Ambasadorka Pierre Rene: Nowy podkład Pierre Rene Professional Comfort Matt 2w1 WSZYSTKIE KOLORY!
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Pierre Rene wychodzi na przeciw potrzebom skóry tłustej i mieszanej. W sprzedaży od niedawna jest nowość marki czyli podkład matujący skórę Comfort Matt z systemem idealnego dopasowania do stref tłustych i suchych z nylonem oraz składnikami pielęgnującymi. Mam tą przyjemność testowania wszystkich dostępnych odcieni i pokazania Wam jak prezentuje się cała gama kolorystyczna.

INFORMACJE PRODUCENTA
Matujący podkład + korektor („2 w 1”) z
systemem idealnego dopasowania do stref tłustych i suchych,  nylonem i
składnikami pielęgnującymi. Formuła na bazie kompleksu witamin
A,C,E,D-panthenolu kondycjonuje skórę. Absorbuje nadmiar sebum, redukuje
świecenie bez wysuszania skóry. Gwarantuje 16-h idealny makijaż. Bez
parabenów. Testowany dermatologicznie.

Właściwości podkładu:
  • Lekka i satynowa konsystencja fluidu niemal
    wtapia się w skórę twarzy, dzięki czemu doskonale dopasowuje się do
    naturalnego kolorytu skóry, ujednolica ją, udoskonala i matowi.
  •  Zawiera hialuronian sodu, który tworzy na
    powierzchni skóry film wiążący wodę. Kondycjonuje skórę i zapewnia
    odpowiednie jej nawilżenie.
  •  Witamina A – zapobiega nadmiernemu wysuszeniu
    naskórka, uelastycznia i poprawia wygląd zewnętrzny skóry.
  •  Witamina C – aktywny składnik o
    właściwościach antyutleniających, chroni i spaja ścianki naczyń 
    krwionośnych.
  •  Witamina E – pełni funkcję pielęgnującą,
    przyspiesza proces odnowy skóry, ma działanie kojące, korzystnie wpływa na
    nawilżenie skóry. Działa jako naturalny antyutleniacz.
  •  D-Panthenol – ma działanie przeciwzapalne,
    przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Nadaje skórze uczucie gładkości.
  •  Dzięki zawartości składników regulujących
    wydzielanie sebum (system mikrogąbek, matujące proszki) – idealnie
    równoważy strefy tłuste i suche.
  •  Nylon – ułatwia rozprowadzanie produktu,
    wpływa na jego własności aplikacyjne – jedwabiste wykończenie makijażu.

Opakowanie
Produkt
znajduje się w higienicznym, szklanym opakowaniu z pompką. Sam wygląd
nawiązuje do transformacji marki w kierunku bardziej profesjonalnego
użytku. Fluid ma 30ml.
Mat i wygładzenie skóry
Podkład ma właściwości matujące i wygładzające,  głównie dzięki obecności systemu mikrogąbek oraz nylonu. Faktycznie matowienie skóry jest duże i jeśli jesteście posiadaczkami cery tłustej i mieszanej, to podkład Comfort Matt wyjdzie na przeciw potrzebom takiej skóry. Bez przypudrowania podkładu możemy liczyć na około 4 godziny niezłego matu. Co do samego wygładzenia, to produkt bardzo ładnie ujednolica skórę wypełniając drobne zmarszczki czy dziurki po trądziku oraz pory. Skóra jest po nim gładka i jedwabista.
Krycie
Co do samego krycia, to jest duże i możemy je stopniować. Ja potrzebuję 2 cienkich warstw, aby wszystko dokładnie zamaskować. Podkład jest w zamyśle produktem 2w1 czyli fluidem i korektorem. Możemy go stosować na całej twarzy, rozprowadzając pędzlem albo delikatnie wklepać w miejscach potrzebujących dodatkowego krycia. 
Zapach
Produkt pachnie dosyć intensywnie i jest to zapach perfum. Niestety nie mogę skojarzyć jakich ale jest to bardzo miły aromat. Zapach pozostaje chwilkę na twarzy ale niestety później się ulatnia.
Kolory
Moim odcieniem jest zdecydowanie 01, choć jest to i tak za ciemny kolor. Jeśli będziecie szukać koloru dla siebie, to zdecydowanie polecam zobaczyć podkład  na żywo. Na powyższym zdjęciu prezentuję odcienie w świetle dziennym ale po całkowitym roztarciu są nieco ciemniejsze. Plus za to, że podkład nie ciemnieje na buzi i nie podkreśla suchych skórek.
Dostępność i cena
Pierre Rene Comfort Matt możecie kupić poprzez stronę internetową www.pierrerene.pl oraz stacjonarnie w małych drogeriach lub drogeriach Natura. Cena to około 20,99 za 30ml, więc cena bardzo przyjazna. 
Macie już ten podkład? A może jakiś inny produkt Pierre Rene skradł Wasze serce? Chętnie poczytam o Waszych ulubieńcach!
Pozdrawiam,
D.
Przeczytaj także

PUSTAKI #2

Witam Was z ten leniwy, lany poniedziałek. Dziś przygotowałam kolejną porcję produktów, które ostatnimi czasy udało mi się zużyć czyli typowy “projekt denko”. Znajdziecie tu

Czytaj dalej »