7 RAZY WOW CZYLI TANIE I DOBRE KOSMETYKI DO MAKIJAŻU.
Picture of Daria

Daria

Autorka wpisu

Ostatnio mam szczęście do tanich i rewelacyjnych produktów z drogerii na tyle, że aż siedem razy powiedziałam “wow!”. Dziś zapraszam Was na kolejną porcję moich tanich faworytów, a wśród nich pojawi się cudowny brązer imitujący opaleniznę, trwale matujący i niezapychający puder sypki, mocno kryjący korektor pod oczy, który nie wchodzi w zmarszczki oraz piękne, opalizujące cienie do powiek. Zapraszam do czytania dalej.

OPALIZUJĄCE CIENIE DO POWIEK HEAN MONO HD

Kiedyś znalezienie dobrych jakościowo cieni do powiek w drogerii graniczyło z cudem. Większość z nich była tak słaba, że nie nadawała się praktycznie do niczego. Dziś można już bez problemu natknąć się na naprawdę fantastyczne produkty w niskich cenach. Moim ostatnim odkryciem są cienie pojedyncze polskiej marki Hean, których pigmentacja, konsystencja, kolory i jakość totalnie zaskakują! Najbardziej spodobały mi się dwa odcienie – 824 (na powyższym zdjęciu) oraz 823, który zobaczycie dalej. Obywa cienie pochodzą z serii MONO HD i będą idealne do wykonania letniego, opalizującego makijażu podkreślającego opaleniznę. Ależ one cudownie błyszczą!
Odcień 824 jest opalizującą brzoskwinką, z kolei kolor 823 to różowe złoto. Obywa cienie będą przepięknie wydobywać zieleń i błękit jasnych tęczówek oka. Nakładam je na całą powiekę ruchomą w duecie z matowym brązem w załamaniu, ale świetnie sprawdzają się też nałożone w formie kreski wzdłuż górnej powieki. Wówczas najlepiej użyć zmoczonego, skośnego pędzla. 
Konsystencja tych cieni jest jakby wilgotna, więc najlepszy efekt uzyskamy nakładając je na całą powiekę palcem. Można użyć też mokrego, płaskiego pędzla, ale ja osobiście wolę tę pierwszą opcję. Cena jednego cienia to około 10 zł i znajdziecie je w drogerii Hebe. 
Na pierwszym zdjęciu od lewej widzicie te dwa kolory obok siebie. Pierwszy to 824 (brzoskwinia), a drugi 823 (różowe złoto). Myślę, że to prawdziwy “must have” w makijażu na lato! 
Z kolei na zdjęciu po prawej możecie zobaczyć próbkę koloru brązera, o którym napiszę dalej. Jest moim największym, drogeryjnym odkryciem ostatnich tygodni i nie wyobrażam sobie makijażu bez niego.

PUDER BRĄZUJĄCY WIBO BEACH CRUISER

Przedstawiam Wam brązer Wibo Beach Cruiser w odcieniu 02 Cafe Creme. Od lat jestem fanką brązera Hoola marki Benefit, ale jest to dosyć drogi kosmetyk. Długo szukałam jakiejś tańszej alternatywy i chyba trafiłam na ideał. Beach Cruiser od Wibo ma przepiękny odcień i mogę śmiało napisać, że wygląda na twarzy nawet lepiej, niż Hoola. Cudownie podkreśla opaleniznę, nie tworzy plam, łatwo się rozciera. 
Nie jest to jednak brązer totalnie matowy i pozostawia delikatny połysk, ale to nic nachalnego. Imituje prawdziwą, naturalną opaleniznę, więc jeśli nie opalacie twarzy, to z pewnością doda Wam koloru. Używam go też na dekolt i ramiona. Plus za fajne, lekkie opakowanie i zapach, a mały minusik stawiam za to, że się trochę pyli. Aktualnie można go kupić w promocji i kosztuje 19,99, więc tym bardziej warto zwrócić na niego uwagę. 
ŻEL DO BRWI ESSENCE MAKE ME BROW

Jeśli znacie żel do brwi Benefit Gimme Brow, to mam dla Was dobrą wiadomość. Znalazłam idealny zamiennik tego produktu, a mowa o Essence Make Me Brow i ja posiadam odcień 01. Uwielbiam ten żel za to, że pięknie rozdziela pojedyncze włoski, nadaje im kształt i go utrwala. Poza tym lekko rozjaśnia moje brwi, dzięki czemu wyglądają bardziej naturalnie i miękko. Z pewnością skuszę się też na ciemniejsze kolory. Koszt to około 10 zł w drogerii Hebe. 
POMADKA I KONTURÓWKA BELL HYPOALLERGENIC

Pora na produkty do makijażu ust. Ostatnio przyłapałam się na tym, że tańsze pomadki są równie dobre, a nawet lepsze niż te z górnej półki. Tanich konturówek i kredek do ust mam w kosmetyczce naprawdę mnóstwo, a moim najnowszym odkryciem są dwa produkty marki Bell. Pierwszy z nich to pudrowa pomadka Bell w kolorze 02. Uwielbiam takie kolory, które podkreślają usta, ale robią to w naturalny sposób i taki jest właśnie odcień nr 2, który jeszcze wspaniale współgra z opaloną skórą. Podoba mi się formuła tego produktu – ma duże krycie, więc można łatwo obrysować usta i skorygować ich kształt. Ponad to pomadka jest lekka i komfortowa w noszeniu podczas upałów, a poza tym ma świetną trwałość! Cena to około 17 zł w Hebe.
A jeśli szukacie trwałej konturówki, to również warto zajrzeć do szafy Bell. Zerknijcie na konturówki Long Wear Lip Pencil, które są naprawdę godne polecenia. Moim ulubionym kolorem jest 06 i to piękny, zgaszony odcień brudnego różu z domieszką fioletu czyli to, co lubię najbardziej. Cena takiej konturówki to około 14 zł w Hebe. 
Na zdjęciu po lewej widzicie odcienie kredek Bell obok siebie. Pierwszy to wcześniej wspomniany kolor 02, a drugi 06. Warto sprawdzić je na żywo w drogerii, bo moje zdjęcie niezbyt wiernie oddaje te kolory. 
A na zdjęciu po prawej fantastyczny korektor pod oczy i na niedoskonałości, który również odkryłam całkiem niedawno. Zdjęcie pokazuje stopień ciemnienia tego korektora, który oceniam na całkiem przyzwoity. Odcień 03 zmienił tylko nieznacznie kolor po zastygnięciu, co przy tanich korektorach zdarza się bardzo rzadko. 
KOREKTOR LOVELY LIQUID CAMOUFLAGE

Trudno o dobry korektor, a jeśli chodzi o drogeryjną półkę, to sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. Nie mogłam uwierzyć, że marka Lovely wprowadziła do swojej oferty tak rewelacyjny i niedrogi korektor, a mowa o Liquid Camouflage. Ma naprawdę fantastyczne krycie, przy jednoczesnym zachowaniu lekkości produktu. Mogę śmiało przyznać, że to najlepszy korektor pod oczy, jaki ostatnio testowałam. Przykrywa wszelkie zasinienia, nie zbiera się w zmarszczkach, ani nie podkreśla ich w tak dramatyczny sposób jak np. Shape Tape z Tarte czy ostatnio skrytykowana przeze mnie Nabla Close Up. Miałam jedynie problem z dobraniem koloru i mój wybór padł na 03. Niestety jest dla mnie jednak troszkę za jasny, więc będę musiała kupić coś ciemniejszego. W mojej ocenie nie ma nic równie dobrego w tej półce cenowej. Mało tego – korektor jest lepszy niż niejeden droższy produkt.  Jednym słowem – WOW. Cena to około 14 zł w Rossmannie. 
PUDER MATUJĄCY I UTRWALAJĄCY ECOCERA

Czy w drogerii można znaleźć naprawdę dobry puder matujący i utrwalający makijaż, który nie będzie zapychał i powodował pogorszenia stanu cery? Tak! Ostatnio wróciłam do pudru ryżowego Ecocera, który kosztuje 25 zł w Hebe, a jest naprawdę rewelacyjny. Matuje na dłużej, niż wszystkie inne moje pudry, przy czym nie przesusza skóry i nie powoduje powstawania niedoskonałości. Ostatnio testuję mnóstwo pudrów i ten przypadł mi do gustu najbardziej. Uwielbiam nakładać go na mokro, bo wtedy efekt matu trwa naprawdę długo, a cera wygląda jakby była wygładzona w programie graficznym. Znacie ten trik? Jeśli nie to o aplikacji pudru na mokro pisałam tutaj klik.  Puder z Ecocera nadaje się do tego idealnie. 
Ostatnio chciałam zakupić też puder prasowany tej marki, bo jest wygodniejszy do noszenia w torebce, ale zrezygnowałam po przeczytaniu składu. Niestety pudry prasowane zawierają zwykle domieszkę tłustych składników, które mogą zapychać, więc jeśli macie problemy z cerą, to lepiej wybierać pudry sypkie.
I tak prezentuje się 7
niedrogich hit
ów z drogerii, które mogę Wam śmiało polecić! Dajcie znać czy już coś testowałyście i czy chcecie więcej tego typu wpisów!
 
_____________________________

Przeczytaj także

Dyson Airwrap vs. Revlon One Step

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się nad zakupem jakiegoś urządzenia do wygładzania włosów, które będzie dla nich trochę bardziej łagodne, niż tradycyjna prostownica, to mam coś dla

Czytaj dalej »