Jakiś czas temu miałam mały wypadek. Skończyło się to sporym rozcięciem na czole (około 10 cm) i byłam niemalże pewna, że zostanie mi po tym blizna. Moja skóra jest taka, że czasem po małym, niepozornym pryszczu pozostaje na niej wgłębienie. W aptece polecono mi krem, o którym już kiedyś słyszałam, ale jakoś nigdy nie miałam okazji go używać. I to był strzał w dziesiątkę! Słyszałam, że pomaga również na rozstępy, więc jeśli jesteście ciekawe, to czytajcie dalej.

Mowa oczywiście o kremie Cepan, który pewnie wiele z Was kojarzy. Niemiłosiernie śmierdzi cebulą i muszę przyznać, że początkowo nie mogłam sobie z tym zapachem poradzić. Czułam go wszędzie, ale z czasem oczywiście przywykłam. Gdy widziałam, że z każdym dniem ta moja długa krecha na czole zaczyna być mniej widoczna, to zapach przestał być już problemem.
SKŁAD
Krem ma w składzie wyciąg etanolowy z cebuli, wyciąg z rumianku, heparynę sodową i alantoinę. Substancjami pomocniczymi są: mieszanina alkoholu cetostearylowego i sodu laurylosiarczanu, parafina ciekła, wazelina biała samo emulgująca mieszanina mono i diglicerydów wysoko nasyconych kwasów tłuszczowych i potasu stearynianu, glicerol, metylu parahydroksybenzoesan, propylu parahydroksybenzoesan, woda oczyszczona.
DZIAŁANIE
Nie będę się tutaj mądrzyć i przekopiuję Wam to, co producent pisze na temat działania kremu Cepan. Alantoina, heparyna sodowa oraz wyciągi roślinne wpływają na metabolizm tkanki łącznej i zapobiegają tworzeniu się przerosłych blizn. Substancje czynne leku wzmagają pęcznienie, zmiękczenie i rozluźnienie tkanki bliznowatej, wpływając korzystnie na strukturę kolagenu. Zmywalne wodą podłoże kremu sprzyja przenikaniu substancji czynnych w głąb blizny. Krem przyspiesza regenerację tkanki zmniejszając reakcje zapalną, a także znosi uczucie napięcia i świądu. Zastosowanie leku odpowiednio wcześnie zapobiega powstawaniu blizn.

JAK UŻYWAŁAM KREMU CEPAN?
Producent zaleca, żeby tego kremu używać po całkowitym wyleczeniu rany. Ja byłam trochę niecierpliwa i nałożyłam go na tę moją rankę po kilku dniach od wypadku. To nie był dobry pomysł, bo zaczęło mnie swędzieć i piec, więc szybko go zmyłam. Kiedy ta moja rana na czole zaczęła być już sucha i zrobił się na niej twardy strup, to znów podjęłam próbę nałożenia kremu w to miejsce. Robiłam tak po każdym, wieczornym demakijażu i kładłam się spać. Po kilku dniach ten strupek jakby się rozpuścił i po prostu usunęłam go podczas mycia twarzy. Moim oczom ukazał się niestety ślad po rozcięciu, ale nie było tam już żadnej krwi, ani podrażnienia. Cepan nakładałam z uporem maniaka codziennie, lekko masując moją bliznę i po 2 tygodniach nie było już po niej śladu! Ten cebulowy śmierdziel to dla mnie hit i teraz, gdy widzę, że na mojej skórze zaczyna pojawiać się jakiś pryszcz, to po jego wygojeniu zawsze używam tego kremu. I wiecie co? Te wgłębienia znikają w oczach!


CZY POMOŻE NA STARE BLIZNY PO TRĄDZIKU?
Producent wspomina, że zastosowanie tego leku odpowiednio wcześnie zapobiega powstawaniu blizn. Szkoda, że dopiero teraz odkryłam ten produkt, bo może uniknęłabym kilku większych dziurek, które zostały mi po trądziku. Ale! Cepan na stałe zagościł w mojej pielęgnacji i nakładam go również na te moje stare ślady. Jestem ciekawa efektów, bo póki co używam go zbyt krótko, żeby zaobserwować jakieś wyraźne zmiany.
CEPAN NA ROZSTĘPY
Kiedy wspomniałam o Cepanie mojej koleżance, to zaczęła się ze mnie śmiać i stwierdziła, że chyba założy bloga z poradami dla kobiet, bo ona ten lek zna już od dawna. Dzięki niemu pozbyła się rozstępów po ciąży i może polecić go każdej mamie, która boryka się z tym problemem. Najlepiej zastosować go odpowiednio wcześnie, kiedy rozstęp jest jeszcze świeży, a nie czekać, aż zblednie. Także jeśli szukacie czegoś taniego i łatwo dostępnego, to biegnijcie do apteki.

Cepan kupicie w każdej aptece i ja zapłaciłam za niego około 15 złotych. Zakładam, że starczy mi na kilka, dobrych miesięcy, więc to chyba najtańszy produkt na blizny jaki można znaleźć.
Dziewczyny, napiszcie, czy znacie tego śmierdziucha i jak się u Was sprawdził!