FIT ODKRYCIA II: AIRPODS, NAJLEPSZA PRZEKĄSKA MIĘDZY POSIŁKAMI, IMBIR, NIKE DRY TOP ELASTIKA, BUTY TRENINGOWE ADIDAS EDGEBOUNCE, BIELIZNA OYSHO I INNI.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Pierwszy wpis tego typu spotkał się z ogromnym zainteresowaniem, więc dziś przygotowałam dla Was kolejną porcję moich fit odkryć. Będzie między innymi o fajnych topach na siłownię, wygodnych butach treningowych, bieliźnie bez fiszbin, a także zdrowych przekąskach, które podjadam między posiłkami. Gotowe? To zapraszam do czytania dalej!

Kiedyś zupełnie nie zwracałam uwagi na to w czym ćwiczę. Było mi tak naprawdę obojętne, czy będzie to zwykły t-shirt czy może koszulka z krótkim rękawem. Od kiedy regularnie chodzę na siłownię, a moja trenerka personalna (pozdrowienia dla Mileny!) wyciska ze mnie siódme poty zauważyłam, że odpowiedni ubiór ma ogromne znaczenie. Po pierwsze – fajne, sportowe ciuchy sprawiają, że czujemy się lepiej, a więc trening może być bardziej efektywny. Po drugie i najważniejsze – ubrania muszą być po prostu wygodne i takie są właśnie koszulki Nike Dry Top Elastika, które zamówiłam jakiś czas temu na About You. Jestem z nich szalenie zadowolona!

Mają spore wycięcia pod pachami i na plecach, a to zapewnia naprawdę duży komfort ruchu. Poza tym są uszyte ze świetnego materiału, który szybko schnie, nie gniecie się i nie rozciąga. Prałam je już wiele razy i nadal wyglądają jak nowe, a to również jest bardzo istotne, jeśli chodzi o ubrania sportowe.  Są dosyć długie, więc zawiązuję sobie mały supełek na boku, żeby były nieco krótsze. Jeśli szukacie naprawdę dobrych jakościowo koszulek na trening, to polecam ten model. Mam je w dwóch kolorach – szarym i koralowym.

Pozostając w temacie ubioru na siłownię, to chciałabym Wam również polecić bardzo wygodne buty, które przetestowałam już w każdych warunkach i mam o nich wyrobione pełne zdanie. Znalezienie naprawdę komfortowych w noszeniu i stabilnych adidasów na trening nie jest wbrew pozorom takie łatwe. Z mojego doświadczenia wynika, że większość modeli, które są stworzone do treningów, kompletnie nie spełnia podstawowych funkcji. Idealne buty powinny być lekkie, stabilne, ale jednocześnie miękkie i przewiewne. 
Buty Adidas Edgebounce w kolorze złamanej bieli i różu mają wszystko to, czego oczekuję od sportowego obuwia i jeśli cenicie wygodę, to z pewnością będziecie zadowolone z tego modelu. Ma tylko jedną wadę, ale to raczej kwestia koloru – biel szybko się brudzi i teraz na pewno nie kupiłabym jasnych adidasów, bo muszę je często prać. Mimo tej niedogodności uważam, że są to najlepsze buty na trening, jakie do  tej pory testowałam. 
Staram się bardzo pilnować tego co i w jakich ilościach jem. Tak, jak wspomniałam Wam już przy okazji wpisu na temat moich noworocznych postanowień – żarty się skończyły i nie chcę, aby moja dieta i regularny trening były kolejnym fit zrywem. Nie ukrywam, że czasem mam ogromną ochotę na jakąś słodką przekąskę i ok – w ramach wyjątku, raz na jakiś czas ulegnę. Częściej jednak sięgam po różnego rodzaju orzechy, które skutecznie gaszą moje zachcianki na słodkości, których kiedyś pochłaniałam całe mnóstwo. Ostatnio mam “fazę” na orzechy z Lidla marki Alesto. Moje ulubione to orzechy nerkowca – są przepyszne i bardzo sycące. Chyba nie muszę wspominać o wartościach odżywczych, jakie mają orzechy, a jest ich ogrom. Wspaniale wpływają na mózg, serce i ciało. Codziennie wsypuję różne rodzaje orzechów do miseczki i podjadam je w ciągu dnia. Trzeba jednak uważać, bo są dosyć kaloryczne 🙂
Kolejną, świetną przekąską, a także pysznym dodatkiem do sałatek jest groszek cukrowy. Uwielbiam jego świeży, orzeźwiający smak i najchętniej podjadam go na surowo. Zawiera mnóstwo antyoksydantów, które hamują proces starzenia, a także podnoszą odporność. Dzięki zawartości luteiny ma korzystny wpływ na wzrok, a także witaminy z grupy B, witaminę A, E i K. To też źródło białka, które buduje mięśnie i wspomaga ich regenerację, a więc idealna przekąska dla osób aktywnych fizycznie. 
Kto lubi imbir? Ja wprost uwielbiam dodawać go do herbaty i to naprawdę w dużych ilościach. Ostatnio staram się ograniczyć ilość spożywanych leków i zgłębiam wiedzę na temat ziołolecznictwa, a także naturalnych sposobów na podniesienie odporności. Imbir jest w mojej kuchni od kilku miesięcy i to niesamowite jak wspaniale radzi sobie z przeziębieniami, katarem czy bólem gardła. Jego przeciwzapalne właściwości są wprost nieocenione. 
Wracając do tematu siłowni, muszę koniecznie wspomnieć o bezprzewodowych słuchawkach. Nie wyobrażam sobie takiego porządnego treningu kardio bez dobrej, pobudzającej muzyki i kiedyś używałam zwykłych słuchawek na kabelku. To znacznie utrudnia wszelkie ruchy i sprawia, że ciężko skupić się na wysiłku. Bezprzewodowe słuchawki to prawdziwe złoto i jeśli zastanawiałyście się kiedykolwiek nad zasadnością takiego wydatku, to powiadam Wam, że warto. Ja zdecydowałam się na AirPods i jestem z nich bardzo zadowolona. Mają duży zasięg, więc nie trzeba mieć telefonu w zasięgu wzroku. Jedno ładowanie starcza na kilka godzin słuchania muzyki. Nie mam też zastrzeżeń do tego jak trzymają się w uszach, ale wiem, że niektóre osoby mają z tym problem. Najlepiej więc udać się do sklepu i je przymierzyć. 
I na koniec bielizna. Czy można ją zaliczyć do fit odkryć? Myślę, że tak, bo odkąd nie noszę już bielizny z fiszbinami, to czuję się lepiej fizycznie. Byłam jedną z tych kobiet, które uwielbiały usztywniane staniki. Po przyjściu z pracy do domu marzyłam jedynie o tym, żeby zdjąć biustonosz, a w trakcie dnia odczuwałam spory dyskomfort. I tak – byłam u brafiterki i nawet nie jednej, więc nie było to kwestią złego doboru rozmiaru. Nie planowałam zakupu takiej miękkiej, koronkowej bielizny, ale podczas wizyty w Oysho bardzo wpadła mi w oko. Kiedy ją przymierzyłam, to od razu wiedziałam, że muszę ją kupić. Dziś mam kilka kolorów tego modelu i to najlepsza bielizna, jaką posiadam. Pisałam Wam nawet o tym na Instagramie i wiele z Was również chwali sobie te biustonosze. Niestety dziewczyny z dużym biustem są jak zwykle poszkodowane, bo faktycznie w przypadku większych rozmiarów kupno takiego stanika  nie będzie dobrym pomysłem. Podsumowując, brak fiszbin to jest to, a powrót do starych biustonoszy jest dla mnie prawdziwą męką. 
To już wszystkie fit odkrycia na dziś. Jeśli macie ochotę przypomnieć sobie pierwszy wpis z tego cyklu, to zapraszam tutaj klik. Dajcie znać czy coś wpadło Wam w oko 🙂 


_____________________________
Wpadnijcie też na mój

Przeczytaj także

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Wigilia już jutro i sama nie mogę w to uwierzyć. Uwielbiam to oczekiwanie na święta, przygotowywanie się do nich i delektowanie urokami grudnia, choć w

Czytaj dalej »