COŚ LEPSZEGO NIŻ OLEJOWANIE DLA WŁOSÓW SUCHYCH, SZORSTKICH I PUSZĄCYCH SIĘ (Z PIELĘGNACJI ASTONA).
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Olejowanie to absolutna podstawa pielęgnacji każdego rodzaju włosów, ale czy istnieje coś jeszcze lepszego? Niedawno odkryłam, że tak, a wszystko dzięki mojemu maltańczykowi! Tak więc jeśli Wasze włosy są suche, szorstkie i puszące się, to mam dla Was bardzo dobre wieści.  Dziś napiszę o produkcie, który sprawia, że włosy staną się bardziej gładkie, miękkie i zdyscyplinowane. 


Maltańczyki wymagają specjalnej pielęgnacji swoich włosów. Jednym z elementów tej pielęgnacji jest nakładanie lanoliny, która wspaniale dociąża włos i sprawia, że jest mięciutki, gładki, lśniący oraz przestaje się puszyć. Czym jest lanolina? To naturalny wosk, który pochodzi od owiec. Ich gruczoły łojowe odkładają warstwę naturalnego tłuszczu czyli lanoliny, aby chronić je przed wpływem środowiska zewnętrznego. Lanolina zwana jest tłuszczopotem, ale bez obaw – ta kosmetyczna nie ma praktycznie żadnego zapachu. To coś o konsystencji wosku, ale po ogrzaniu w dłoniach można ją dobrze rozsmarować na skórze lub włosach. Lanolina jest od lat wykorzystywana w kosmetyce i stanowi składnik wielu kremów czy balsamów.  Fantastycznie radzi sobie z przesuszonymi miejscami na skórze, pękającymi ustami czy twardymi skórkami wokół paznokci. To sprawia, że naprawdę warto mieć ją w swojej kosmetyczce! Okazuje się, że można jej używać także w pielęgnacji włosów i muszę przyznać, że jestem zaskoczona jak fantastycznie dociąża i wygładza moje włosy, które przechodziły mały kryzys. Dzięki lanolinie w końcu wróciły do swojej miękkości, bo przez to koszmarne ogrzewanie, noszenie czapki oraz zmienną pogodę były sztywne i szorstkie. Miałam wrażenie, że olejowanie to już dla nich za mało i potrzebowałam czegoś więcej. Podczas codziennej pielęgnacji Astona (mojego maltańczyka) pomyślałam, że skoro lanolina tak świetnie wpływa na jego włos, to może i u mnie się sprawdzi. To był strzał w dziesiątkę! 



JAK UŻYWAM LANOLINY W PIELĘGNACJI WŁOSÓW?
Tak samo, jak oleju. Najczęściej nakładam ją na godzinę przed myciem swoich włosów. Najpierw dokładnie rozczesuję włosy, a następnie zaczynam rozsmarowywać na nich lanolinę. Zaczynam od końcówek i przesuwam się do góry, kończąc na wysokości podbródka. Później ponownie rozczesuję włosy i zwijam w koczek. Po godzinie myję włosy, nakładam odżywkę lub maskę, zmywam i suszę. Możecie śmiało pozostawić lanolinę na włosach przez całą noc i dopiero rano ją zmyć. Efekt będzie jeszcze lepszy. Małą tubeczkę lanoliny noszę też w torebce i w trakcie dnia nakładam odrobinę na końcówki, które od razu staja się bardziej błyszczące i gładkie. To wspaniały, naturalny sposób na zimowe problemy z włosami i jeśli czujecie, ze olejowanie to dla nich zbyt mało – polecam lanolinę! Posiadaczki włosów spuszonych i szorstkich będą najbardziej zadowolone z efektów. 


JAK CZĘSTO?
Lanolina zmywa się z włosów nieco trudniej, niż olej, więc może siłą rzeczy trochę obciążać włosy.  Dla mnie to plus, bo aktualnie lubię efekt dociążonych, super mięciutkich włosów jak u dziecka. Mam wrażenie, że potrzebowały tego składnika, żeby odżyć i przestać się puszyć oraz elektryzować. Dodam, że moje włosy zareagowały na lanolinę tak, jak przed laty na pierwsze olejowanie i fajnie było sobie przypomnieć ten moment. Używam jej aktualnie raz w tygodniu, a w pozostałe dni przed myciem nakładam oleje. Myślę, że już na stałe zagości w mojej rutynowej pielęgnacji. Poza tym jest tak uniwersalna,  że zawsze stoi na moim stoliku nocnym. Smaruję nią także usta czy skórki wokół paznokci. 

GDZIE KUPIĆ LANOLINĘ?
Jeśli chcecie kupić lanolinę stacjonarnie, to polecam wybrać się do sklepu Ziaja. Dostępna jest tam lanolina kosmetyczna w tubce lub Lano-maść. Niestety pojemności są niewielkie, więc bardziej opłacalne jest zamówienie lanoliny kosmetycznej w sieci (dostępna jest w wielu drogeriach internetowych oraz w aptekach). 


Dajcie koniecznie znać czy próbowałyście już lanoliny w pielęgnacji swoich włosów, a może dopiero będziecie ją testować? Przypominam, że jeśli macie jakieś pytania, to najlepiej zadawać je pod najnowszym postem na blogu 🙂


_____________________________
Wpadnijcie też na mój

Przeczytaj także