Akademia Zmysłów L’OCCITANE: Kolejne pachnące pudełko, a w nim lawendowe mydło, żel do rąk i szaszetka zapachowa.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

To już trzeci miesiąc Akademii Zmysłów L’Occitane, w której mam przyjemność uczestniczyć. O poprzednich pudełkach możecie przeczytać TUTAJ i TUTAJ. Z miesiąca na miesiąc oczekuję przesyłki, która zawsze jest niesamowicie pachnąca. Tym razem tematem przewodnim jest lawenda, którą zespół L’Occitane mnie szczerze zaskoczył. Nie jest to zapach zimowy, klimatyczny, a raczej kojarzy mi się z wiosną, do której jeszcze bardzo daleko. 
Prawdziwe miłośniczki aromatu lawendy będą na pewno usatysfakcjonowane zapachem produktów, które pokażę. Niestety ja nie przepadam za lawendą i preferuję raczej zapachy owocowe albo perfumowane, które nie mają ziołowych nut. W tym miesiącu L’Occitane wysłało mydło oraz żel do mycia rąk, a także saszetkę zapachową. Mam nadzieję, że następne pudełko będzie zapachowo bardziej trafione w mój gust.

LAWENDA
Niegdyś nazywano lawendę „błękitnym złotem”. Nie można sobie wyobrazić
Prowansji bez jej zapachu!
Szczególnie ceniona jest lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia),
która dostarcza najlepszego olejku eterycznego o subtelnym zapachu.
Aromat tego gatunku lawendy bardzo różni się od lekko kamforowej woni,
wydzielanej przez dominującą obecnie odmianę Lavandin Grosso. O całej lawendowej kolekcji możecie poczytać TUTAJ i wybrać coś dla siebie, jeśli jesteście miłośniczkami tego zapachu.
MYDŁO W PŁYNIE LAWENDA 500ml
Bogata formuła tworzy gęstą pianę o relaksujących właściwościach
lawendy. Sprawia, że skóra jest jędrna, czysta i pachnąca. Po prostu wlej
niewielką ilość płynu pod strumień ciepłej wody, by pobudzić zmysły,
a jego zapach przeniesie Cię na lawendowe pola Prowansji. Tyle od producenta. Co do moich wrażeń odnośnie tego mydła, to jest całkiem przyjemne w konsystencji, natomiast zapach kompletnie mi nie odpowiada. O mydle jako takim chyba nie ma się co rozpisywać. Jest dosyć wydajne i wystarczy niewielka ilość, aby dobrze spienić je na dłoniach i dokładnie umyć ręce. Znajduje się w wygodnym opakowaniu z pompką. Możecie je zakupić na stronie TUTAJ.
ORGANICZNY ANTYBAKTERYJNY ŻEL DO RĄK 50ml
Żel na bazie oczyszczającego olejku eterycznego z lawendy
oraz mieszanki wody i alkoholu czyści ręce bez mydła i
bieżącej wody. Ten produkt sprawdził się u mnie świetnie, bo nie pachnie już tak bardzo lawendowo, a raczej wpada w zapach męskiej wody po goleniu. Mam go przy sobie zawsze w torebce i kiedy nie mam możliwości umycia rąk, to ten żel przychodzi mi z pomocą. Wylewam go delikatnie na dłonie, pocieram i osuszam chusteczką. Myślę, że warto mieć taki produkt “pod ręką”. Możecie go zakupić TUTAJ.
SASZETKA LAWENDOWA
Ostatnim produktem w pudełku była szaszetka zapachowa, która pachnie niezwykle intensywnie lawendą. Umieszczona w szufladzie, szafie czy walizce  nadaje
ubraniom aromatyczny, relaksujący zapach. Jeśli naprawdę lubicie zapach lawendy, to na pewno zakochacie się w tym “pachnidełku”. Saszetka poza zapachem, jaki się z niej unosi bardzo intensywnie, to dosyć ciekawie wygląda i może stanowić pewnego rodzaju ozdobę naszego parapetu czy szafy. Do zakupienia TUTAJ.
A czy Wy lubicie lawendę?
Pozdrawiam,
D. 
Przeczytaj także

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Kochane, który to już rok spotykamy się tutaj i składamy sobie świąteczne życzenia? Nie mogę uwierzyć, że czas płynie tak szybko i to moje małe

Czytaj dalej »