DLACZEGO OLEJOWANIE WŁOSÓW U CIEBIE NIE DZIAŁA (ALBO EFEKTY SĄ MARNE)? 7 GŁÓWNYCH POWODÓW. ZMIEŃ TO, A ZOBACZYSZ RÓŻNICĘ!
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Zdarza się, że czytam komentarze typu: “olejowanie się u mnie nie sprawdziło”, albo “olejowanie nie działa”. Ciężko mi to pojąć, bo w mojej opinii olejowanie jest najlepszym co można dla swoich włosów uczynić. Oczywiście pod kilkoma warunkami. Dziś napiszę Wam o siedmiu głównych powodach, przez które olej nie poprawia kondycji Waszych włosów, a czasem może ją nawet pogorszyć…





POWÓD 1

Włosy są ekstremalnie przesuszone (szczególnie w przypadku włosów porowatych). Zauważyłam, że niektóre osoby błędnie postrzegają działanie oleju. Ma on za zadanie przede wszystkim zatrzymać nawilżenie we włosie. A co, jeśli nie ma czego zatrzymać, bo włosy są po prostu totalnie przesuszone? Z pomocą przychodzi olejowanie na podkład czyli np. na żel aloesowy. To tak zwany humektant, który zwiąże wodę we włosie, natomiast olej będzie barierą, która to nawilżenie zatrzyma. Żel aloesowy + olej to wspaniały duet, jeśli jesteście posiadaczkami bardzo zniszczonych i suchych włosów. I jeśli samo olejowanie (bez żelu) u Was nie działa, to koniecznie spróbujcie podkładu z żelu aloesowego. Ja robię to po prostu tak, że na suche, nieumyte włosy nakładam trochę żelu, rozczesuję grzebieniem i dopiero wówczas nanoszę olej i znów rozczesuję grzebieniem. Zaplatam włosy w warkocz i idę spać, a rano zmywam. Często pytacie, czy zawsze jest konieczność olejowania podkład z żelu. Nie i niektóre włosy źle reagują na aloes tj. puszą się i elektryzują, więc musicie same zobaczyć jak to będzie u Was. Niestety – włosomaniactwo to ciągłe eksperymenty, ale gdy znajdziemy swoje ulubione sposoby, to później jest już bardzo łatwo odpowiednio dbać o włosy. 

POWÓD 2

Kolejnym powodem może być to, że nie wczesujecie oleju we włosy. Nawet, gdy nałożycie olej na rozczesane już włosy, to i tak będzie za mało i olej nie dostanie się do każdego włosa, na całej jego długości. Dlatego tak ważne jest wczesanie oleju po jego nałożeniu. Ja robię to grzebieniem o szerokim rozstawie zębów przez około 3-4 minuty i dopiero wtedy zaplatam włosy w warkocz. 

POWÓD 3

Problemem, przez który olejowanie nie działa tak, jak powinno może być też zbyt duża ilość produktów do stylizacji, które mamy na włosach i olej po prostu nie jest w stanie przebić się przez taką “skorupę”. Wiele dziewczyn obawia się silikonów w produktach, natomiast z nimi oleje będą w stanie sobie poradzić. Najgorsze są różne żele do stylizacji i lakiery, które dosłownie oblepiają włos i tworzą sztywną barierę, której olej nie jest w stanie rozpuścić oraz dotrzeć do włosa. Jakimś rozwiązaniem może być dokładne wyszczotkowanie włosów gęstą szczotką, ponieważ wówczas tego typu produkty można nieco wyczesać, ale najlepiej jednak, gdy olejowanie przeprowadzimy na niczym nie pokrytych włosach. 

POWÓD 4
Olej jest zepsuty. To być może jest dla niektórych z Was oczywiste, że przeterminowany olej nie działa, a nawet może zaszkodzić, ale chcę uczulić na jedną rzecz. Oleje po otwarciu bardzo szybko zmieniają swoje właściwości. Warto je wąchać po każdorazowym odkręceniu buteleczki i jeśli mają dziwny, chemiczny zapach, to lepiej wyrzucić je do kosza. Olej powinien być bezzapachowy lub pachnieć bardzo łagodnie (są wyjątki np. olej musztardowy, ale to i tak jest organiczny zapach). Te, które pachną chemią już od nowości lub ich zapach zmienił się w trakcie używania zawsze wyrzucamy.


POWÓD 5
Brak systematyczności w olejowaniu to również jest poważny problem. Wiem, że wiele z Was ma takie pojedyncze “zrywy” w dbaniu o włosy. Rozumiem to, bo ja mam podobnie z siłownią i zdrowym jedzeniem. Musimy mieć jednak świadomość, że kiedy dbamy o włosy czy ciało tylko od czasu do czasu, to nie ma sensu liczyć na jakieś spektakularne zmiany. Owszem, zawsze lepiej jest robić coś, niż nic, ale nie oczekujmy też cudów. Ja na szczęście w przypadku olejowania jestem bardzo systematyczna i robię to dzień przed każdym myciem (na noc). I nie ma zmiłuj 🙂

POWÓD 6
Źle dobrany olej. Jak już pewnie wiecie – nie do końca jestem zwolenniczką dobierania oleju do porowatości włosów. Tak, to może być jakaś wskazówka dla początkujących włosomaniaczek, ale jednak moja praktyka pokazuje, że czasem oleje nie przeznaczone do naszego typu włosów działają najlepiej. Przez takie sztywne trzymanie się jakiegoś schematu możemy nie dać szansy olejowi, który naprawdę odmieni nasze włosy. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że włosomaniactwo to ciągłe próby i eksperymenty. Moja rada jest taka – dajcie czas danemu olejowi i niech to będzie np. 2 miesiące systematycznego używania. Jeśli wówczas nie zauważycie większych efektów (nawet w połączeniu  z żelem aloesowym), to czas na zmianę oleju.

POWÓD 7
Ostatnim powodem, przez który olejowanie Waszych włosów nie przynosi najlepszych efektów jest to, że wybieracie olej rafinowany. Sama zwykle takich używam, ale kiedy zaczynałam swoją przygodę z olejowaniem, to bardzo zwracałam uwagę, żeby były nierafinowane. Oczywiście – są droższe i mniej dostępne w zwykłych sklepach, ale być może Wasze włosy są bardziej wymagające i potrzebują oleju o lepszych właściwościach. Rafinacja zawsze zmienia jakość oleju na gorsze, bo wykorzystywana jest tam wysoka temperatura, która zabija cenne składniki. Na opakowaniu oleju powinno być napisane jakiego rodzaju jest to olej. Nierafinowany czyli pozyskiwany w procesach mechanicznych takich jak tłoczenie, sedymentacja, filtracja, wirowanie, z wykluczeniem wysokiej temperatury. Stąd często na olejach nierafinowanych jest dopisek “tłoczony na zimno”.

Lubicie temat pielęgnacji włosów, ale czujecie się jeszcze troszkę zagubione?  To zapraszam do obserwowania mojego konta na Insta, gdzie raz w tygodniu
rozpiszę swoją dokładną pielęgnację krok po kroku, dla jeszcze większego
rozjaśnienia tematu. Dokładnie tak, jak tutaj
klik. 
Obserwuj mnie na:
____________________________

Przeczytaj także