Dziś wpis, który przygotowałam z myślą o tych z Was, które borykają się z problemem przebarwień i blizn na skórze. Mogą mieć różne pochodzenie – często przyczyną jest trądzik, AZS, nadużywanie słońca czy solarium, a także problemy z hormonami. Na rynku znajdziecie kilka skutecznych produktów bez recepty, które warto wypróbować i w dalszej części dowiecie się więcej.
LA ROCHE POSAY EFFACLAR DUO +
Jeśli borykacie się z przebarwieniami po trądziku, a także niedoskonałośściami skóry takimi jak zaskórniki czy słabo nasilony trądzik, to warto sięgnąć po dosyć popularny Effaclar Duo. Stara wersja nie do końca przypadła mi do gustu – powodowała u mnie podrażnienie, a do tego nieprzyjemny wysyp, który nie mijał przez kilka dobrych tygodni. Nowa odsłona z plusem [+] służyła mi o wiele lepiej i planuję do niej wrócić za jakiś czas. Faktycznie rozjaśnia przebarwienia i redukuje ilość zaskórników. Poza tym skóra mniej się przetłuszcza i jest miła w dotyku. Effaclar Duo [+] znajdziecie w praktycznie każdej aptece i myślę, że to dobry produkt na początek walki z tego typu problemami.
SKINOREN ŻEL
Skinoren to preparat bez recepty, który pewnie większość z Was kojarzy ze zwalczaniem trądziku. Kwas azelainowy działa nie tylko hamująco na rozwój bakterii odpowiedzialnych za trądzik oraz wytwarzanie kwasów tłuszczowych, które przyczyniają się do zmian skórnych. Jest świetny także w rozjaśnianiu przebarwień, bo hamuje nadmierną aktywność melanocytów. Jeśli borykacie się ze mocniejszymi przebarwieniami, to zdecydowanie warto wypróbować Skinoren na noc. Jakiś czas temu w aptekach można było kupić jeszcze Acne-derm, który również miał w składzie kwas azelainowy, ale aktualnie trudno go gdziekolwiek dostać. Świetną alternatywą jest więc Skinoren, o który zresztą bardzo często pytacie w komentarzach.
ISIS PHARMA GLYCO-A
To produkt, którego używałam kilka dobrych lat temu i bardzo dobrze mi służył. Zawiera 12% kwas glikolowy, który ma za zadanie rozjaśniać wszelkie przebarwienia (zarówno potrądzikowe, jak i posłoneczne i hormonalne), ale także regulować nadmierne rogowacenie naskórka, ujędrniać i złuszczać, zwężać pory. Przy pierwszych aplikacjach możecie odczuwać lekkie mrowienie, które później ustępuje. Bardzo dobry produkt wybielający wszelkie plamy na skórze, a ponad to poprawiający jej ogólną kondycję. Świetny dla tych z Was, które zauważają już pierwsze zmarszczki oraz spadek jędrności skóry.
COLLISTAR GLYCOLIC ACID
Opowiadałam Wam już co nie co o nim przy okazji wpisu z nowościami w mojej kosmetyczce. Od jakiegoś czasu staram się go używać regularnie 3 razy w tygodniu na noc i widzę znaczną poprawę, jeśli chodzi o rozjaśnienie moich przebarwień po trądziku oraz wygładzenie skóry. To również produkt na bazie kwasu glikolowego, ale z dodatkiem kwasu migdałowego i glukonowego. Wystarczą 3-4 kropelki, które rozsmarowuję na skórze po demakijażu i zostawiam na 2-3 godziny, następnie zmywam ciepłą wodą. Nie zauważyłam żadnego pogorszenia stanu skóry, ani jakiegokolwiek podrażnienia, więc to duży plus. Niekiedy skóra pod wpływem kwasów reaguje przejściowym “oczyszczaniem” i może wystąpić mały wysyp. Tutaj nic takiego nie miało miejsca, więc jak dotąd jestem zadowolona z jego działania.
AVENE TRIACNEAL
Kolejny, dosyć znany produkt apteczny, który nie tylko pomoże uporać się z problemem zaskórników i trądziku, ale także rozjaśni przebarwienia i wygładzi drobne nierówności. W składzie obecny jest kwas glikolowy, a do tego retinaldehyd, który działa także przeciwzmarszczkowo. Produkt działa dosyć podobnie, jak Effaclat Duo + i jeśli chodzi o efekty, to są bardzo porównywalne.
BIODERMA WHITE OBJECTIVE
To dla mnie nowość, którą zainteresowała mnie moja znajoma posiadająca spore przebarwienia po trądziku. Jest bardzo zadowolona z jego działania i sama jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie. Tam również znajdziemy w składzie kwas glikolowy, a także witaminę C i opatentowany kompleks, który ma działać na główne mechanizmy pigmentacyjne skóry. Produkt jest też dostępny w formie “długopisu” do stosowania punktowo, więc to również ciekawa opcja dla tych z Was, które mają tylko pojedyncze plamki na skórze. Myślę, że w przeciągu kilku tygodni skuszę się na serum i dam Wam znać czy było warto. Dziś jednak polecam je Waszej uwadze ze względu na doświadczenia mojej znajomej, która przetestowała już chyba wszystko do rozjaśniania przebarwień, co jest obecnie dostępne na rynku.
Próbowałyście już któregoś z powyższych produktów? Dajcie znać jak radzicie sobie z przebarwieniami/bliznami i co Wam najbardziej pomaga 🙂
Inne wpisy na temat pielęgnacji cery, które mogą Cię zainteresować:
✓ 8 zasad pielęgnacji, których warto przestrzegać – klik
✓ Najlepszy tonik domowej roboty i sekret urody azjatek – klik
✓ Zniszcz pryszcz czyli najlepsze i najgorsze sposoby na pozbycie się intruza – klik
✓ Miesiąc peelingu cery ręcznikiem – jakie efekty zauważyłam? klik
✓ 4 popularne metody pielęgnacji, których nie polubiłam. U kogo się sprawdzą? klik
Zapraszam też na mój INSTAGRAM @kosmetycznahedonistka