HIT! MÓJ ULUBIONY PODKŁAD MATUJĄCY NA LATO: DR IRENA ERIS MATT FLUID SPF 15.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Entuzjastyczny tytuł posta z pewnością Was zaintrygował. Wiele z Was szuka pewnie idealnego podkładu, który miałby wystarczające krycie, a efekt matowienia byłby zadowalający. Poza tym przy tego typu podkładach często dużym rozczarowaniem okazuje się ich nadmierna widoczność na twarzy, wchodzenie w pory i w rezultacie bardzo sztuczny, nieświeży wygląd makijażu. Dziś przedstawię Wam mój ulubiony podkład matujący (choć mogłabym go z pewnością nazwać kryjącym) dla cery tłustej i mieszanej. Zapraszam do dalszego czytania, gdzie znajdziecie odpowiedzi na nurtujące Was pytania. 

INFORMACJE PODSTAWOWE (ze strony internetowej producenta)
_____________________________
Matt Fluid idealnie stapia się z cerą nadając skórze nieskazitelny, aksamitnie matowy wygląd. Efekt matowienia i krycia jest naturalny i utrzymuje się przez cały dzień.Innowacyjna technologia MATT˙PRECIO™, odpowiedzialna za niwelowanie nadmiaru sebum i redukcję jego wytwarzania, została wzbogacona o MattPowder Complex, aby jeszcze skuteczniej i dłużej zapewnić podwójny efekt matujący. Wyciąg z algi atlantyckiej o właściwościach ochronnych i kojących, wspomaga proces nawilżenia i naprawy skóry.

REZULTAT: 
skóra perfekcyjnie wygładzona i ujednolicona, o pięknym kolorycie i pudrowym, matowym wykończeniu 

STOPIEŃ KRYCIA: średni do mocnego. Polecany do skóry tłustej i mieszanej.
Formuła beztłuszczowa, nie zatyka porów. Testowana Dermatologicznie.


KRYCIE I MAT
_____________________________
To pewnie zasadnicze kryteria, jakimi kierują się posiadaczki cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do trądziku oraz powstawania blizn, przebarwień. Sama mam taką cerę i przyznam, że przetestowałam już mnóstwo podkładów, które z opisu miały spełniać wszelkie moje wymogi. Niestety zwykle do ideału każdemu trochę brakowało, bo… Jeśli krył, to wyglądał na twarzy jak “ciastko” i powstawała niechlubna maska. Jeśli dawał duży mat, to znów niemiłosiernie wysuszał skórę, co w rezultacie powodowało u mnie jeszcze większe problemy skórne. Jeśli znów wszystko było OK co do krycia i matu, to znów kolor wpadał w róż, albo pomarańcz. Końcowa bariera to cena, bo ostatecznie wszelkie moje wymagania spełniał podkład Estee Lauder Double Wear (choć kolory nie do końca mi odpowiadają) ale jego koszt to około 170 zł. Na szczęście Dr Irena Eris w porę przyszła z pomocą i miałam okazję przetestować swój aktualny ideał. Fluid Matt kryje niemalże idealnie, do tego matuje na 5-6 godzin bez poprawek! Najlepsze jest to, że przy tym fluidzie nie potrzebujecie już pudru wykańczającego makijaż, bo sam z siebie pozostawia pudrową, matową powłoczkę. Skóra jest wyraźnie wyrównana, zmatowiona i przede wszystkim wygląda bardzo gładko i miękko.

JAKI MA ODCIEŃ I CZY CIEMNIEJE W CIĄGU DNIA?
_____________________________
Posiadam go w kolorze najjaśnieszym 210 Ivory. Gama kolorystyczna ma 4 odcienie: ivory, natural, beige, opal. Nie będzie to podkład dla konkretnych bladziochów ale przyznam, że jest jasny. Osobiście potrzebowałabym chyba koloru natural. Odcień zdecydowanie wpada w żółte tony ale na twarzy wygląda neutralnie. Co najważniejsze – nie ciemnieje w ciągu dnia! Przy skórze tłustej i mieszanej to bardzo istotne, bo znakomita większość podkładów robi psikusa i potrafi ciemnieć nawet o 2 tony. Tutaj bez obaw, podkład pozostaje przez cały dzień w dokładnie takim odcieniu, w jakim nałożyłyśmy go rano. 
CZY PODKŁAD ZAPYCHA PORY I WYSUSZA SKÓRĘ
_____________________________
Kolejna ważna kwestia, bo podkłady matująco-kryjące zwykle powodują u mnie reakcje alergiczne. Moja skóra jest jak tester na zapychanie – zaraz po pierwszej aplikacji jakiegoś produktu widzę czy będzie działał destrukcyjnie, czy wręcz przeciwnie – skóra będzie uspokojona. Tutaj absolutnie nic się nie działo, a nawet zauważyłam, że podkład nawilża skórę! Zawiera jakiś tam wyciąg z algi atlantyckiej, która ma koić podrażnienia i nawilżać – zgadzam się, robi to wyśmienicie. 
POJEMNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ, CENA
_____________________________
Podkład znajduje się w szklanym opakowaniu z pompką. Wygląda niezwykle ekskluzywnie, jak podkłady z wyższej półki. Estee Lauder to przy nim nieporozumienie, bo ProVoke ma pompkę! W buteleczce znajdziemy 30 ml, które będę zużywać naprawdę wolno. Potrzebuję jedynie jednej pompki na idealne pokrycie całej twarzy. Co do ceny, to w sklepie internetowym kosztuje 79 złotych, nie wiem jak wygląda to cenowo w Rossmannie czy Douglasie, gdzie również możecie zakupić kosmetyki z serii ProVoke. 
PODSUMOWANIE
_____________________________
Jestem niesamowicie zadowolona z efektu, jaki daje ten podkład. To mój aktualny ulubieniec i must have na lato. Posiada wszystkie cechy idealnego podkładu i polecam go posiadaczkom takiej cery, jak moja. Mogę go porównać Do Estee Lauder Double Wear jeśli chodzi o konsystencję i krycie, natomiast ProVoke matuje na dłużej. Poza tym jest tańszy i opakowanie ma pompkę. Pięknie pachnie. POLECAM! Dostępny w sklepie internetowym TUTAJ klik. 
Testowałyście go już? Co o nim myślicie?




OBSERWUJ MNIE
________________________________________________________

Przeczytaj także