Wczoraj na InstaStories zadałam pytanie o to jak sobie radzicie w obecnej sytuacji i dowiedziałam się, że wiele z Was znosi ją bardzo źle. Wiem, że to marne pocieszenie, ale wszyscy mamy obecnie podobne zmartwienia, które spędzają nam sen z powiek. Nie jestem psychologiem i nie chciałabym się tutaj teraz wymądrzać, ale chyba najgorsze, co możemy teraz zrobić, to poddać się naszym podłym nastrojom. Od zawsze, gdy byłam w ciężkiej, życiowej sytuacji pomaga mi jeden, niezawodny sposób – szczelne wypełnianie dnia różnymi zajęciami. Wszystko po to, by nie skupiać myśli na problemie, na który i tak nie mam większego wpływu. Dziś podrzucam kilka moich ulubionych sposobów na produktywne spędzenie kwarantanny, więc zapraszam do czytania dalej.
1. UPORZĄDKOWANIE KOMPUTERA
To coś, czego szczerze nie znoszę i zabieram się za porządki dopiero wtedy, gdy na pulpicie zabraknie mi kilku centymetrów miejsca na nowy folder. Wiele z Was myśli, że jestem absolutną perfekcjonistką, a tymczasem jest wiele kwestii, w których do perfekcjonizmu mi daleko, oj daleko. Przyjmijmy zatem, że jako zodiakalna ryba mam dwie, skrajne natury, które całkiem nieźle udaje mi się ze sobą pogodzić. Ten smutny czas izolowania się od świata przeznaczam zatem na uporządkowanie folderów na swoim kompie. Fajnie, gdy na pulpicie znów jest dużo miejsca i wszystko można odnaleźć w kilka sekund. Przejrzałam też stare zdjęcia, zrobiłam ich kopie zapasowe i zrzuciłam na dysk zewnętrzny, na wypadek, gdyby mój laptop nieoczekiwanie zdechł. Odkopałam też swoją skrzynkę mailową z zaległych wiadomości, usunęłam te niepotrzebne. Zrobiłam sobie nawet nową stopkę, pozmieniałam kolory w gmailu, także mam nadzieję, że za chwilę nie będę liczyć ryżu w torebkach.
2. PORZĄDKI W KOSMETYKACH
My, blogerki mamy naprawdę mnóstwo kosmetyków. Wiele z nich dostajemy w paczkach PR-owych, ale też dużo kupujemy do testów, aby móc podzielić się naszymi spostrzeżeniami. Myślę, że to dobry czas, żeby wszystko uporządkować. Sprawdzam zatem daty ważności wszystkich kosmetyków, a następnie dzielę je na te, po które sięgam najczęściej, a resztę chowam do szuflady z zapasami. Podzieliłam też swoją szafkę z kosmetykami w łazience na takie grupy jak pielęgnacja twarzy, włosów i ciała. Lubię raz na jakiś czas zrobić sobie takie gruntowne porządki, bo to znacznie skraca czas szukania danego kosmetyku, kiedy go potrzebuję.
3. PRZEGLĄD GARDEROBY
Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, to pewnie wiecie, że robiłam wczoraj porządki w swojej szafie. Wyrzuciłam z niej wszystkie zbędne rzeczy, a zostawiłam tylko to, w czym na pewno będę chodzić. [przerwa na suchar] Podobno nie warto kupować sobie nowych ubrań na wiosnę, bo i tak siedzimy w domu, a na letnie zakupy jeszcze za wcześnie, bo nie wiadomo jaki rozmiar kupić. [koniec suchara]. Co do porządków w ciuchach, to ja od lat lubię metodę Kim Kardashian, która układa gotowe zestawy ubrań na podłodze i robi im zdjęcia telefonem, dzięki czemu później nie musi się zastanawiać co z czym połączyć. To naprawdę fajny sposób, jeśli macie problem co na siebie założyć. Można też robić sobie selfiaki do lustra w gotowych zestawach, stworzyć album z outfitami w telefonie i zaglądać do niego w przypadku braku pomysłu na strój dnia.
4. ZADBAJ O WŁOSY
Piszecie mi na Insta, że w końcu macie czas na wypróbowanie moich sposobów na pielęgnację włosów. Zatem zapraszam do oglądania moich krótkich filmików na Instagramie, bo tam podaję przepisy na różne maseczki, wcierki, płukanki i eliksiry. Domowa kwarantanna to chyba najlepszy moment na wypróbowanie tych bardziej śmierdzących specyfików takich jak krople żołądkowe. I Wasze koty będą miały uciechę, bo waleriana działa jak kocimiętka 🙂
5. NAUCZ SIĘ WYPIEKAĆ WŁASNE
PIECZYWO
Codzienne wizyty w sklepie po świeże pieczywo, to nie jest chyba teraz najlepszy pomysł. Szczególnie pieczywo w marketach, które jest macane przez setki ludzi. Sama planuję zatem nauczyć się piec własne bułeczki i chleb. Szkoda, że nie mam takiego specjalnego robota kuchennego w stylu Thermomixa, bo dzięki temu proporcje są idealnie odważone, a wypieki zawsze wychodzą idealnie. Planuję zakup takiego gadżetu kuchennego i zastanawiam się nad tańszą opcją z Lidla (Silvercrest robot kuchenny 1000W z Wi-fi). Czy któraś z moich czytelniczek posiada to cudo? Polecacie/nie polecacie?
6. ZŁUSZCZ SIĘ
Jeśli nigdzie nie wychodzicie, to warto zrobić sobie jakiś złuszczający peeling z kwasami. Modne są ostatni peelingi z The Ordinary, ale osobiście ich jeszcze nie próbowałam, bo co chcę je zamówić, to są wykupione. Planuję za to zrobić sobie Retix-C. Miałam już jeden taki zabieg u kosmetyczki, wiem jak moja skóra na niego reaguje i wiem czego mogę się spodziewać, więc postanowiłam, że będę teraz wykonywać ten zabieg sama. Nie polecam oczywiście działać na własną rękę, jeśli nie macie doświadczenia gabinetowego z danym preparatem. To zbyt ryzykowne w obecnej sytuacji, bo z ewentualnymi powikłaniami trzeba będzie się wybrać do lekarza, a teraz lepiej unikać takich miejsc. Jeśli natomiast znacie swoją skórę i dany produkt, to można działać i spokojnie przejść sobie etap złuszczania skóry w domu.
7. ZRÓB KURS ONLINE
Jedna z moich obserwatorek na Insta wspomniała o bardzo produktywnym sposobie spędzenia czasu w domu, a mianowicie o kursach online. Może to dobry czas na zgłębienie tematu programowania, nauki obsługi Photoshopa czy jakiegoś innego programu? Ja z pewnością zainwestuje w jakiś kurs montażu filmów, bo póki co opanowałam dopiero podstawy, a ten temat niesamowicie mnie interesuje. Zauważyłam, że branża szkoleń online bardzo się rozwija, szczególnie w czasie pandemii. Myślę, że to świetny sposób na samorozwój i doskonalenie swoich umiejętności, na które nie było wcześniej czasu. Jeśli straciłyście pracę, to taki dodatkowy kurs może wzbogacić Wasze CV.
8. WPADNIJ NA KURNIK
Kojarzycie takie miejsce w internecie jak Kurnik? Wiele lat temu spędzałam tam mnóstwo czasu grając w tysiąca, literaki czy chińczyka. Fajne jest tam to, że gramy z prawdziwymi osobami, które są akurat online. Emocje bywają naprawdę ogromne i można się nieźle uzależnić od gier na tej stronie. Może nie jest to jakieś bardzo rozwijające zajęcie, ale wymaga czasem małego pogłówkowania, a taka siłownia dla mózgu może być bardzo przydatna. Duży plus jest taki, że podczas grania można całkowicie zapomnieć o problemach, także jak najbardziej polecam ten sposób na odreagowanie koronawirusowego stresu 🙂
9. ZAGADAJ
Domyślam się, że każda z was ma na swoim fejsie znajomych, z którymi od dawna nie zamieniłyście ani jednego słowa, a kiedyś ten kontakt był bardzo dobry. Myślę, że obecna sytuacja to dobry moment , by zagadać i zapytać “co u ciebie, czy wszystko w porządku i jak sprawy się mają”. Można sobie wzajemnie ponarzekać, ale też podnieść na duchu.
10. NADRÓB KLASYKI
FILMOWE/KSIĄŻKOWE
Oglądanie filmów, to chyba najprostsza propozycja spędzenia wolnego czasu na kwarantannie. Pewnie wiele z Was wieczorami odpala Netflixa i ogląda kolejny odcinek ulubionego serialu. Jeśli już decyduję się marnować swój czas w ten sposób, to staram się obejrzeć jakiś porządny, filmowy klasyk, którego jakimś cudem nie widziałam. Ostatnio na przykład obejrzałam film “Duma i uprzedzenie” z 2005 roku i mimo, że nie przepadam za filmami kostiumowymi, to bardzo mi się podobał. No i nie widzieć takiego hiciora, to w sumie grzech 🙂 Także jeśli nie widziałyście np. “Ojca Chrzestnego”, “Milczenia owiec” albo “Pana Tadeusza” (wiem, poniosło mnie z rozstrzałem gatunkowym), to teraz jest dobry czas. To samo proponuję osobom czytającym książki. Ja niestety przez aktualną sytuację nie mogę skupić swojej uwagi na czytaniu dłużej, niż kilka minut, więc wybieram film.
11. JOGA
Joga i medytacja to coś, co z pewnością ukoi wszelkie napięcia w naszym ciele i umyśle. To wspaniale, że mamy internet i twórców, którzy na Youtube zupełnie za darmo pokazują jak ćwiczyć jogę. Można przebierać w różnych propozycjach. Ja polecam jogę z Małgorzatą Mostowską, Yoga with Adriene oraz Boho Beautiful.
I na koniec polecam jeszcze jedną,
malutką rzecz, a mianowicie docenianie ludzi w internecie, dzięki którym możemy oderwać swoje myśli i skupić je na czymkolwiek innym, niż koronawirus. To smutne, że tak wielu twórców jest niedocenianych. Ludzie wpadają na chwilę na jakąś stronę czy film na YT, obejrzą i wychodzą. Komentujmy, lajkujmy, podawajmy dalej, jeśli coś się nam podoba. Niestety przez brak pozytywnego odzewu ze strony odbiorców, wielu wartościowych twórców znika z sieci, a zostają w niej tylko same oszołomy, promujące treści głupie i szkodliwe. Często ludzie dziwią się, że patotreści mają taką rzeszę fanów. Mają, bo w większości śledzą je dzieci, które są bardziej skłonne do lajkowania i zostawiania wesołych emotek w komentarzach. Niestety ludzie starsi, bardziej rozwinięci umysłowo, którzy oglądają wartościowe treści nie są już tacy chętni do tego, aby doceniać innych, a szkoda. Przez to bardziej popularne w sieci są patostreamy, niż film czy post, który ma jakąś wartość. Także jeśli natraficie w sieci na coś, co jest fajne, przy czym miło spędziliście czas i co warto docenić – dajcie o tym znać twórcy w komentarzu, zostawcie serduszko na Instagramie czy lajka na Facebooku. To Was nic nie kosztuje, a sprawia, że taki twórca nadal będzie dla Was publikował coraz lepsze treści. Jeśli będziecie “cichymi” obserwatorami, to liczcie się z tym, że Wasze ulubione miejsce w sieci może nagle zniknąć. Wiele moich ulubionych blogów/kanałów tak właśnie skończyło i bardzo tego żałuję…
Dziewczyny, jak sobie radzicie? I
jakie są Wasze pomysły na aktualne spędzenie czasu w domu?
_____________________________