z boku płytki. To zdarza się bardzo rzadko, ale wtedy cążki są niezastąpione. Nie ma sensu wycinać skórek, bo preparat z Sally Hansen znakomicie sobie z nimi radzi i nie pozostawia podrażnień. Często pytacie mnie co robić, żeby mieć zadbane “skórki”, więc tutaj śmiało mogę polecić ten żel. Używam go już od bardzo dawna i myślę, że to właśnie dzięki niemu cały manicure ma szansę wyglądać nienagannie. 
Nanoszę trochę żelu wokół paznokci i wszędzie tam, gdzie chcę usunąć nadmiar naskórka. Po około 30 sekundach przesuwam drewnianym patyczkiem po płytce, aby usunąć rozpuszczone skórki, a następnie wycieram wszystko wacikiem. Produkt Sally Hansen kupuję w Rossmannie.
PILNICZKI
Po usunięciu skórek zwykle zabieram się za piłowanie paznokci. Najbardziej lubię używać pilniczka o gradacji 120/180, bo można opracować paznokcie w bardzo szybki i łatwy sposób. Wiem, że wiele osób odradza używanie pilniczka metalowego, ale ja wprost nie mogę się bez niego obejść. Dzięki niemu mogę opiłować trudno dostępne miejsca z boku paznokcia. Blokiem polerskim matowię czasem płytkę przed nałożeniem lakieru, ale robię to dosyć rzadko. Blok służy mi zazwyczaj do ostatecznego wygładzenia krawędzi paznokcia. Dzięki temu nie mam problemów z rozdwajaniem, które może być przyczyną odpadania lakieru hybrydowego.
OLEJOWANIE 
Kiedy nadam już swoim paznokciom odpowiedni kształt, to zazwyczaj przygotowuję tzw. mieszankę nawilżającą. Okazuje się, że olejowanie nie jest przeznaczone tylko dla poprawy kondycji włosów, ale świetnie sprawdza się przy pielęgnacji paznokci. Podgrzewam trochę oleju awokado w kąpieli wodnej, następnie dodaję do niego odrobinę soku z cytryny. Sok wybiela płytkę, natomiast olej awokado wspaniale nawilża, regeneruje i odżywia. Paznokcie moczę w miseczce z olejkiem przez około 15 minut, następnie wycieram dłonie w papierowy ręcznik (nie zmywam wodą). U mnie najlepiej sprawdza się olej awokado z Delawell, ale możecie użyć również oleju kokosowego, jojoba, lnianego, macadamia. Wykonywałam kiedyś takie olejowanie bazując na zimnym oleju, natomiast o wiele lepiej spisuje się olej na ciepło. 
MASŁO SHEA
Kiedy nie mam czasu na wykonanie olejowania paznokci, to nakładam na nie zwykłe masło shea i dokładnie wcieram. Masło shea jest składnikiem wielu kremów do rąk, a więc świetnie je nawilża, odżywia, zmiękcza i zabezpiecza przed działaniem czynników zewnętrznych np. mrozu. Taką metodę stosuję na noc, bo masło shea pozostawia tłustą warstwę, a więc podczas codziennych czynności może być to uciążliwe. 
KREMY DO RĄK
Jeśli chodzi o kremy do rąk, to szczególnie polecałabym takie z olejkami i masłem shea w składzie. Najbardziej lubię kremy z L’occitane z 20-25% zawartością masła shea, które ekspresowo nawilżają dłonie i przywracają im komfort. Innym, fajnym kremem jest też balsam z Yves Rocher Expert Reparation, który można stosować na całe ciało, a ja szczególnie upodobałam go sobie stosując na dłonie. To fantastyczny produkt, który przynosi ulgę i bardzo dobrze nawilża. Jeśli dłonie są w naprawdę złym stanie, to możecie śmiało nałożyć na nie krem przeznaczony do stóp. Zawartość mocznika zapewnia długotrwałe nawilżenie i odżywienie, ale ma przede wszystkim właściwości zmiękczające. Aktualnie używam kremu Lirene z 20% zawartością mocznika.
A podczas robienia mani zawsze przeglądam moje ulubione kanały na Youtube 🙂
OLIWKA
Od czasu do czasu lubię używać też oliwki, w celu dodatkowego nawilżenia i natłuszczenia miejsc wokół paznokci. Świetnie sprawdza się tutaj oliwka Semilac o zapachu brzoskwiniowym. Jest wygodna w aplikacji, bo ma pędzelek i nie jest tak tłusta, jak tradycyjny olejek. Wchłania się po kilkunastu minutach i zostawia piękny zapach.
***
I tak prezentuje się cała pielęgnacja moich dłoni i paznokci. Jak widzicie nie używam żadnych odżywek. Hybryda pozwala mi zapuścić dowolną długość paznokci, które nie są łamliwe. Gdybym natomiast nie używała lakierów hybrydowych, to pewnie zdecydowałabym się na jakąś odżywkę Eveline np. 8w1. Kiedyś bardzo dobrze się u mnie spisywała. Używacie może preparatu do usuwania skórek? Chyba największe wrażenie wywarł na mojej mamie, która od zawsze była przyzwyczajona do ich wycinania. Jeśli macie jakieś pytania – piszcie śmiało 🙂

Obserwujcie mnie na Instagramie! @kosmetycznahedonistka
Przeczytaj także

PUSTAKI #2

Witam Was z ten leniwy, lany poniedziałek. Dziś przygotowałam kolejną porcję produktów, które ostatnimi czasy udało mi się zużyć czyli typowy “projekt denko”. Znajdziecie tu

Czytaj dalej »