BOURJOIS ROUGE EDITION VELVET CZYLI DŁUGOTRWAŁE, MATOWE POMADKI DO UST. JAK WYGLĄDAJĄ NA USTACH I DLACZEGO SĄ TAK WYJĄTKOWE?
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Matowe pomadki do ust są od jakiegoś czasu bardzo modne. Kiedy pierwszy raz pojawiły się na rynku maty Sleek-a, to nie od razu przypadły mi do gustu. Byłam fanką błyszczyków i raczej transparentnych kolorów. Dopiero po jakimś czasie się przełamałam i kupiłam swoją pierwszą, matową czerwień. Pomadka była bardzo ładna, natomiast przesuszała usta i była mało komfortowa w noszeniu. Pomadki innych marek nieestetycznie się łuszczyły lub miały dziwne, neonowe kolory.  W końcu trafiłam na Bourjois Rouge Edition Velvet i muszę przyznać, że są idealne pod każdym względem. Dlaczego? Dowiecie się w dalszej części posta. 

TRWAŁOŚĆ
_______
To, co odróżnia pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet od innych tego typu produktów, to naprawdę niesamowita trwałość. Pomadki na ustach wytrzymają jedzenie, picie i inne “niesprzyjające warunki”, podczas których po zwykłych pomadkach nie byłoby nawet śladu. Nałożone na usta wżerają się w nie i pomadkę będzie można usunąć jedynie dwufazowym płynem do demakijażu. Jeśli zatem od zawsze bałyście się intensywnych kolorów takich jak czerwień czy róż z uwagi na to, że po jakimś czasie wylewały się poza kontur ust i nieestetycznie “zjadały” – zainwestujcie w Bourjois. Przy tych pomadkach możecie być spokojne. 
KONSYSTENCJA
_______
Na uwagę zasługuje też konsystencja/formuła tych pomadek. Są lekkie i co najważniejsze nie tworzą na ustach suchej skorupy. Dają welurowy i miękki efekt, niemożliwy do uzyskania żadnym innym produktem. Dzięki zastygającej i długotrwałej formule możemy spokojnie skorygować kształt ust, powiększyć je i wyrównać wszelkie dysproporcje. Na powyższym zdjęciu widzicie kolory z gamy odcieni różowych i nude, które będą nadawały się do dziennego makijażu. 
Od góry: 07 Nude-ist, 09 Happy Nude Year, 10 Don’t Pink Of It, 11 So Hap’pink, 12 Beau Brun. 
KOLORY I APLIKACJA
_______
Marka Bourjois niedawno wprowadziła nowe kolory, które miały być bardziej dzienne i delikatne. Myślę, że najdelikatniejszym kolorem z całej gamy, który będzie nadawał się na dzień jest 10 Don’t Pink Of It. To chłodny, jasny róż, który ładnie podkreśla usta i nie jest nachalny. Inne kolory są raczej intensywne. Oczywiście stopień nasycenia koloru można dozować, tzn. jeśli nałożymy tylko jedną warstwę pomadki, to odcienie będą prezentować się subtelnie. Przy dwóch warstwach można uzyskać bardzo mocną pigmentację. Jeśli zależy Wam na możliwe najdelikatniejszym efekcie, to najlepiej nanosić pomadkę wklepując palcem. Przy dużych ustach taki sposób będzie najlepszy. Ja uwielbiam mocne kolory z całej kolekcji, które wspaniale wyglądają przy wieczorowym makijażu i wytrzymają na ustach całonocną imprezkę. 
Kolory, które widzicie na powyższym zdjęciu to od góry: 02 Frambourjoise, 03 Hot Pepper, 05 Ole Flamingo, 06 Pink Pong. 
CZY POMADKI MAJĄ JAKIEŚ WADY?
_______
Myślę, że największą wadą może być to, że pomadki różnią się między sobą konsystencją. I tak np. Hot Pepper jest delikatnie mniej kryjący i bardziej wodnisty niż inne odcienie, przez co trzeba nałożyć 2 warstwy, aby krycie było maksymalne. Kolor So Hap’pink jest znów bardzo suchy i przypomina delikatny mus, jednak nie wpływa to jakoś znacząco na jakość. Wspominam o tym dlatego, że zauważyłam te różnice, które być może będą dla Was istotne. Na powyższej prezentacji niektóre pomadki nie zdążyły jeszcze wyschnąć, więc mogą wyglądać na błyszczące. Jednak zapewniam Was, że każdy odcień zastyga na matowo i tworzy welurowy efekt, taki jak mój ulubieniec Ole Flamingo (poniżej). 
Poza tym główną wadą jest dosyć wysoka cena ale przy tak genialnej jakości, unikalności formuły, trwałości i pięknych kolorach, na pewno warto skusić się choć na jeden egzemplarz.
CZY POMADKI WYSUSZAJĄ USTA?
_______
Tak, każda matowa pomadka będzie w mniejszym lub w większym stopniu wysuszać usta. Jednak w przypadku Bourjois efekt przesuszenia ust jest naprawdę minimalny i to nic w porównaniu do Sleeka czy MUR. Rouge Edition Velvet potrafią mimo swojej matowości nieźle ukryć odstające skórki, co jest dosyć niespotykane przy tego typu formułach. 
Pomadki w niższej cenie możecie zakupić na Mintishop.pl TUTAJ klik. 
Dajcie znać miałyście okazję już przetestować Rouge Edition Velvet i jaka jest Wasza opinia.
Przeczytaj także

PUSTAKI #2

Witam Was z ten leniwy, lany poniedziałek. Dziś przygotowałam kolejną porcję produktów, które ostatnimi czasy udało mi się zużyć czyli typowy “projekt denko”. Znajdziecie tu

Czytaj dalej »